strzelectwoterenowe.pl PRS CUP 2023

[TOMEK K]

Świetne ujęcia!!! Dobrze oddają klimat zawodów!!! Dziękuję

[Oko]

Zacznę od tego, że najpierw podziękuję Tomkowi i Organizatorom za świetny pomysł połączenia zawodów HFT ze strzelaniem długodystansowym ( nikt się już nie będzie tłumaczył, że nie trafił, bo źle ocenił dystans do celu ). Strzelanie długiego dystansu jest w tych zawodach o tyle trudniejsze, że oddaje się jeden strzał do jednego celu, a następny już do celu na innym dystansie lub w innym miejscu. Kilka lat temu jako sympatyk DSSR-u prowadziłem u nich zawody w strzelaniu długodystansowym (100yd) na strzelnicy w Jaworznie. Chętnych z reguły było kilkunastu. Powód, pewnie kilka można by znaleźć . Strzelanie długiego dystansu nie jest proste wbrew temu co sadzą niektórzy, to że znany jest dystans do celu, że używa się podpórki to nie wszystko. Ważne jest, aby mieć odpowiedni celownik, odpowiednio przystrzelony karabinek.
Na zawodach trzeba było oddać trzynaście strzałów do tarczy w czasie dziesięciu minut podpierając karabinek tylko w okolicy łoża, zaś stopkę kolby można było podpierać tylko dłonią. Znajdowali się i tacy strzelcy, którzy przyzwyczajeni do strzelania HFT wbijali stopkę w ziemię „zamurowując” karabinek. Dopiero uwaga sędziego, nieraz dwukrotna skutkowała przyjęciem poprawnej postawy (przecież wiadomo, że na tak „zamurowany” karabinek tętno ma bardzo ograniczony wpływ). Tarczę do której strzelaliśmy zaprojektowałem specjalnie pod te zawody. Tarcza, a właściwie jej pierścienie były wydrukowane w kolorze szarości 9 –ciemniejszy, a 8 – jaśniejszy pierścień. Chodziło mi o to, by przestrzeliny były widoczne w celowniku, tak aby można było brać poprawki na wiatr lub na opad. Dodam, że „10” stanowił pierścień o średnicy 2cm, następny pierścień to „9” o średnicy 4 cm i tak odpowiednio, aż do pierścienia „1” który miał średnicę 20 cm. Piszę o tym dlatego, ponieważ strzelanie zaproponowane przez Tomka ma jeszcze tę trudność, że odbywa się na nieosłoniętej przestrzeni i strzelec ma tylko dwie minuty na wykonanie trzech strzałów. Koledzy jur1950 i CzarekB piszą; pierwszy proponuje, aby nie zwiększać dystansu powyżej 75m, drugi zaś proponuje zwiększenie dystansu do 100m. Moim zdaniem, a wiem to z doświadczenia, że 100 yd, to optymalny dystans do strzelań długodystansowych dla karabinków pneumatycznych o energii do 16 J. Należy pamiętać, że np. wg. ChairGun2 karabinek o energii 15,76J, prędkości 240m/s, śrut 0,547g, BC 0,027, o odległości od siebie osi celownika i lufy = 3,9cm, przy zerze na 23m i powiększeniu x 10 (drugi plan) wystrzeli śrut na dystans : 100m - opad 0,878m, poprawka 8,4 dota, 95m - opad 0,7579m, poprawka 7,35 dota, 100yd ~ 91m opad 0,669m, poprawka 6,4 dota.
Dodam, że co karabinek, to opady i poprawki będą się różniły więcej lub mniej. ChairGun jest tu jedynie wskaźnikiem pomocnym do wstępnego ustawienia karabinka i celownika. Karabinek i celownik należy przystrzelić na całym dystansie najlepiej w miejscu gdzie nie będzie wiatru lub będzie niewielki i nie będzie miał wpływu na wyniki.
Proponuję zatem i zgłaszam pod rozwagę Tomkowi i Organizatorom, to czy nie należałoby wyznaczyć jako maksymalnie długi dystans 100yd/ 91m i przenieś strzelanie długodystansowe na osłonięte wałami osie (mniej loterii). Ponadto uznać, że wszystkie cele ustawione powyżej 50m są celami do strzelań długodystansowych. Proponuję też, aby stosowane średnice celów miały wymiary odpowiednie do dystansów i tak:, 51m – 60m/Ø 5cm, 71m – 80m/Ø 7cm, 81m – 91m/Ø 8cm, zaś pozostałe cele wg. reg. HFT. To, co napisałem, to są tylko moje propozycje, które nasunęły mi się po lekturze postów i Jurka (jur1950) relacji z zawodów.
Do zobaczyska na zawodach 30 kwietnia .

[TOMEK K]

Czytamy uważnie wszystkie Wasze komentarze.
Analizujemy wyniki, doprecyzowywujemy regulamin i testujemy nowe cele tak, aby kolejne zawody były jeszcze lepsze.
Niemniej, na pewno nie będziemy sypać wałów :-) - to jest jednak strzelectwo terenowe i zawodnik mus umieć oceniać wiatr i przyjmować odpowiednie poprawki.

[bartusia]

Ja mam jedno pytanie techniczne dotyczące przyjmowanych postaw.
Niestety moje kolana nie pozwalają na strzelanie z pozycji klęczącej a widziałem na zdjęciach sporo stanowisk właśnie takich.
Czy jest sens startować...? Pytanie do tych co brali udział i mogą obiektywnie ocenić sytuację

[zbisz41]

Można zamienić klęczak na stojak, nie było problemu

[ktr21]

...
Czy jest sens startować...? Pytanie do tych co brali udział i mogą obiektywnie ocenić sytuację

Wszystkie stanowiska wymuszone były podparte, a klęczak nie oznaczał książkowej pozycji hft. Można było klęknąć jak w niedzielę pod chórem, wyłożyć się na oponach z karabinkiem i oddać strzał, albo du** oprzeć o drzewo z tyłu, a z przodu mieć podparcie o płot, wolna amerykanka jedynie klęczak z belką pod skosem był takim typowym jak w hft. Co nie zmienia faktu że można było się na niej konkretnie oprzeć. Stanowiska nie były zaznaczone palikiem a jedynie trzeba było zająć miejsce w pobliżu wyznaczonego punktu.

[TOMEK K]

WYNIKI SZCZEGÓŁOWE