MASZ MAKAROWA,NAPISZ..... część II
Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi
- danze
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 157
- Rejestracja: 01 marca 2006, 19:20
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Nadarzyn
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
MASZ MAKAROWA,NAPISZ..... część II
...coraz bardziej doceniam każdą wolną chwilę i spędzam ją robiąc to co lubię.
-
- Nowy użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2
- Rejestracja: 20 grudnia 2020, 21:13
- Tematy: 0
- Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy
-
- Nowy użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 stycznia 2021, 01:33
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy
MASZ MAKAROWA,NAPISZ..... część II
Witam Forumowiczów
Mam i ja T17 - produkcja listopad 2019. Zkupiony w artbron_pl.
Wygląda super - pewnie jutro, mimo średniej aury, pierwsze strzelanie
Po zdjęciu zamka nie widac często spotykanej dziury między magazynkiem, a lufa. Nie widać również rdzy. To plus.
Lekko chybotliwy na boki spust - minus :/ Pewnie były już pomysły jak poprawić - muszę poszukać w tym wątku.
Apropos uszczelnień, znalazłem na YT tak prosty sposób, że aż nie do wiary. Wrzucam link i prośba o ocenę tego "patentu".
Mam i ja T17 - produkcja listopad 2019. Zkupiony w artbron_pl.
Wygląda super - pewnie jutro, mimo średniej aury, pierwsze strzelanie
Po zdjęciu zamka nie widac często spotykanej dziury między magazynkiem, a lufa. Nie widać również rdzy. To plus.
Lekko chybotliwy na boki spust - minus :/ Pewnie były już pomysły jak poprawić - muszę poszukać w tym wątku.
Apropos uszczelnień, znalazłem na YT tak prosty sposób, że aż nie do wiary. Wrzucam link i prośba o ocenę tego "patentu".
- slepe_oko
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1027
- Rejestracja: 30 maja 2013, 12:54
- Tematy: 6
- Lokalizacja: Między Łodzią a Warszawą
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Re: MASZ MAKAROWA,NAPISZ.....
Potrzebujesz szmocy? To przecież tylko zabaweczka, do ewentulnego obycia z manipulatorami.
-
- Nowy użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 stycznia 2021, 01:33
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy
- fusz
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1412
- Rejestracja: 03 lutego 2009, 11:40
- Tematy: 10
- Lokalizacja: GD/NO
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: MASZ MAKAROWA,NAPISZ.....
Rodzinne zdjęcia. Na pierwszym, patrząc od lewej:
- Baikal MP-654K T16 - z gwintem pod tłumik
- Baikal MP-658K T20 - najmłodszy z braci, model z blow backiem
- IJ-70-01 '91 - najstarszy brat, na amunicję 9x18 Makarow
SG3M, SKS Ardea, a zabawki różne, małe i duże...
- czemar
- Moderator
- Reactions:
- Posty: 1418
- Rejestracja: 17 marca 2007, 08:55
- Tematy: 23
- Lokalizacja: Koło/ZŁota
- Grupa: Moderatorzy wiatrówkowi
Re: MASZ MAKAROWA,NAPISZ.....
Czy ten z blow-backiem jest stalowy ?
Jak działa ten ruch , zabiera kulkę czy tylko podrzuca lufą ?
Pozdrawiam .
Marek .
Jak działa ten ruch , zabiera kulkę czy tylko podrzuca lufą ?
Pozdrawiam .
Marek .
Vortex na Kruszynie
- fusz
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1412
- Rejestracja: 03 lutego 2009, 11:40
- Tematy: 10
- Lokalizacja: GD/NO
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: MASZ MAKAROWA,NAPISZ..... część II
Tak, jest stalowy. Mam wrażenie, że szkielet ma podobną konstrukcję i masę (choć nie porównywałem dokładnie, to tylko odczucia). Natomiast zamek jest mocniej obrobiony, ma cieńsze ścianki, przez co jest lżejszy. Zamontowana jest także słabsza sprężyna powrotną - zapewne, aby mechanizm blow backu mógł sprawnie działać.
