Wywiad Środowiskowy

[Lisumajki]

Witam jak w temacie wyżej mam pytanie , 4 dni temu była pani dzielnicowa na wywiadzie środowiskowym spotkała żonę wychodząca z domu , zadała jej 3 pytania podstawowe jak długo tutaj mieszkamy, czy mąż jest uzależniony od używek i czy żona zgadza sie na bron w domu, po tym pytaniach uprzedziła ze jeszcze pochodzi po sąsiadach i z mężem sie skontaktuje , mija 4 dni i zero kontaktu z strony dzielnicowej . Czy ktoś spotkał sie z taka sytuacja ? Czy za każdym razem dzielnicowa musi sie kontaktować ? Dziękuje za odpowiedz pozdrawiam

[Michal N.]

To zależy od dzielnicowego. Trafiłeś może na uparta babę. Pewnie notatki zrobiła i wszystko poszło po prostu dalej. W moim przypadku było tak że dzielnicowy zadzwonił a że pracuje niedaleko swojego domu to przyjechał do mnie do pracy zapytał czy przypadkiem żonki za mocno nie bije. Posmialismy się bo w przeszłości prywatnie był moim klientem (czego nie pamiętałem) i tyle. Powiedział że zrobi później notatkę i wszystko potoczy się dalej. Nie robił wywiadu z sąsiadami.

[Lisumajki]

Uparta i nie zadzwoniła do mnie ? Nie rozumiem

[jarecki13]

Normalna procedura , czekaj na decyzje i tyle w temacie , po to jest wywiad środowiskowy aby żadna patologia nie dostała pozwolenia , wiem że upierdliwy sąsiad może się coś poskarżyć bez podstawy , ale trzeba patrzyć w dwie strony co by było jak by ktoś nie odpowiedni ( nie karana osoba co pod wpływem różnych środków jest nieobliczalna ) dostał pozwolenie na broń bo oszukał psychologa na badaniach , lekarz nie oberwie , oberwie osoba która się podpisała na wywiadzie czyli pan policjant lub pani policjantka - lekarz zawsze się wyprze a funkcjonariusz już nie bo jeżeli ktoś coś zgłaszał względem danej osoby to powinno to być rozpatrzone - jeśli wywiad będzie negatywny masz 14 dni na odwołanie i wyjaśnienie sytuacji co zaważyło na tym negatywie , jeśli się wybronisz i okaże się że sąsiad przesadził to nie będzie dalej problemu .

[Lisumajki]

Rozumiem ale czy to normalna procedura ze dzielnicowa mówiąc ze zadzwoni , nie dzwoni ? Czy musisz się skontaktować z osoba wobec której prowadzi wywiad czy nie musi o to mi chodzi .

[muczacz]

Witam jak w temacie wyżej mam pytanie , 4 dni temu była pani dzielnicowa na wywiadzie środowiskowym spotkała żonę wychodząca z domu , zadała jej 3 pytania podstawowe jak długo tutaj mieszkamy, czy mąż jest uzależniony od używek i czy żona zgadza sie na bron w domu, po tym pytaniach uprzedziła ze jeszcze pochodzi po sąsiadach i z mężem sie skontaktuje , mija 4 dni i zero kontaktu z strony dzielnicowej . Czy ktoś spotkał sie z taka sytuacja ? Czy za każdym razem dzielnicowa musi sie kontaktować ? Dziękuje za odpowiedz pozdrawiam

a odliczyłeś dni wolne?

[Lisumajki]

Była w środę , a mamy niedziele ale Dzielnicowi pracuja nieregularnie wiec ciężko obliczyć kiedy maja dni wolne od służby

[muczacz]

no to w przyszłym tygodniu pewnie będzie , ma 14 dni na zebranie wywiadu od momentu zlecenia przez WPA

[jarecki13]

Rozumiem ale czy to normalna procedura ze dzielnicowa mówiąc ze zadzwoni , nie dzwoni ? Czy musisz się skontaktować z osoba wobec której prowadzi wywiad czy nie musi o to mi chodzi .

