O broni, kontroli, alkoholu i imprezach...

[Krolik]

2. Właśnie dlatego, że jest w systemie WSZYSTKO z dokładną zawartością szafy, to już nie muszą pytać "standardowo" (ale z ciekawości, a nie z musu): "A co Pan ma?"

Z tą dokładnością systemu to bym jednak nie przesadzał. Owszem, sztuki i numery są, kalibry też, ale...

[Piotr2075]

Kolejnym "specjalistą" z YT
czekam na broniowe porady od Dzikiego trenera, który już stal się dyżurnym ekspertem od wszystkiego ( od wirusologii poprzez socjologię i medycynę, psychologię, politologię skończywszy na ekonomii)

rozumiem, że w sądzie będziecie się posiłkowali rzeczonym filmikiem z YT na którym gość się gibie na obrotowym krzesełku na tle kanapy?

Sądziłem, że jednak mam do czynienia z bardziej zaawansowanymi mentalnie ludźmi
Chyba zawnioskuję o nowy dział "internetowy poradnik prowadzony na SM przez randomowych gości, prezentujący rozwiązania wszystkich problemów z d..y wziętych, za które nie ponosimy żadnej odpowiedzialności"

Wygooglowałem pana który występuje jako ekspert. To policjant, w 2015 komendant policji żarskiej. Przynajmniej tak można sądzić po zdjęciach dostępnych w necie https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... i=89978449 Możesz porównać zdjęcie z filmem.Nazwisko też się zgadza.Facet wyleciał ze stanowiska tu wklejam Komisarz Maciej Sałek nie jest już komendantem policji w Żarach. To efekt tragedii, która wydarzyła się w Świnoujściu podczas szkolenia dla kadry kierowniczej lubuskiej policji.

[Piotr2075]

Tu część poprzednia,ten sam gość odpowiada na pytania

[Krolik]

To wiele wyjaśnia.
A zobaczcie drugą połowę odcinka o sejfach, tam to się dzieje...

[woytas]

Broń strzela sama raz w roku...
Experci...

[rawla]

Broń strzela sama raz w roku...
Experci...

Dość często stykam się z ironią wokół tego stwierdzenia. Sądzę, że wynika ona z niezrozumienia ani okoliczności w jakich stwierdzenie to pojawiło się, ani przez kogo i do kogo było kierowane. Powyższe powiedzenie wywodzi się wprost z zasadniczej służby wojskowej, a wypowiadane było zazwyczaj do żołnierzy młodego rocznika idących pierwszy raz na wartę z broną samoczynną załadowaną amunicją. Chodziło o to, aby w prosty sposób uczulić często mocno wystraszonego młodego żołnierza na konsekwencje niewłaściwej obsługi broni. Niekontrolowane wystrzały w wojsku zdarzały się zazwyczaj zwykle rzadziej niż w opowieściach rezerwistów ( dzięki również takim sloganom), ale częściej niż w ogóle powinny się wydarzyć. Warto o tym pomyśleć zanim znowu włączy się tryb prześmiewczy. Osobiście nie mam nic do tego stwierdzenia i czasami również go używam, a zawsze mam w tyle głowy. Kto myśli zrozumie, kto nie, będzie wyśmiewał.

[biper]

Amerykanie mają nieco bardziej adekwatne powiedzenie:

Posiadacze broni dzielą się na takich, którym niekontrolowany wystrzał już się przytrafił i na tych, którym dopiero się zdarzy.

To nasze powiedzonko to przenośnia. Żeby tego nie rozumieć, trzeba mieć chyba z. Aspergera. Albo być zadufanym ignorantem.. a takich rutyna prędzej czy później zweryfikuje i z amerykańskiej grupki nr 2, wpadną rychło do grupki nr 1. Oby bez szkody dla osób postronnych.