Sam ruch zamka jest tylko "na pokaz". Kulki są wypychane z magazynka do lufy na początku wciskania języka spustowego. Dlatego jeśli naciskamy spust powoli i nie oddamy strzału (cofniemy palec), to przy kolejnym wciśnięciu pobrana zostanie kolejna kulka.
Sam ruch zamka jest tylko "na pokaz". Kulki są wypychane z magazynka do lufy na początku wciskania języka spustowego. Dlatego jeśli naciskamy spust powoli i nie oddamy strzału (cofniemy palec), to przy kolejnym wciśnięciu pobrana zostanie kolejna kulka.
SG3M, SKS Ardea, a zabawki różne, małe i duże...
- slepe_oko
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1027
- Rejestracja: 30 maja 2013, 12:54
- Tematy: 6
- Lokalizacja: Między Łodzią a Warszawą
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
- fusz
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1412
- Rejestracja: 03 lutego 2009, 11:40
- Tematy: 10
- Lokalizacja: GD/NO
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: MASZ MAKAROWA,NAPISZ..... część II
Nawet więcej - zamka nie da się zablokować w tylnym położeniu.
Nie wiem też, czy to zamierzone działanie - po wystrzeleniu ostatniej kulki nie da się wcisnąć spustu. Dosyłacz magazynka blokuje trzpień wypychający kulki, przez co mechanizm jest zablokowany.
Nie wiem też, czy to zamierzone działanie - po wystrzeleniu ostatniej kulki nie da się wcisnąć spustu. Dosyłacz magazynka blokuje trzpień wypychający kulki, przez co mechanizm jest zablokowany.
Ostatnio zmieniony 18 września 2023, 23:50 przez fusz, łącznie zmieniany 1 raz.
SG3M, SKS Ardea, a zabawki różne, małe i duże...
- czemar
- Moderator
- Reactions:
- Posty: 1418
- Rejestracja: 17 marca 2007, 08:55
- Tematy: 23
- Lokalizacja: Koło/ZŁota
- Grupa: Moderatorzy wiatrówkowi
Re: MASZ MAKAROWA,NAPISZ..... część II
Fajnie gdyby zamek zostawał , ale to nie jest najważniejsze .
Najbardziej interesuje mnie materiał , bo przy wysypie tych wynalazków z gównoliny ciężko jest kupić coś trwałego.
Macie namiary na konkretny sklep lub sprzedającego na all... ?
M.
Najbardziej interesuje mnie materiał , bo przy wysypie tych wynalazków z gównoliny ciężko jest kupić coś trwałego.
Macie namiary na konkretny sklep lub sprzedającego na all... ?
M.
Vortex na Kruszynie
- kamazek
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 257
- Rejestracja: 21 marca 2016, 00:19
- Tematy: 14
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: MASZ MAKAROWA,NAPISZ..... część II
Dostałem od kolegi takiego "makarona" do małego remontu
Nie jestem jakimś specjalnym fanem ani znawcą tego modelu, ale fakt, wygląda jak palny, cały stalowy, z oznaczeniem MP-654K z jednej strony zamka, z drugiej napis Made in Russia Baikal
Numery (seryjne?) na zamku, korpusie i magazynku zgodne, nie mam pojęcia czy to coś istotnego
Magazynek nie trzyma szczelności, to na pewno, czy zawór strzałowy jest ok, to dopiero sprawdzę.
Trzeba go będzie też lekko ogarnąć z rudej, naoliwić i niech wraca do właściciela
A tutaj w kaburze operacyjnej, podobno oryginalnej, ale za to nie dam głowy
Nie jestem jakimś specjalnym fanem ani znawcą tego modelu, ale fakt, wygląda jak palny, cały stalowy, z oznaczeniem MP-654K z jednej strony zamka, z drugiej napis Made in Russia Baikal
Numery (seryjne?) na zamku, korpusie i magazynku zgodne, nie mam pojęcia czy to coś istotnego
Magazynek nie trzyma szczelności, to na pewno, czy zawór strzałowy jest ok, to dopiero sprawdzę.
