Broń na pozwolenie myśliwskie

Moderator: Moderatorzy WBP

Awatar użytkownika
mkl1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 9020
Rejestracja: 14 lipca 2006, 15:20
Tematy: 0
Lokalizacja: Katowice
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: mkl1 »

NIKT koledze NIE BRONI, tym bardziej, że jest już STARZYSTĄ.
Czeka Go tylko jeszcze "kurs" i egzamin... jeżeli to lubi .. to witam w "klubie..."
ALE, ALE rozporządzenie o wykonywaniu polowań = biblia do poduszki...
co do broni... sam w pewnym momencie będzie musiał podjąc decyzję..
(to tak a'propos 7,63x39 FMJ na lisa... wg mnie zbyt destrukcyjny, w porównaniu 223 Rem)
ALe ja tam się nie znam...
Mirek
15 sztuk dostajesz bez żadnego gadania i udowadniania, że nie jesteś więlbłądem.
bym miał wątpliwości[/quote]
Nie strzelać.
Jestem przyjaznym szopem :-D
stalker77
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 652
Rejestracja: 07 maja 2006, 15:13
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: stalker77 »

Z mojegu kursu w WPA Łódź wszyscy napisali 10 sztuk lub więcej (rekordzista 25), wszyscy dostali bez gadania tyle ile wnioskowali. Możlwe, że takie Katowice czy Bydgoszcz widzą to inaczej, nie miałem przyjemności ..

Co do mykity (wiem, nie to forum ..) to strzelamy w sezonie około 150 sztuk na obwód (introdukcja kuropatwy i bażantów) i wojskowy PS 7.62x39 nie odbiega w tym zastosowaniu od 223 czy popularnego u mnie w kole 7x64. Nawet bym powiedział, że FMJ jest zdecydowanie mniej "targający tuszę" niż takie SP czy PTS (to jest dopiero granat !, lis jest od razu wypatroszony i obielony ...). Jak potrzebujesz skórkę, to śrut, jak trzeba zregukować ilość to PS jest nie gorszy niż inne.
Awatar użytkownika
sobol
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 68
Rejestracja: 06 sierpnia 2014, 21:43
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: sobol »

mkl1 pisze: tak a'propos 7,63x39 FMJ na lisa... wg mnie zbyt destrukcyjny
a co powiesz o eliminacji lisa z 30-06 :621:
Awatar użytkownika
Snipper_is
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1682
Rejestracja: 17 sierpnia 2008, 03:20
Tematy: 71
Lokalizacja: Norwegia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Snipper_is »

Sobol
Raz jeden jedyny eliminowałem lisa z kalibru 30-06
W sumie nie została nawet kita. Po strzale podszedłem do ,, kupki mielonego mięsa ". Pocisk był Lapua HPBT 167 grs. No i dla ,,szczególnickich" przypominam że odstrzał był w Norwegii na prośbę farmera bo mu lis zadusił jagnię.
W sumie to było bardzo humanitarne ale ... z lisa nie było żadnego pożytku
Snipper
Awatar użytkownika
mak107
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 216
Rejestracja: 19 marca 2010, 08:13
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: mak107 »

stalker77 pisze:Prawo do polowania to przywilej, nie obowiązek. Nie rozumiem dlaczego mu bronicie, niech wstępuje, może być niezrzeszony, polować nie musi. Składke na PZŁ wpłaci raz w roku, nie będzie sobie musiał gitary PZSSem i osobostartami głowy zawracać, robić patentów i bawić się w zawody.
Jak chce tylko dla "mania" broni, to na dłuższą metę łowiectwo wychodzi taniej i jest mniej męczące niż pozwolenie sportowe. Wpisowe do PZŁ 950zł jednorazowo i około 350 rocznie, starz bezpłatny rok, raz w miesiącu trzeba poświęcić parę godzin na prace w kole. Egzamin raczej umowny bym powiedział, kurs można zacząć przed upływem starzu, więc w rok można bezproblemowo uprawnienia nabyć. 15 sztuk dostajesz bez żadnego gadania i udowadniania, że nie jesteś więlbłądem.

Z pozwoleniem myśliwskim można na zawody jeździć, ale ze sportowym już się na polowanie nie pojedzie ....
Kolego stalker77 nie wiem gdzie zdawałeś egzaminy na myśliwego ale zapewniam Cię że w Bydgoszczy jeśli nie jesteś obryty to zapomnij o zaliczeniu egzaminu.
Nie wspominając już o strzelnicy gdzie jest kolejne sito i wyniki mówią same za siebie, nie umiesz strzelać ( nie trafiasz z rzutki lub tarczę ) to znaczy że nie jesteś wstanie etycznie polować.
Przekonało się o tym wielu kolegów.
Naprawdę trzeba mieć pasję żeby na stażu na czworakach przedzierać się przez długie młodniki w nagance gdy woda i igliwie z sosny lecą za kołnierz.
Po tym wszystkim czyli po półtora roku stażu , naganek , szkoleń, budowy urządzeń łowieckich, po zdanych egzaminach teoretycznych i strzeleckich okazuje się że nie ma dla Ciebie miejsca w kole w którym odbyłeś staż ani każdym innym jakie przyjdzie Tobie na myśl.
Lepiej dla kogoś nie przekonanego do polowań a pasjonującego się strzelectwem ubiegać się o pozwolenie sportowe lub kolekcjonerskie.
Pozdrowionka
stalker77
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 652
Rejestracja: 07 maja 2006, 15:13
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: stalker77 »

