Witam.
Jestem w trakcie robienia stażu myśliwskiego, jak dobrze pójdzie to w marcu egzamin. Do tej pory myślałem że na myśliwską promesę mogę nabyć praktycznie każdą broń długą na amunicję karabinową (>1000J prędkość wylotowa) jak i długą broń 22LR do treningu. + ofc gładkolufowe śrutówki.
Wszystko pięknie.
Aż tu nagle czytam :
Broń myśliwska, na którą można dostać pozwolenie, to broń długa centralnego zapłonu, czyli wszelkiego rodzaju karabiny, karabinki i strzelby. W przypadku broni o lufach gwintowanych mamy dodatkowe wymogi takie jak kaliber (nie mniejszy niż 5,6 mm), energia pocisku (nie mniej niż 1 000 J w odległości 100 m od lufy). Dodatkowo magazynki broni myśliwskiej nie mogą mieścić więcej jak 5 naboi. Prowadzi to do kuriozalnej sytuacji, gdy myśliwy może posiadać broń zdolną do likwidacji siły żywej na odległość większą niż 2 km, ale nie może posiadać sportowego karabinka bocznego zapłonu do likwidacji drobnej zwierzyny czy pistoletu, którym mógłby się obronić przed szarżującym dzikiem.
źródło: link domowy-survival.pl/2012/12/metody-na-nabycie-broni-palnej-2013/
Moje pytanie:
1. Więc jak to w końcu jest z tym? Jakie rodzaje broni i w jakich kalibrach mogę nabyć?
2. + ew Jeżeli nie mogę nabyć nic w .22LR to jaki inny "tani" zamiennik polecacie żeby sobie postrzelać do tarcz rekreacyjnie ? Bo nie wyobrażam sobie ćwiczyć na takim 308 chyba że wygram w lotka w najbliższej przyszłości... Ofc mówię o kulowych.[/b]
gadzislaw pisze:
1. Więc jak to w końcu jest z tym? Jakie rodzaje broni i w jakich kalibrach mogę nabyć?
Tak jak Leśny Dziadek prawi. Ustawę czytać ze zrozumieniem - jeśli planujesz być myśliwym to od razu Prawo Łowieckie (Ustawa) Ci nie zaszkodzi do poduszki. Uwaga - niedługo będzie nowa.
gadzislaw pisze:
2. + ew Jeżeli nie mogę nabyć nic w .22LR to jaki inny "tani" zamiennik [/b]
Nie ma - tanio i dobrze to na różnych półkach. Możesz kombinować żeby kupić sobie np 7.62x39 ale to słaby wybór (żaden właściwie na polowanie). Jeśli chcesz dużo strzelać to równolegle zrób sobie sportowe pozowanie (tylko raz robisz badania na głowę) wtedy 22 lr jak najbardziej.
--LeBigMac--
It's not a World War until France surrenders.
Ale w kalibrze kałachowym nie znajdziesz za wiele sztucerów. A na polowaniu strzela się raczej ze sztucera a nie z kałachów. Bo zwykle strzelasz raz, najwyżej dwa. Strzał ma być precyzyjny, najlepiej zabić od razu. A w kalibrze pośrednim nie ma półpłaszczy. Polowanie to nie zabawa.
Procedures only work if we follow them every time.
CZ 527 jest 4-taktem dostępnym w kalibrze kałachowym, poza tym zostają SKS, AK, VZ58, Saiga etc. Jest dostępna w kraju amunicja półpłaszczowa 7.62x39, około 1.50zł za sztukę. Pełen płaszcz od 70gr do 1zł, zależy od sklepu i źródła pochodzenia, w kilku jeszcze świeżych tematach podane są linki do sklepów. Chyba nic tańszego niż amunicja wz 43 nie znajdziesz (biorąc oczywiście pod uwagę ograniczenie energetyczne 1000J @100m).
Zajrzyj do Regulaminu Polowań, tam jest wszystko objaśnione w kwestii broni/amunicji myśliwskiej.