Trzeba go będzie też lekko ogarnąć z rudej, naoliwić i niech wraca do właściciela
A tutaj w kaburze operacyjnej, podobno oryginalnej, ale za to nie dam głowy
------------------------------
LaOs Wrocław zaprasza
LaOs Wrocław zaprasza
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 20
- Rejestracja: 07 sierpnia 2021, 10:50
- Tematy: 2
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: MASZ MAKAROWA,NAPISZ..... część II
Panowie kupiłem tydzień temu Makarova T08, w piątek w sklepie Menua zakupiłem bakelitową rękojeść, koledze spasowała, teraz nie wiem jakim cudem, mi pękła przy próbie montażu... 150 w plecy
Czy ktoś poratuje mnie linkiem gdzie kupię pasującą rękojeść z bakelitu ?
Mam jeszcze problem z uszczelkami brakuje mi dwóch, tę nad kapsułą Co2 i tę która powinna być w kostce lufy "taka stożkowa" nie znalazłem kompletu gdzie by była..
Pozdrawiam
Czy ktoś poratuje mnie linkiem gdzie kupię pasującą rękojeść z bakelitu ?
Mam jeszcze problem z uszczelkami brakuje mi dwóch, tę nad kapsułą Co2 i tę która powinna być w kostce lufy "taka stożkowa" nie znalazłem kompletu gdzie by była..
Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 20
- Rejestracja: 15 października 2016, 18:49
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: MASZ MAKAROWA,NAPISZ..... część II
Witam po jakimś czasie. Ktoś wie dlaczego akcesoria izraelskiej firmy (kabura i nasadka na rękojeść) nie pasują do wersji co2. Niby takie dokładne odwzorowanie wersji wiatrowej do ostrej a tu du** zbita. Nie pasuje.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 87
- Rejestracja: 13 listopada 2014, 23:56
- Tematy: 10
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: MASZ MAKAROWA,NAPISZ..... część II
Mam i ja, ale droga do dobrej zabawy była długa i bardzo wyboista
Pomyślałem, że opiszę swoje przygody z Makarowem w tym wątku, trochę ku przestrodze. Może komuś się to przyda.
Makarowa zamówiłem w "Menua.PL", przy czym absolutnie nie mam pretensji do sklepu, bo spisali się dobrze i bez zastrzeżeń.
Na początek postanowiłem zaznajomić się z niklowanym wz.71.
Pistolet przyszedł w pudełku producenta z dodatkowymi uszczelkami , śrutem, pakietem kapsuł - wszystko w zestawie za 999zł.
Cena spora, ale Makarowy sprzedaje mało kto i coraz ich mniej, a ceny rosną błyskawicznie.
Pistolet był ładnie wykonany, model T19, strzelał nawet dosyć celnie jak na zabawkę na kulki BB i dosyć mocno. Bardzo przyjemny pistolecik, nawet spust nie był aż tak twardy, jak się tego spodziewałem.
Gdybym go sobie zostawił, prawdopodobnie miałby zapewnione miejsce na stałe, ale nie, zachciało mi się nowszej, "lepszej" wersji w oksydzie i z czarnymi okładkami - modelu 32-1. Odesłałem więc niklowanego wz.71 i zamówiłem T19 32-1.
I to był bardzo duży błąd, którego gorzko pożałowałem.
Gdy przyszedł nowszy model, rozpakowałem go i przystąpiłem do oględzin, a potem strzelania.
Tu mam kilka uwag, co do wykonania i stanu mojego egzemplarza.
1. W słońcu pistol wyraźnie zbrzydł. Oksyda jest zdecydowanie brązowa i w mocniejszym świetle pistolet wygląda jak brązowa kupa. Goła stal prześwituje przez kiepską oksydę.