Strzelnica ? Trafić 4 z 10 rzutków na trapie, puszczanych statycznie a nie na pływającej maszynie ? Asystowałęm przy 5 takich egzaminach i nie było osoby która by nie zdała. Na osi to samo, jeszcze bardziej banalne zadanie. Najwięcej problemów sprawia wszystkim zając, ale w ciągu ostatnich 3 lat do poprawki miały go 4 osoby. Poniżej 3% niezdawalności ?

Test jest jaki jest, kilka wieczorów z uobia (tą sportowiec też musi znać) i z prawem łowieckim i każdy sobie poradzi.

Co do stazu w kole, są różne koła, w jednych trzeba pochodzić w nagance, ale ja jako myśliwy też jeszcze czasem w niej chodzę, więc to ani ujma ani przykrość. Powiedzmy, że poświęcisz w roku kilkanaście sobót po kilka godzin na sprawy związane z zaliczeniem stazu. A w większości kół nawet tego tyle nie będzie. Nie demonizujmy sprawy.

Przy pozwoleniu sportowym też trzeba na treningi chodzić, patenty robić, osobostarty zaliczać, egzamin. Wcale to ani szybciej ani taniej ani mniej czasochłonnie. A potem niestety trzeba co roku zaliczać starty i do klubu chodzić. A PZŁ tego nie wymaga, zapłacisz przelewem za rok i jesteś wolny ! Polować, zrzeszać się w kole nie musisz, wolny wybór.

Nie wiem też jak to jest z tym miejscem w kołach, u mnie w okolicy, koła macierzyste przyjmują wszystkich którzy odbywali w nich staż i są chociaż w miarę normalnymi ludzmi. Wbrew pozorom do łowiectwa nie ma kolejek, ludzie nie walą drzwiami i oknami, więc u nas swieza krew się liczy, nie robimy problemów. Mam znajomych w kilku kołach w okolicy i wszędzie jest tak samo. Może inaczej jest w kołach niemacierzystych gdzie siedziba jest powiedzmy w Łodzi a teren łowiecki 100km dalej. Dobry znajomy jest członkiem koła w zachodniopomorskim, biorą wszystkich po stażu jak ma ochotę, więc nie tylko u mnie tak jest.

Myślę więc, że to bardzo przesadzone jest. Moim zdaniem jak ktoś chce polować to koło znajdzie bez problemu.
Awatar użytkownika
mak107
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 216
Rejestracja: 19 marca 2010, 08:13
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: mak107 »

stalker77 pisze:Strzelnica ? Trafić 4 z 10 rzutków na trapie, puszczanych statycznie a nie na pływającej maszynie ? Asystowałęm przy 5 takich egzaminach i nie było osoby która by nie zdała. Na osi to samo, jeszcze bardziej banalne zadanie. Najwięcej problemów sprawia wszystkim zając, ale w ciągu ostatnich 3 lat do poprawki miały go 4 osoby. Poniżej 3% niezdawalności ?
Za pierwszym razem?
Bo na moim kursie odpadło 20%w sumie z teorii i praktyki
Jak asystujesz przy egzaminach to znaczy że jesteś związany z PZŁ .
Wtedy łatwiej o miejsce w kole .
stalker77
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 652
Rejestracja: 07 maja 2006, 15:13
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: stalker77 »

Jak za pierwszym razem ?? Przecież na kursie dla nowowstępujących jest kilka godzin szkolenia ze strzelań i zachowania z bronią.... :shock: Przynajmniej u nas jest tak, że jak ktoś ma problemy na strzelnicy, to dostaje dodatkowe godziny szkolenia bez opłat, nawet amunicje "z przydziału". Na prawdę nie ma problemów ze zdawalnością testu praktycznego. Z całości egzaminu to może 10% jest do poprawki a najcześciej z całej grupy to góra jedna/dwie osoby. Brzydko mówią trzeba naprawdę głąbem być żeby to zawalić.

Asystuje, bo mam coś wspólnego ze strzelnicą na której są egzaminy, a PZŁ mam tyle wspólnego, ze jestem myśliwym.
Awatar użytkownika
mak107
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 216
Rejestracja: 19 marca 2010, 08:13
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: mak107 »

No tak za pierwszym razem bez poprawki zdało ok 80%.
Przy czym trafienie 4 z 10 rzutek dla ludzi którzy nie mieli do czynienia z bronią to nie lada wyczyn.
Znam wielu myśliwych którzy tego nie potrafią
Prawda jest taka że na każde wolne lub zwalniające się miejsce w kole jest natychmiast dwóch chętnych.
Sam na pewno o tym wiesz i nie ma co się spierać .
Droga do wejścia w posiadanie broni jest długa i wyboista i faktycznie odsiewa nie do końca przekonanych i nie tego....
Awatar użytkownika
Snipper_is
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1682
Rejestracja: 17 sierpnia 2008, 03:20
Tematy: 71
Lokalizacja: Norwegia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Snipper_is »