Tortellini pisze:
Zajrzyj do Regulaminu Polowań, tam jest wszystko objaśnione w kwestii broni/amunicji myśliwskiej.
Naprawdę nie TYLKO zajrzyj. NAUCZ się na blachę.. , bo pytania na egzaminie sa w 70% oparte o tenże "Rozporządzenie MS o "Wykonywaniu Polowań".
DB
Mirek
SKS'a polecam.
Sztuceropodobne toto, samopowtarzalne, amunicja tania (są źródła od 60 groszy już) , celne na 100 metrów. No i tanie - używkę znajdziesz za 1200-1600 zł.
Ale jesteś pewien, że drogą myśliwską chcesz iść koniecznie?
Leśny Dziadek pisze:SKS'a polecam.
Sztuceropodobne toto, samopowtarzalne, amunicja tania (są źródła od 60 groszy już) , celne na 100 metrów. No i tanie - używkę znajdziesz za 1200-1600 zł.
Ale jesteś pewien, że drogą myśliwską chcesz iść koniecznie?
Owszem drogi Dziadku, ale te po 60 groszy to pełny płaszcz i tak naprawdę to w "polu" sa do d@py.. a S&B typowy półpłaszcz to juz ok 1,7 pln do 2,5 pln/szt.
Owszem mam AKM-a zarejestrowanego na "Łowieckie", ale on jest do FUN, a nie do lasu...
Założycielowi tematu mogę powiedzieć że raczej myślistwo dla osób z pasją,sam ostatnio analizowałem którą drogą iść,przeleciałem wiele stron,forów myśliwskich,podpytałem ludzi i raczej gra nie warta zachodu dla posiadania legalnie spluwy.
Kolega ma wujka myśliwego i miałem okazję podpytać.
Rok stażu,egzamin w PZŁ też nie łatwy.
Około 1,5 roku zdobywa się papiery i zauważ że tylko centralny zapłon,broń długa,słusznie zauważyłeś że musiałbyś być milionerem by raz w tygodniu iść postrzelać i wystrzelać paczkę nabojów.
W sportowym masz fajnie bo bierzesz 3 krótkie i powiedzmy 2 długie(1bz i 1cz)
Strzelasz dwa razy w tygodniu pudełko 50 sztuk/15zł i mnóstwo frajdy.
Ponadto sportowe kwity po nowelizacji można zrobić w około pół roku lub mniej,kolekcjonerskie szybciej.
Dawniej przed nowelizacją było gorzej bo totalna uznaniowość i jak ktoś na upartego chciał mieć spluwę to faktycznie zrobienie kwitów myśliwego było wyjściem,obecnie nie ma sensu po to by być myśliwym strzelnicowym,inaczej jak chcesz polować i sięw to bawić na serio.
Prawo do polowania to przywilej, nie obowiązek. Nie rozumiem dlaczego mu bronicie, niech wstępuje, może być niezrzeszony, polować nie musi. Składke na PZŁ wpłaci raz w roku, nie będzie sobie musiał gitary PZSSem i osobostartami głowy zawracać, robić patentów i bawić się w zawody.
Jak chce tylko dla "mania" broni, to na dłuższą metę łowiectwo wychodzi taniej i jest mniej męczące niż pozwolenie sportowe. Wpisowe do PZŁ 950zł jednorazowo i około 350 rocznie, staz bezpłatny rok, raz w miesiącu trzeba poświęcić parę godzin na prace w kole. Egzamin raczej umowny bym powiedział, kurs można zacząć przed upływem stazu, więc w rok można bezproblemowo uprawnienia nabyć. 15 sztuk dostajesz bez żadnego gadania i udowadniania, że nie jesteś więlbłądem.
Z pozwoleniem myśliwskim można na zawody jeździć, ale ze sportowym już się na polowanie nie pojedzie ....
Ostatnio zmieniony 22 listopada 2014, 22:43 przez stalker77, łącznie zmieniany 2 razy.