Sharps Pedersoli 0.54. Papier do patronów.

[Bortaloni]

Witam,

Ostatnio używałem zwykłego papieru, takiego jak do drukarki, czy ksero. Niestety papier nie spalał sie całkowicie, nadpalone tutki zostawały w komorze.

Papier nitrowany, gdy jest gruby, spala się całkowicie, ale zostawia duże ilości produktu spalania w komorze.

Cienki papier zazwyczaj cały znika, ale jest problem z wytrzymałością mechaniczną i trzymaniem kształtu.

Czy ktoś znalazł jakiś działający kompromis? Tzn komora i lufa wolna od papieru (czy nadmiernej ilosci popiołu) po strzale?

[Colin]

Od kilku lat osobno wprowadzam pocisk do lufy za pomocą specjalnej tulei ,a proch w ladunkach z bibułki papierosowej.
Wcześniej całe patrony z pociskiem robiłem z papieru pakowego możliwie cienkiego w prążki ,też było dobrze.Ale i tak po każdym stzale czyszczę lufę przepychając wilgotną szmatkę od komory do wylotu.

[Bortaloni]

A to czyszczenie z konieczności po każdym strzale, czy co parę strzałów też wystarczy? (Jeśli nie mówimy o jakichś snajperskich wyczycnach)

[CROCKETT]

Witam
Ja używałem papieru śniadaniowego Jan Niezbędny.
Sprawdzał się doskonale
Pozdrawiam Crocket

[Bortaloni]

Dzięki za odzew. A ile razy nawinięty dookoła? Wystarczy raz (jedna warstwa papieru na ściankę łuski)?

[Maverick98]

Do patronów dla Remingtona .44 używam bibuły do papierosów.

[marekp]

Od lat sie zajmowalem Sharpsem. Najlepsze wyniki to byly z tak zwanych chiinek. One maja zwezenie inaczej "dupke". Patrony robilem z 7-10 warstw papieru pakowego ciasno na te "dupke". Takie patron wypada z lufyu w formie serpentyny. Nawija sie to na patyk o wlasciwiej srenicy. jest sztt=ywne i do tego nie zostaje w lufie. Zaazylo mi sie wygrac Quigleya takimi pociskami. Uzwal ich Marek- tez. Zreszta pomysl jest jego. Opisane ze zdjeciami jest to na sasiednim forum. Takie patrony do .54 byly sprzedawane tez przez Shiloh. Moze jeszcze sa choc oni nie robia juz Sharpsow na kapiszony.

MarekP

[Zielonorogi]

viewtopic.php?p=1329643&hilit=CHARLIE+HAHN#p1329643

[marekp]

zasada bardzo prosta. Te tulejki maja byc dosc grube. I mniejsze niz komora. Nic nie zostaje w lufie. Do tego sa dosc sztywne to ulatwia ladowanie. A pociski typu "choinka" dobrze sie same centruja i sa wielokrotnie celniejsze od takich klasyznych. Gdzies sa testy rozmaitych pociskow. Warto sprobowac. Warto tez poczytac forum co ludzoie zrobili do tej pory.
MarekP

[Bortaloni]

Moje były do pocisków modern. Średnica tutki około 15mm, tak więc niewiele było pustego miejsca w komorze.

[Miranda]

Nic nie trzeba zawijać - przycięta i zaklejona bibuła papierosową gotowa rurka za grosze od napojów " bubble tea " + pocisk choinka 54 wsadzony do niej samym ogonkiem. Za każdym strzałem wszystko wylatuje przez lufę , nawet całe lekko osmolone rurki po patronie można znależć ok 2-3m przed stanowiskiem. Taki patron papierowy to jest to - załaduj, wystrzel i zapomnij , i następny i następny - tylko amunicji dużo schodzi : )
Sharps do tego się nadajacy to klasyczny IAB lub starsze Pedersoli z płytką dedykowaną do patronów papierowych ( te nowsze z pełna płytka to niebardzo )

[Bortaloni]

Ile prochu max tam wejdzie?

[Miranda]

55 grains

[Bortaloni]

Na 50 - 100m wystarczy. Natomiast chciałem poeksperymentować z większą naważka i twardszym pociskiem, w tym przypadku, to trochę ogranicza.

[marekp]

Guzik prawda. Wygralem Quigleya z takich nabojow. Wiec wystarczy na dystans ponad 700m. Tyle ze na wiekszym dystansie uzywalem ciezszych pociskow. To chyba sie modern nazywaja u Pedersolego.

MarekP