elaboracja cp

[pjp]

Koledzy, jeśli moje pytanie będzie kompletnie na max. kretyńskie to nie śmiejcie się aż tak bardzo, z góry uprzedzam. Nie pytajcie również po co bo sam nie wiem, ale....
Czy .38/.357 elaboruje się cp? Jeśli tak to czy pocisk może być z płaszczem? Czy ew. są bez płaszcza? Czy skok gwintu w kalibrze .357/.38 "obsłużyłby" taką amunicję z cp?
Jak jest inna amunicja scalona cp?

[irek_39]

Amunicję scaloną czarnym prochem elaboruje się tak samo, jak prochem nitro. Jak dobierzesz odpowiednie naważki, to będzie sprzęt strzelać. Pytanie brzmi... po co to robić? Będziesz miał zasyfiony rewolwer, a i tak do zakupu czarnego prochu musisz zrobić EKB. W przypadku posiadania pozwolenia chyba lepiej elaborować nitro (nie ma tyle syfu). Jak chcesz mieć efekt podobny do CP, to używaj np. wolnych prochów do strzelby
Tu masz film ze strzelania czarnym prochem w pistolecie M1911: https://youtu.be/5DGgMXl8Fzs

[LongTom]

CP możesz sypać bez ograniczeń, bo nie ma tyle energii, by było za dużo.
Na pewno pocisk wyleci z lufy.
Pociski płaszczowe są droższe, przy elaboracji CP możesz stosować tańsze ołowiane.
Ten nabój jest stosowany np. w replikach winchesterów, lub konwertowanych rewolwerów kapiszonowych.
Co do gwintu określa się go w np. 1/48 (jeden pełny obrót na długości 48 cali) a .38 to kaliber.

[go43]

Amunicję scaloną czarnym prochem elaboruje się tak samo, jak prochem nitro.

Na pewno? Nie elaborowałem czarnym prochem amunicji scalonej, ale misiam, że wypełnienie łuski musi być 100%, w odróżnieniu od nitro.

[irek_39]

@go43 Oczywiście masz rację, że łuska powinna być wypełniona w CP.

[pjp]

O! kolega go43 słuszną uwagę wygłosił, coś mi się też takiego obiło o ucho. Czy ktoś to potwierdzi?
Odnośnie skoku i kalibru rozróżniam te kwestie. Mam na myśli czy skok dedykowany do "normalnego" nitro w kal. .357 odpowiednio poprowadzi pocisk bez płaszcza napędzony trochę inaczej przez cp?

[stangret]

Dla zabawy elaboruję czasami 38 special i 357 do mojego Winchester 1875. Swiss no3 do pełna plus pocisk ołowiany 158gr.
Zaskoczenie i miny strzelających obok bezcenne

[mar_kow]

W przypadku czarnego prochu łuska musi być szczelnie wypełniona, inaczej proch spali się wybuchowo uszkadzając broń i strzelającego. zastosowanie pocisków płaszczowych zapobiega zaołowieniu lufy i w broni na nabój scalony najlepiej je stosować. Ewentualnie pociski półpłaszczowe.
Generalnie bez sensu elaborować naboje czarnym prochem. Porządny szwajcarski kosztuje drożej niż nitro. Spore znaczenie ma też rodzaj spłonki, do czarnego prochu nie wskazane wzmocnione.

[bambus0134]

Ze względu że proch czarny jest bardziej brudzący proponował bym pociski ołowiane, utwardzone cyną lub cyną z antymonem do tego rowki smarne na smar by zmiękczały nagar poprawiały pyzy tym celność.
Łuska powinna być wypełniona pod pociskiem w 100% ale nie koniecznie samym prochem, można wypełnić kaszką albo wyciętymi krążkami z kartonu.
Do tego możesz użyć łuski od .357 mag a pocisku od .38 spec będzie więcej miejsca na proch.
Efekt na strzelnicy będzie zadziwiający dla widowni.
Zamiast szwajcara można Polski proch Zs1 ze Złotego Stoku.

[LongTom]

Jeszcze raz potwierdza się, że współczesne repliki to .... wobec oryginałów.
Ja wielokrotnie strzelałem ze 140 letniego oryginalnego karabinku nabojami elaborowanymi zgodnie z rysunkami z epoki, gdzie ok. 1/5 przestrzeni w łusce było wypełnione watą (zamiast wełny) a więc było tam dużo powietrza i karabin wytrzymał.
Oprócz rysunków posiłkowałem się też radami ekspertów z forum (mailowaliśmy) i przygotowłem naboje stopniując naważki, tak aby osiągnąć trajektorię zbliżoną do nastaw celownika. Jak było mniej prochu, to było więcej powietrza... i nic.
Przypominam, że każdy elaboruje na własne ryzyko a to, że 140 letni karabin wytrzymał, nie oznacza, że zeszłoroczny "włoch" czy "hiszpan" da radę.

[stangret]

Tylko, że łuska 38 special to pikuś z taką dajmy na to 577/450 Martini Henry.
Tu jednak trzeba czymś wypełnić. Ja daję bawełnę plus kartonik, plus ciasteczko smaru i jeszcze kartonik. Do tego pocisk w owijce i ....jest zabawa

[pjp]

No proszę, czyli temat jednak nie całkiem od czapy
Właśnie chodzi o tę zabawę, które cp daje w stosunku do nitro.
Co do syfienia to oczywiście bardziej syfi ale z moich obserwacji wynika, że ten syf jest dużo łatwiejszy do oczyszczenia niż z nitro. Nie robią się te ringi wokół komór bębna i same komory wew. też nie mają tego twardego nagaru.

[sas88]

Czemu miałby być od czapy? Przecież początkowo broń nabojową elaborowano własnie prochem czarnym. łącznie z Mauserami i Mosinami.
A nagar po niektórych prochach nitro to istny beton, podczas gdy ten po CP czyścisz wilgotną szmatką.

[pjp]

Tylko, że łuska 38 special to pikuś z taką dajmy na to 577/450 Martini Henry.
Tu jednak trzeba czymś wypełnić. Ja daję bawełnę plus kartonik, plus ciasteczko smaru i jeszcze kartonik. Do tego pocisk w owijce i ....jest zabawa

Kolego rozwiń to zrozumiale dla kogoś kto jeszcze nie ma pojęcia o samodzielnej elaboracji.

Czyli jak dobrze rozumiem pocisk półpłaszcz będzie mniej brudził lufę od ołowianego?
CP sypać do pełna, ew. mniej ale wypełnić, np. kaszą?
Jakie spłonki będą odpowiednie?
No i na koniec jaka ma być ta maszynka do poskładania wszystkiego do kupy?

[LongTom]

Maszynka do elaboracji taka jak do elaboracji nitro
czyli minimum
prasa
matryce do danego kalibru
uchwyt łuski do danego kalibru (razem cirka 800 zł z drugiej ręki)
łuski, spłonki, pociski, proch

Od jakiegoś czasu (zbyłem ww. karabinek) elaboruję CP prosto do komór bębna