Nic nie musisz to jest jej sprawa która ona rozpatruje , może być tak że w ogóle nie przyjdzie tylko porozmawia z twoim otoczeniem , to ona się podpisuje pod tym więc ona bierze odpowiedzialność , też może być tak że w pierwszej kolejności pogada z otoczeniem a za kilka dni przyjdzie do Ciebie do domu aby pogadać z tobą i twoją rodziną czy nie mają przeciwwskazań abyś posiadał broń - podstawa być spokojnym .

[wujo1]

Wyluzuj i czekaj spokojnie

[eskie]

Ja jestem zameldowany w jednym mieście a mieszkam w drugim. Miałem więc dwa wywiady. W obydwu przypadkach zadzwoniłem do dzielnicowych, że będą mieli zlecenia na mnie i w obu przypadkach oddzwonili zapraszając mnie na komisariaty. Z tego co wiem, to po sąsiadach nie chodzili.

Uważaj na jedno...

i czy żona zgadza sie na bron w domu

zgoda żony nie jest potrzebna. Dużo gorzej jak zada takie pytanie sąsiadom,
raz, że chyba nie hardzo ma prawo,
dwa, jak trafi na hoplofoba to sąsiad nagle może zacząć wygadywać głupoty (bo pani, ja to sie bojem broni, w roku raz szczyla, a jak somsiad sie po pijaku wkurzy to jeszcze mnie zaszczeli, bo mi kiedyś groził, tak groził, palcem nawet machał, to furiat jakiś)
trzy, nie chcę aby moi sąsiedzi wiedzieli, od obcych, że mam broń. Jak ja będę chciał, to im sam powiem i na strzelanie zabiorę.

[raiden_pl]

? Czy za każdym razem dzielnicowa musi sie kontaktować ?

Nie musi. Wywiad czy też opinię może mieć już wcześniej, zwłaszcza jeżeli byłbyś już znany na lokalnym komisariacie , może też zapytać sąsiadów. Najczęściej przy pierwszym wywiadzie chcą też zobaczyć sejf, lub potwierdzić że znasz zasady przechowywania broni. Mnie bez na pierwszym wywiadzie nie było. Sejf pokazała im żona. Ja dostąpiłem zaszczytu spotkania dzielnicowego dopiero rok później, przy okazji masowej kontroli przechowywania, bodajże z okazji dni młodzieży w Krakowie

zgoda żony nie jest potrzebna. Dużo gorzej jak zada takie pytanie sąsiadom,Braz, że chyba nie hardzo ma prawo,
dwa, jak trafi na hoplofoba[...]
trzy, nie chcę aby moi sąsiedzi wiedzieli

Zgoda nie jest potrzebna, wywiad zbiera opinie. Jak żona powie że się absolutnie nie zgadza, to opinia będzie zapewne negatywna :)
Sąsiada mogą i najczęściej - pytają. Nie muszą mu mówić z jakiego powodu przeprowadzają wywiad.

[BigCoal]

Zadzwoń po prostu do tej pani jak minie 10 dni roboczych od złożenia wniosku i tyle, nie wiem po co te nerwy

[Dariusz DC]

czy naprawde już tak intelektualnie schodzimy na psy, aby o każdą drobnostkę, którą powinniśmy umieć załatwić samemu, trzeba pytać w internecie??
wystarczy sobie odnależć kontakt do dzielnicowej, zadzwonić, powiedzieć dzień dobry, przedstawić się, po czym wyjaśnić temat, umówić się, po zakończeniu rozmowy powiedzieć dziękuję i do widzenia

[teku]

Dokładnie tak - załatwiłem w kilka chwil - telefon do dzielnicowej/dzielnicowego jest na stronie policji, więc jaki problem?
Z drugiej strony Kolega Dariusz DC, chyba przegapił fakt, że w dzisiejszych czasach wysyła się do netu zawartość talerza śniadaniowego, obiadowego i kolacjowego
A strony z tym jak użyć śrubokręt czy młotek trafiają na bestselerowe listy światowych hacklajfów
Cała nadzieja pozostaje już tylko w SI....