2. Muszka nie jest osiowa, wyraźny błąd przy ustawieniu maszyny - podobno wszystkie 32-1 tak mają, co by się potwierdzało, biorąc pod uwagę wpisy innych posiadaczy.
3. Występuje znany "gap" z obróbką zamka na dole - jest on wykończony "na kwadratowo" i byle jak. Frezer był na kacu, albo maszyna miała tępe narzędzia - albo jedno i drugie. Wszystkie modele Makarowa 32-1 tak mają, podobna sytuacja jak z muszką.
4. Zamek odlewany i frezowany, w miarę prosto, ale na samej górze od środka, pozostały ostre zadziory.
5. Brak jakiejkolwiek uszczelki lufy, pistolet sadził gazem jak szalony, wszystkimi możliwymi połączeniami, także w dół magazynka, aż mi ręka prawie zamarzła. Dodatkowo uszczelka portu kapsuły, była założona krzywo i puszczała gaz. natychmiast trzeba było ja zamienić na zapasową.
6. Magazynek...
Tu poczułem się tak, jakbym dostał prosto w mordę
Za cholerę nie dało się go wyjąć z pistoletu, dopiero odciągnięcie zamka do tyłu, umożliwiło wyjęcie magazynka, ale z wielkim trudem i przy dużych oporach.
Patrząc od góry, nakrętka zaworu strzałowego była blokowana przez zamek, który ją rysował zadziorami.
Sam magazynek, jako odlew - zrobiony do du** - mnóstwo nadlewek i nierówności, ale najgorsze kryło się w środku.
Magazynek w Makarowie, ma na przedłużeniu otworu na kulki, wiercone niewielkie gniazdo, które ma stabilizować i trzymać kulkę, żeby nie wyleciały wszystkie na raz, już przy pierwszym strzale.
W moim magazynku, gniazdo zostało niemal przewiercone na wylot i do tego jeszcze krzywo, bardzo blisko przedniej ściany magazynka, gdzie zostało bardzo niewiele "mięsa". Kulka chowała się w gnieździe do połowy i z trudem opuszczała magazynek, podczas strzelania.
7. Lufa...
Powtórka z rozrywki
Gwint niby ładny, ale stożek na wejściu zrobiony krzywo, niecentrycznie i byle jak. Nie dało się tego sensownie wyosiować. W środku widoczny próg, jakby ktoś wjechał rozwiertakiem i zrobił to krzywo - jeszcze czegoś takiego nie widziałem.
Pistolet strzelał tragicznie, nawet jak na Makarowa. Z 10 metrów nie byłem w stanie trafić w kulochwyt 14x14. Wiem, że to tylko plujka na kulki, wiem, że strzelec ze mnie taki, jak z kociej du** trąbka, ale cholera jasna, z Łucznika wz.70 i Diany 5 trafiam bez problemu w czarne, więc coś jest nie tak.
Po tym wszystkim, ręce mi całkiem opadły
Powinienem odesłać Pistolet, ale strasznie głupio mi było odsyłać już drugi egzemplarz(to był prawdopodobnie mój drugi błąd).
Przy tym byłem tak wnerwiony, że nawet nie zrobiłem dokładnych zdjęć tego wadliwego egzemplarza. Mam tylko dwa zdjęcia nieszczęsnej lufy.
Postanowiłem, że się zawezmę i go naprawię, no i tak zrobiłem.
1. Na początek nowa lufa. Zdecydowałem, że będzie przedłużona, a że miałem kupiona kiedyś czeską surówkę w kalibrze 4,5, to zawiozłem ją do tokarza.
Nowa lufa ma 23cm długości, czyli jest o 13cm dłuższa od oryginalnej. Ta druga została wyrzucona na złom, gdzie sobie spokojnie rdzewieje. Na razie jest bez dodatkowej osłony, co mi nie przeszkadza, ale może dorobię jakąś atrapę tłumika. Od strony wlotu zrobiony stożek, na wylocie także, przy okazji jest to korona lufy. Polerowałem to na kulce łożyskowej papierem 1000.
