Z tego co wiem Raszpla kupuje firmowe lufy, bodaj hiszpańskie (za co mu chwała, bi ni ma strzachu z nich strzelać).

Niezależnie od tego na produkcję jakiejkolwiek broni , w tym czarnoprochowej czy hukowej wymagana jest koncesjia.

Pierwsze słyszę, aby na produkcję rury do wystrzeliwania ładunków pirotech., albo bombardy pod Grunwald, potrzebna była koncesja.

Zamknąbym ten śliski temat, ale się boję, że się Niebieski obrazi.

Widzę że nie ma tu jednakowej odpowiedzi na ten temat i wszystko zależy od tego jak będziemy interpretować przepisy.

A co jeżeli bym się uśmiechnął do jakiegoś rusznikarza który zatwierdził by mój projekt a później "podpisał się " pod tym co zostało zrobione przeze mnie ? Myślę że wtedy było by to i legalne i bezpieczne, kiedy specjalista rzuciłby na coś takiego okiem

A jeśli chciałbym rozwiać swoje wątpliwości prawne do kogo mógł bym się zgłosić ? na policję ? czy inna instytucja zajmuje się dokładną interpretacją tego prawa ?

Jedyną instytucją zajmującą się interpretacją prawa jes sąd, a tam chyna nie chcesz trafić.
Policja ci powie, że nie wolno.

Przede wszystkim radzę ci, aby to była replika jakiejś konkretnej broni.
Kolega ma kłopoty, bo zdaniem prokuratury i policji jego armata za mało przypomina oryginał.

Sasie zamknij to diabelstwo bo zacznie się jak z rozjemcą

Kościerza, sam się zastanów co chcesz udowodnić.
Chcesz by ustawa dotyczyła tylko luf z komorą na nabój zespolony. Możesz chcieć, możesz udowadniać, ale nie nam na forum tylko prokuratorowi, który dobierze się do twojej du**.
Podobnie jak prokurator dobrał się do nieszczęsnej armaty, która to w/g mnie i prokuratora repliką nie jest, za to jest (w/g mnie i ustawy) urządzeniem pirotechnicznym do wytwarzania efektów akustycznych, na produkcję czego, jak i posiadanie, pozwolenie nie jest wymagane.

ps. nie wiem czemu właściciel armaty nie przyjął takiej linii obrony.

Tadeusz - masz rację.
Niebieski -wybacz.