Panowie
Skoro tematem jest broń na pozwolenie myśliwskie to jak ,,zwykle" muszę wyjechać z Norwegią :)
Pytanie takie trochę na wyrost. Czy jak wrócę do Ojczyzny z moja bronią to czy występując o pozwolenie na broń mogę również wystąpić o broń do celów myśliwskich ? Przecież nie muszę być członkiem akurat polskiego koła. Tak trochę na chama : jestem członkiem koła norweskiego i przy tanich liniach stać mnie na polowania w Norwegii.
Czy taka argumentacja będzie jedną z przyczyn posiadania broni?
Snipper
9x19
R.I.P
R.I.P
Reactions:
Posty: 8028
Rejestracja: 10 marca 2006, 22:04
Tematy: 0
Lokalizacja: Olsztyn KS GARDA
Grupa: RIP
Kontakt:

Post autor: 9x19 »

Ważną przyczyną posiadania broni do celów łowieckich jest posiadanie uprawnień do wykonywania polowania, ustalonych na podstawie odrębnych przepisów. I tu kłania się art. 42 i 42a prawa łowieckiego obowiązującego w RP. Nie mając polskich uprawnień do wykonywania polowania zapomnij o pozwoleniu na broń myśliwską do celów łowieckich.
Awatar użytkownika
Snipper_is
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1682
Rejestracja: 17 sierpnia 2008, 03:20
Tematy: 71
Lokalizacja: Norwegia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Snipper_is »

9 x 19
Dziwne. Ale przyjmuje do wiadomości. I dziękuje za odpowiedź . Przecież idea unii europejskiej było .... jak najbardziej daleka integracja państw unijnych :) Ja nie neguje tego co Powiedziałeś bo to raczej wykładnia prawa. Tylko czemu w obecnej unijnej rzeczywistości to jeszcze obowiązuje :) (Oczywiście to pytanie retoryczne )
Pozdrawiam Snipper
stalker77
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 652
Rejestracja: 07 maja 2006, 15:13
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: stalker77 »

Snipper_is pisze:Przecież idea unii europejskiej było .... jak najbardziej daleka integracja państw unijnych :)
Uhmm, coś przespałem ? Norwegia w UE ??>! ;laughing:

Musisz mieć uprawnienia PZŁ, czasem na egzaminach są u nas niemiaszki, francuzi i belgowie. jest zabawnie, bo test i egzamin ustny robia przez tlumacza, każdy ma włąsnego i to ten tłumacz wypełnia test ... :124: co dziwne, jeszcze nie widziałem, żeby któryś nie zdał
9x19
R.I.P
R.I.P
Reactions:
Posty: 8028
Rejestracja: 10 marca 2006, 22:04
Tematy: 0
Lokalizacja: Olsztyn KS GARDA
Grupa: RIP
Kontakt:

Post autor: 9x19 »

Art. 42a Prawa łowieckiego:
1. Uprawnienia do wykonywania polowania posiadają także obywatele państw członkowskich Unii Europejskiej, jeżeli posiadają uprawnienia do wykonywania polowania w państwie członkowskim Unii Europejskiej i złożą egzamin uzupełniający w języku polskim przed komisją …. … z obowiązujących w Rzeczypospolitej Polskiej przepisów dotyczących zasad i warunków wykonywania polowania, a także listy gatunków zwierząt łownych oraz okresów polowań na te zwierzęta, a w przypadku uprawnieńselekcjonerskich także zasad selekcji populacyjnej i osobniczej zwierzyny płowej.
2. Uprawnienia, o których mowa w usta. 1 wygasają po upływie 5 lat od dnia egzaminu.
Awatar użytkownika
Snipper_is
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1682
Rejestracja: 17 sierpnia 2008, 03:20
Tematy: 71
Lokalizacja: Norwegia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Snipper_is »

Stalker77
Masz u mnie duże :piwo: Za czujność. Moje pytanie było bardzo ogólne a to czy akurat Norwegia jest czy nie w unii to mało ważne bo może jutro przeprowadzę się do Szwecji lub Finlandii :) W dawnych czasach to praktycznie zagraniczni do nas przyjeżdżali ale teraz to się zmieniło i my też możemy sobie latać na zagraniczne polowania. Wbrew pozorom to nie jest takie drogie ( jak się tu mieszkało i ma się tutejszych przyjaciół ) Koszta podróży zamkną się w 400 zł ( prom w tanim okresie i paliwo ) No i chodzi o to że ja np. wcale nie muszę być członkiem PZŁ i polować w Polsce. Albo ktoś mieszka na tyle blisko granicy że woli polować w Czechach czy w Niemczech. Chodzi mi o to by status myśliwego nie był uzależniony tylko od członkostwa w naszym PZŁ
No jeszcze to że nie neguje obecnych przepisów tylko zwracam uwagę że są trochę stare i nie nadążają za obecna rzeczywistością
Pozdrawiam Snipper
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Broń i amunicja - WBP”