Wygląda to tak:
2. Następnie wziąłem się za magazynek. Cały został wypolerowany gumą do nierdzewki, wszystkie nadlewy złagodzone, podpiłowany zaczep.
Najtrudniej było ogarnąć środek.
Przewierciłem gniazdo kulki na wylot, ale, że było ono wywiercone krzywo i zostało bardzo mało materiału, więc nie udało mi się zastosować patentu z regulowaną śrubką, tak jak jest w tuningowych kitach, z ruskich stron.
Nagwintowałem delikatnie otwór i od dołu główki wkręciłem nierdzewną śrubkę/robaczek, na klucz imbusowy. Gniazdo na imbus, stanowi teraz miejsce dla centrowania i stabilizacji kulek.
Następnie zalutowałem śrubkę od góry i wypolerowałem główkę magazynka. Zdecydowałem, ze jak już robię tak dużą ingerencję w bebechy, to rozwiercę trochę, rurkę transferową kapsuła - zawór strzałowy. Pistolet dostaje teraz odrobinę większą porcję gazu. Samego zaworu strzałowego nie ruszałem. Także talerzyk przebijaka ma normalny, fabryczny otwór, a sitko jest na swoim miejscu.
Tak to wygląda:
Na tym zdjęciu lepiej widoczna wspomniana śrubka. Jest lekko zeszlifowana na stożek i wkręcona, także jej wypchnięcie do góry jest niemożliwe.
Ponieważ lufa nie posiada w tym modelu uszczelki, ani nawet nie ma na nią specjalnie miejsca, podebrałem coś ze swoich zapasów i przykleiłem na kropelkę - na razie trzyma.
Dobrym patentem, jest też ten, który pokazuje jeden z filmów na YT - posmarować parafiną czoło magazynka, następnie wokół gniazda lufy rozprowadzić klej na gorąco typu "glut", a potem wsunąć magazynek. Rozwiązanie to niweluje nieszczelności bardzo dobrze, ale jest czasowe, w zależności od użytego kleju. Ja zastosowałem czarny i starczyło to na wystrzelenie około 300 kulek, potem uszczelka zaczęła się przecierać i rozpadać. Dlatego przykleiłem tą z fluoroplastiku, bądź czegoś podobnego.
Wygląda to tak:
Dodatkowo przyciąłem o kilka zwoi sprężynę zamka, oraz sprężynę kabłąka spustu.
Wspomniany wcześniej "gap" muszki i zamka. Szczerbina wymagała sporej korekty.
Wnętrze zamka:
W pudełku producenta brak legendarnego, tłustego papieru. Zamiast tego, dostajemy pistol zawinięty w kawałek żółtej, grubej folii.
Zostały mi tylko te dwie uszczelki do zaworu strzałowego.
Jak strzela pistolet po tych wszystkich zabiegach?
Lepiej, znacznie lepiej.
Na 10 metrów bez problemu trafiam w tarczę 14x14, czasem kilka razy w czarne. Dłuższa lufa nie ciąży. Nadal jest to dla mnie celność nieakceptowalna, co by znaczyło, że zabawki na kulki BB są nie dla mnie. Chyba, że karabinki.
Przybyło trochę "szmocy".
Pomiar dla kulki Umarex, stalowej, ocynkowanej 0,35g
Prawdziwy potencjał długiej lufy i zwiększonej dawki gazu pokazują pomiary na BSA Red Star 0,520g.
Żeby nie zafałszować pomiarów, za każdym razem naklejałem kartkę papieru, żeby chrono mierzyło tylko śrut a nie gazy.
Jeszcze bardziej wymiernie wygląda to na testach przebicia.
Strzelając z fabrycznego Makarowa na 8-10 metrów, do tarczy opartej o pustak gazowy, widziałem kulki wbite do połowy swojej średnicy.
Po przeróbkach, na tym samym dystansie, kulki włażą w pustak, na dwie swoje grubości. Jest to także widoczne na blaszanym kulochwycie z Alle, który obecnie jest mocno zdewastowany, po zabawie Makarowem.
