Witam
Swój pierwszy strzał z czarnoprochowca oddałem dawno, dawno temu (zaczyna się jak bajka ) ... i mniejsza o szczegóły.
Jako małe pachole strzelałem, podobnie jak i moi koledzy poprostu z klucza, takiego od zamka do drzwi, chyba "cuhalt". Klucze były wtedy produkowane ze stali, z dziurka w srodku (preferowane były te o jak najgłębszym otworze) w która sypało się np "siarkę" zdrapaną z zapałek.
Obowiązkowym dodadkiem był płasko ucięty gwóźdź o średnicy maksymalnie dopasowanej do otworu klucza. Całość połączona była drutem ok 1 mb.
"Siarkę" pakowało się do klucza, wkładało się się do tej "lufy" gwóźdź i zamaszyscie waliło się o coś twardego.
I sruuuuuuuuuu ...... :lol: :lol: :lol:
Radochy było co nie miara, ale szybko zużyte domowe zapasy zapałek zmusiły nas do produkcji "czarnego prochu". Siarki dostarczała szkolna pracownia chemiczna, saletra potasowa służyła w domu do peklowania szynki więc była ogólnie dostępna, zaś węgla drzewnego za cholerę nie szło nigdzie dostać (ale sie wszystko teraz pozmieniało!) więc wypalaliśmy go z kolegami w przydomowym ogródku. Nastepnie ucieranie składników (obyło się bez wypadków, one przyszły później ) i mieliśmy "paliwa" do samodziałowych samopałów "po pachy".
Nastąpiła nieuchronna ewolucja w strzelaniu z klucza, te które rozpadły się podczas naszych zabaw (czasem nie było jak wejść do domu! :lol: ) zastąpione zostały solidniejszymi egzemplarzami i wpadliśmy na genialny pomysł nawiercenia zapałów. Wtedy zaczął się boom na wiertła fi ok 1mm i ręczne bormaszynki, szybko przerobiliśmy naszą "broń" i dopiero wtedy zaczeły się zabawy małych chłopców. Cóż, nie był telewizji, internetu, nawet kalkulatorów, dzisiaj dystans pomiędzy miastem i wsią na szczeście się zatarł, wtedy różnice były bardzo, bardzo zabawne :lol:
Cos mi sie wydaje że nawet niebo ma dzisiaj inny kolor ...
nara
Pierwszy strzał
Moderator: Moderatorzy CP
- variag
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 10180
- Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
- Tematy: 192
- Lokalizacja: Bełchatów
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Pierwszy strzał
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.