Sytuacja na rynku w związku z konfliktem.

[LWfilip]

Wydaje się, że ceny spadają, ale dostępność aż tak szybko nie rośnie. U mnie, na strzelnicy nie ma amunicji .45. Ciekawe, ale to fakt. Zaopatrzeniowiec jeździ od Warszawy po Poznań i nic. Nie wiem skąd, pojawiają się resztki Barnaula w różnych kalibrach. Ceny z poziomu "panika" ostudziły zapędy chomików. Widzę, że kto strzelał to i tak strzela z tym, że utylizuje swoje ZNy. No może strzela mniej, ale regularnie. Ja nie strzelam dużo więc wzrost cen nie dotknął mnie aż tak bardzo. Poza tym też miałem co nieco w schowku. Trzeba przeczekać. Choć tak tanio jak było już nie będzie.

[Ramesses]

...Niezbyt duży wybór ale jest dostępny SP10 jako jedyny który nadaje się do .223

Tu byłbym ostrożny, bo to bardzo szybki proch. Porównywalny z VV N120, a na tym na maksymalnych naważkach miałem duże problemy z przeładowaniem przy karabinowym systemie gazowym.

Napisałem ,, nadający się'' wg. producenta. Ale dzięki za radę. Będę miał w razie czego na uwadze. Raczkuję dopiero w elaboracji więc taka wiedza praktyczna jest dla mnie bardzo cenna.

[bezduszny]

/.../ U mnie, na strzelnicy nie ma amunicji .45. Ciekawe, ale to fakt. /.../

Maszyny produkcyjne przestawione są na produkcję innej amunicji.. tej łatwo zbywalnej i na którą jest zapotrzebowanie dlatego .45 nie ma w sklepach.

[hellrazor]

Uważam podobnie, jak kolega bezduszny
Tak na marginesie, może ktoś się orientuje. Czy są dostępne statystyki odnoszące się do procentowego udziału poszczególnych kalibrów broni, które są w rękach strzelców w PL?

[biper]

Marne szanse na takie statystyki.
Nasza policja nawet nie wie ile przestępstw z użyciem broni palnej dokonywanych jest z tej posiadanej legalnie, a ile nielegalnie, także na bardziej szczegółowe dot. legalnych posiadaczy tym bardziej bym nie liczył.

P.S.
Choć przy obecnym skomputeryzowaniu tej bazy wyciągnięcie takich danych pewnie nie byłoby wielkim wyzwaniem.

[bezduszny]

Jak chce... to może.
Jest powiedzenie: Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki (M. Twain)
dlatego tak robi się statystyki by osiągnąć określony cel.

[Ramesses]

Policja nawet nie jest w stanie precyzyjnie określić ile osób w Polsce posiada legalnie broń palną. Co najwyżej ile wydano i jakich pozwoleń oraz ile zarejestrowano jednostek.

[bezduszny]

Jest.

W czasie tzw. "pandemii" kiedy dostawałem mandat 50 PLN za brak maseczki w Biedronce.. panu policjantowi zaświeciło się coś podczas sprawdzania w systemie, że mam broń.
Więc skoro takie coś wyskakuje podczas zwykłej kontroli, to tym bardziej mogą robić na tej podstawie statystyki.

[K.B.]

Policja nawet nie jest w stanie precyzyjnie określić ile osób w Polsce posiada legalnie broń palną. Co najwyżej ile wydano i jakich pozwoleń oraz ile zarejestrowano jednostek.

A czym w takim razie jest "posiada legalnie broń palną" jeżeli nie "ile wydano i jakich pozwoleń oraz ile zarejestrowano jednostek"? To nie to samo? Chyba że mówimy o broni innej niż wydawana na pozwolenie i/lub rejestrowana.

[sql]

Oj chyba nie. Mnie raz zatrzymali jak skuterem jechałem i Policjant podszedł i powiedział "na co Panu tyle jednostek broni" - to chyba musiał wiedzieć ile jej mam.

[lukaszprosport]

(...) panu policjantowi zaświeciło się coś podczas sprawdzania w systemie, że mam broń.(...)

Wyświetliło się tylko tyle, że masz broń (ewentualnie pozwolenie), a nie ile i jakiej broni.

Nic bardziej mylnego, każda jednostka również jest widoczna wraz z decyzjami.

[LWfilip]

Najfajniejszy jest widok Policjanta w czasie kontroli, jak widzi mnie w mundurku, jadę na strzelnicę, do munduru przypięte naszywki co tam robię i odkrywa, że na pokładzie jest broń. Ci z okolicy, znają już strzelnice albo przynajmniej słyszeli, pytają o ceny amunicji bo wiedza, że drogo. Że by postrzelali, ale ceny. Smutne to. Policjant to powinien przed i po służbie mieć możliwość zejścia do piwnicy i strzelania. Dzisiejsze ceny paraliżują nawet funkcjonariuszy. Zaglądają na "naszą" strzelnicę jak już muszą, jak mają jakiś egzamin. Rzadko z przyjemności.

[bezduszny]

Wyświetliło się tylko tyle, że masz broń (ewentualnie pozwolenie), a nie ile i jakiej broni.

Widać tyle im potrzeba wiedzieć... że mam pozwolenie na broń.
Nie wiem jak głęboko może wejść w system z terminala i jakie dane wyciągnąć ale wydaje mi się, że bardzo dużo.. łącznie z numerami i danymi zakupowymi.

Natomiast jak przyjeżdżają zabrać broń do depozytu, to mają dokładną listę z numerami na wydruku... i według tego zabierają.
W dobie komputerów.. bez najmniejszego problemu jest wykonanie statystyk ile, jakiej broni i w jakich kalibrach jest "w rękach prywatnych posiadaczy" oraz czy są to myśliwi, kolekcjonerzy czy strzelcy sportowi.

[biper]

Mylisz się Mroovka.
Info tylko o posiadaniu pozwolenia to było parę lat temu.
Teraz mają podgląd dokładnie na całą zawartość Twojej książeczki.
Wiem, bo sam widziałem swoją "teczkę" w tym policyjnym "facebooku" na policyjnym tableciku. Raz zatrzymał mnie policjant na motocyklu bo nieco przekroczyłem prędkość. Jak zobaczył co mam oraz zauważył, że też mam prawko kat.A, to rozmowa zeszła na broń (on miał prywatnie Glocka na kolekcję) i na moto, więc skończyło się na upomnieniu

[biper]

A czym w takim razie jest "posiada legalnie broń palną" jeżeli nie "ile wydano i jakich pozwoleń oraz ile zarejestrowano jednostek"? To nie to samo? Chyba że mówimy o broni innej niż wydawana na pozwolenie i/lub rejestrowana.

A Ty sam ile rodzajów pozwoleń masz?
Wielu (większość?) ma 2 : do celów sportowych i do celów kolekcjonerskich. A są jeszcze tacy co do zestawu dorzucą "do celów łowieckich", nie mówiąc już o innych typach (tych jest akurat najmniej).
Stąd 1 osoba to w bazie policji może być 2, a nawet 3 pozwolenia. Dlatego nie ogarniają liczby posiadaczy, a tylko liczbę pozwoleń.