Wystrzeliłem wszystkiego jakieś 500 kulek.
Czy kupiłbym ruskiego Makarowa jeszcze raz?
Prawdopodobnie nie, no chyba, że starą wersję.
Nowy model 32-1 nie daje kompletnie nic nowego i dobrego. Nie zrobiono w nim nic, co można nazwać jakimkolwiek ulepszeniem, wręcz przeciwnie - jakość znacznie się pogorszyła.
Czy zostawię sobie Makarowa po poprawkach?
Prawdopodobnie nie.
To znaczy, ten pistolet leży idealnie w moich malutkich dłoniach - jakby był skrojony dla mnie. Jednak to za mało, żeby to starcie z "legendą", było dla Makarowa wygrane. Po prostu wolę strzelać z Crosmana Vigilante, którego ledwo trzymam, bo ma ogromny chwyt, ale i tak mam radochy o wiele więcej niż przy Makarowie. Jeszcze przy tak ogromnej różnicy w cenie, wybór jest prosty.
Pomyślałem, że opiszę swoje przygody z Makarowem w tym wątku, trochę ku przestrodze. Może komuś się to przyda.
Makarowa zamówiłem w "Menua.PL", przy czym absolutnie nie mam pretensji do sklepu, bo spisali się dobrze i bez zastrzeżeń.
Na początek postanowiłem zaznajomić się z niklowanym wz.71.
Pistolet przyszedł w pudełku producenta z dodatkowymi uszczelkami , śrutem, pakietem kapsuł - wszystko w zestawie za 999zł.
Cena spora, ale Makarowy sprzedaje mało kto i coraz ich mniej, a ceny rosną błyskawicznie.
Pistolet był ładnie wykonany, model T19, strzelał nawet dosyć celnie jak na zabawkę na kulki BB i dosyć mocno. Bardzo przyjemny pistolecik, nawet spust nie był aż tak twardy, jak się tego spodziewałem.
Gdybym go sobie zostawił, prawdopodobnie miałby zapewnione miejsce na stałe, ale nie, zachciało mi się nowszej, "lepszej" wersji w oksydzie i z czarnymi okładkami - modelu 32-1. Odesłałem więc niklowanego wz.71 i zamówiłem T19 32-1.
I to był bardzo duży błąd, którego gorzko pożałowałem.
Gdy przyszedł nowszy model, rozpakowałem go i przystąpiłem do oględzin, a potem strzelania.
Tu mam kilka uwag, co do wykonania i stanu mojego egzemplarza.
1. W słońcu pistol wyraźnie zbrzydł. Oksyda jest zdecydowanie brązowa i w mocniejszym świetle pistolet wygląda jak brązowa kupa. Goła stal prześwituje przez kiepską oksydę.
2. Muszka nie jest osiowa, wyraźny błąd przy ustawieniu maszyny - podobno wszystkie 32-1 tak mają, co by się potwierdzało, biorąc pod uwagę wpisy innych posiadaczy.
3. Występuje znany "gap" z obróbką zamka na dole - jest on wykończony "na kwadratowo" i byle jak. Frezer był na kacu, albo maszyna miała tępe narzędzia - albo jedno i drugie. Wszystkie modele Makarowa 32-1 tak mają, podobna sytuacja jak z muszką.
4. Zamek odlewany i frezowany, w miarę prosto, ale na samej górze od środka, pozostały ostre zadziory.
5. Brak jakiejkolwiek uszczelki lufy, pistolet sadził gazem jak szalony, wszystkimi możliwymi połączeniami, także w dół magazynka, aż mi ręka prawie zamarzła. Dodatkowo uszczelka portu kapsuły, była założona krzywo i puszczała gaz. natychmiast trzeba było ja zamienić na zapasową.
6. Magazynek...
Tu poczułem się tak, jakbym dostał prosto w mordę
Za cholerę nie dało się go wyjąć z pistoletu, dopiero odciągnięcie zamka do tyłu, umożliwiło wyjęcie magazynka, ale z wielkim trudem i przy dużych oporach.
