Ja się nawet w pewnych sytuacjach mógłbym z ta teza zgodzić, tylko widzisz - to by wymagało wzajemnego szacunku i zaufania, w relacji klient-sklep. Stawiamy sprawę jasno - tak, mamy kłopoty, jesteśmy w potrzebie kupujcie u nas towar który mamy na magazynie to pomożecie stanąć nam na nogi. Gdyby kolega A dostał rzetelne wyjaśnienia od sklepu, to pewnie nie próbowałby tutaj zrozumieć sytuacji w jakiej się znajduje.
A otrzymane wsparcie z forum to informacja , że mój dzieciak dostał lizaka, więc biorę stronę sklepu. Lub apel o rozsądek, kiedy jest wkurwiony bo czuje się oszukany.
Swoją drogą, to sklepu nie znam. Może nawet masz rację z przeszłymi zasługami. Ale w wątku na braterstwie wypowiada się kilka , jeżeli nie kilkanaście osób w podobnej sytuacji. Więc nie jest to raczej pechowy wypadek przy pracy, tylko obecna metoda działania, nieprawdaż ?