W WPA Lublin, jeśli chcemy być obsłużeni korespondencyjnie, należy do wszelkich pism dodawać formułę, że wnosisz o doręczenie pism (dokumentów, zaświadczeń, legitymacji posiadacza broni) drogą korespondencyjną (można powołać się na art. 39 Kodeksu postępowania administracyjnego). Inaczej dokumenty będą leżeć i czekać, aż ktoś pofatyguje się osobiście - bo takie jest rozumienie "doręczenia" przez pana naczelnika.
Historia:
W czwartek - ponieważ i tak byłem całkiem niedaleko Lublinie - poszedłem z umową kupna-sprzedaży, żeby zarejestrować broń do celów sportowych kupioną od osoby fizycznej. Duży błąd. Ponieważ pan od sportu był na urlopie, miałem wątpliwą przyjemność rozmawiać z dwiema paniami od broni łowieckiej. W nieprzyjemnej rozmowie dowiedziałem się, że:
- koniecznie muszę przedstawić dokumenty z Urzędu Skarbowego, inaczej nie zarejestrują;
- sportowcy są specyficzni i zawsze robią problemy;
- one świetnie znają przepisy, inaczej by już tu nie pracowały;
- nie wszystko przecież jest w przepisach;
- UoBiA nie reguluje wszystkiego co do rejestracji broni;
- mają polecenie żądać dokumentów skarbowych.
Pomińmy dalsze tego typu bajki, jedna z pań uległa i powiedziała, że zarejestruje - kazała przyjść za dwie godziny (!). Po zwróceniu uwagi, że nie mam dwóch godzin, kazała książeczkę odebrać w poniedziałek (dzisiaj). Czyli przypadkiem wyczerpując termin pięciu dni po dacie zakupu broni.
Dziś przyszedłem po książeczkę. Nie ma. Przyjść za dwie godziny. Albo napisać oświadczenie, że chcę pocztą (napisałem). Kurtyna.
Oczywiście złożyłem wniosek (nr. 2) o rejestrację nabytej broni. Czemu? Żeby tym razem miec potwierdzenie. Ich kombinacje z odkładaniem rejestracji można odebrać jako wstęp do zrobienia problemu spokojnemu obywatelowi.
W związku z czym, wyczerpawszy zapasy dobrej woli pod adresem WPA Lublin, obiecałem nigdy więcej nie załatwiać osobiście niczego w WPA "na dole" (sport i łowiectwo) a także popełniłem następujące dokumenty w związku z ich ostatnimi grzeszkami:
1. Wniosek o udostępnienie informacji publicznej (na podstawie art, 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej) n/t.:
- treści polecenia służbowego, na podstawie którego pracownice WPA zajmujące się bronią do celów łowieckich i sportowych domagają się dokumentów innych, niż wymagane przez art. 13 ust. 2 UoBiA.
- treści polecenia służbowego, na podstawie którego pracownicy WPA nie doręczają pism w trybie określonym przez art. 39 Kodeksu postępowania administracyjnego.
Naturalnie poprosiłem o dostarczenie powyższych pocztą.
2. Złożyłem na miejscu ponaglenie w związku z faktem, że w dniu 22 lipca br. złożyłem wniosek o tzw. zniesienie podziału ilościowego w pozwoleniu na broń palną do celów sportowych i nie otrzymałem w związku z tym żadnego pisma z WPA do tej pory.
Co ciekawe, minąłem się w drodze z decyzją - którą dziś dostałem. (Poleconym. Gdyż - patrz: formułka na początku). Data na decyzji: 14 sierpnia. Do niej dołączone pismo przewodnie z datą 28 sierpnia. Już napisana decyzja leżakowała ponad 2 tygodnie.
Przypominam, że ponaglenie w takim wypadku adresuje się do Komendanta Głównego Policji (choć składa się/wysyła do wojewódzkiego; poniżej adresu KGP piszemy np. "za pośrednictwem:" i tu następuje adres komendy wojewódzkiej).
3. Wysłałem żądanie wydania tzw. promes w zamian za te, których zwrotu bez podstawy prawnej domagał się Naczelnik WPA a które zwróciłem. Tekst:
Gdyby ktoś nie umiał napisać mu np. ponaglenia, skargi na bezczynność czy temu podobnej laurki w związku z (nie) działaniem WPA Lublin, proszę pisać prywatną wiadomość. Nie gwarantuję, że będę miał czas, ale być może zdołam cokolwiek pomóc.