Patrząc od góry, nakrętka zaworu strzałowego była blokowana przez zamek, który ją rysował zadziorami.
Sam magazynek, jako odlew - zrobiony do du** - mnóstwo nadlewek i nierówności, ale najgorsze kryło się w środku.
Magazynek w Makarowie, ma na przedłużeniu otworu na kulki, wiercone niewielkie gniazdo, które ma stabilizować i trzymać kulkę, żeby nie wyleciały wszystkie na raz, już przy pierwszym strzale.
W moim magazynku, gniazdo zostało niemal przewiercone na wylot i do tego jeszcze krzywo, bardzo blisko przedniej ściany magazynka, gdzie zostało bardzo niewiele "mięsa". Kulka chowała się w gnieździe do połowy i z trudem opuszczała magazynek, podczas strzelania.
7. Lufa...
Powtórka z rozrywki
Gwint niby ładny, ale stożek na wejściu zrobiony krzywo, niecentrycznie i byle jak. Nie dało się tego sensownie wyosiować. W środku widoczny próg, jakby ktoś wjechał rozwiertakiem i zrobił to krzywo - jeszcze czegoś takiego nie widziałem.
Pistolet strzelał tragicznie, nawet jak na Makarowa. Z 10 metrów nie byłem w stanie trafić w kulochwyt 14x14. Wiem, że to tylko plujka na kulki, wiem, że strzelec ze mnie taki, jak z kociej du** trąbka, ale cholera jasna, z Łucznika wz.70 i Diany 5 trafiam bez problemu w czarne, więc coś jest nie tak.
Po tym wszystkim, ręce mi całkiem opadły
Powinienem odesłać Pistolet, ale strasznie głupio mi było odsyłać już drugi egzemplarz(to był prawdopodobnie mój drugi błąd).
Przy tym byłem tak wnerwiony, że nawet nie zrobiłem dokładnych zdjęć tego wadliwego egzemplarza. Mam tylko dwa zdjęcia nieszczęsnej lufy.
Postanowiłem, że się zawezmę i go naprawię, no i tak zrobiłem.
1. Na początek nowa lufa. Zdecydowałem, że będzie przedłużona, a że miałem kupiona kiedyś czeską surówkę w kalibrze 4,5, to zawiozłem ją do tokarza.
Nowa lufa ma 23cm długości, czyli jest o 13cm dłuższa od oryginalnej. Ta druga została wyrzucona na złom, gdzie sobie spokojnie rdzewieje. Na razie jest bez dodatkowej osłony, co mi nie przeszkadza, ale może dorobię jakąś atrapę tłumika. Od strony wlotu zrobiony stożek, na wylocie także, przy okazji jest to korona lufy. Polerowałem to na kulce łożyskowej papierem 1000.
Wygląda to tak:
2. Następnie wziąłem się za magazynek. Cały został wypolerowany gumą do nierdzewki, wszystkie nadlewy złagodzone, podpiłowany zaczep.
Najtrudniej było ogarnąć środek.
Przewierciłem gniazdo kulki na wylot, ale, że było ono wywiercone krzywo i zostało bardzo mało materiału, więc nie udało mi się zastosować patentu z regulowaną śrubką, tak jak jest w tuningowych kitach, z ruskich stron.
Nagwintowałem delikatnie otwór i od dołu główki wkręciłem nierdzewną śrubkę/robaczek, na klucz imbusowy. Gniazdo na imbus, stanowi teraz miejsce dla centrowania i stabilizacji kulek.
Następnie zalutowałem śrubkę od góry i wypolerowałem główkę magazynka. Zdecydowałem, ze jak już robię tak dużą ingerencję w bebechy, to rozwiercę trochę, rurkę transferową kapsuła - zawór strzałowy. Pistolet dostaje teraz odrobinę większą porcję gazu. Samego zaworu strzałowego nie ruszałem. Także talerzyk przebijaka ma normalny, fabryczny otwór, a sitko jest na swoim miejscu.
Tak to wygląda:
Na tym zdjęciu lepiej widoczna wspomniana śrubka. Jest lekko zeszlifowana na stożek i wkręcona, także jej wypchnięcie do góry jest niemożliwe.
Ponieważ lufa nie posiada w tym modelu uszczelki, ani nawet nie ma na nią specjalnie miejsca, podebrałem coś ze swoich zapasów i przykleiłem na kropelkę - na razie trzyma.
Dobrym patentem, jest też ten, który pokazuje jeden z filmów na YT - posmarować parafiną czoło magazynka, następnie wokół gniazda lufy rozprowadzić klej na gorąco typu "glut", a potem wsunąć magazynek. Rozwiązanie to niweluje nieszczelności bardzo dobrze, ale jest czasowe, w zależności od użytego kleju. Ja zastosowałem czarny i starczyło to na wystrzelenie około 300 kulek, potem uszczelka zaczęła się przecierać i rozpadać. Dlatego przykleiłem tą z fluoroplastiku, bądź czegoś podobnego.
Wygląda to tak:
Dodatkowo przyciąłem o kilka zwoi sprężynę zamka, oraz sprężynę kabłąka spustu.
Wspomniany wcześniej "gap" muszki i zamka. Szczerbina wymagała sporej korekty.
Wnętrze zamka:
W pudełku producenta brak legendarnego, tłustego papieru. Zamiast tego, dostajemy pistol zawinięty w kawałek żółtej, grubej folii.
Zostały mi tylko te dwie uszczelki do zaworu strzałowego.
Jak strzela pistolet po tych wszystkich zabiegach?
Lepiej, znacznie lepiej.
Na 10 metrów bez problemu trafiam w tarczę 14x14, czasem kilka razy w czarne. Dłuższa lufa nie ciąży. Nadal jest to dla mnie celność nieakceptowalna, co by znaczyło, że zabawki na kulki BB są nie dla mnie. Chyba, że karabinki.
Przybyło trochę "szmocy".
Pomiar dla kulki Umarex, stalowej, ocynkowanej 0,35g
Prawdziwy potencjał długiej lufy i zwiększonej dawki gazu pokazują pomiary na BSA Red Star 0,520g.
Żeby nie zafałszować pomiarów, za każdym razem naklejałem kartkę papieru, żeby chrono mierzyło tylko śrut a nie gazy.
Jeszcze bardziej wymiernie wygląda to na testach przebicia.
Strzelając z fabrycznego Makarowa na 8-10 metrów, do tarczy opartej o pustak gazowy, widziałem kulki wbite do połowy swojej średnicy.
Po przeróbkach, na tym samym dystansie, kulki włażą w pustak, na dwie swoje grubości. Jest to także widoczne na blaszanym kulochwycie z Alle, który obecnie jest mocno zdewastowany, po zabawie Makarowem.
Wystrzeliłem wszystkiego jakieś 500 kulek.
Czy kupiłbym ruskiego Makarowa jeszcze raz?
Prawdopodobnie nie, no chyba, że starą wersję.
Nowy model 32-1 nie daje kompletnie nic nowego i dobrego. Nie zrobiono w nim nic, co można nazwać jakimkolwiek ulepszeniem, wręcz przeciwnie - jakość znacznie się pogorszyła.
Czy zostawię sobie Makarowa po poprawkach?
Prawdopodobnie nie.
To znaczy, ten pistolet leży idealnie w moich malutkich dłoniach - jakby był skrojony dla mnie. Jednak to za mało, żeby to starcie z "legendą", było dla Makarowa wygrane. Po prostu wolę strzelać z Crosmana Vigilante, którego ledwo trzymam, bo ma ogromny chwyt, ale i tak mam radochy o wiele więcej niż przy Makarowie. Jeszcze przy tak ogromnej różnicy w cenie, wybór jest prosty.