Karabin, 50m, strzelanie z pozycji siedząc z podpórki, pociski minie - myślę że powtarzalne warunki przez cały czas.
Pierwsze strzały w czarnym, pociski luźno wchodzą do lufy.
Pod koniec strzelania (~1 h) pociski trzeba prawie wbijać do lufy, przestrzeliny na białym pod czarnym.
Czy to zabrudzenie lufy (nagar) ma aż taki wpływ na celność, skupienie, itd? Czy praktykowane jest czyszczenie lufy co jakiś czas ?
Czyszczenie lufy podczas strzelania (?)
Moderator: Moderatorzy CP
- Railman
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 358
- Rejestracja: 05 grudnia 2010, 12:13
- Tematy: 64
- Lokalizacja: Wrocław/Kiełczów
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- zbiho
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 447
- Rejestracja: 17 kwietnia 2017, 00:11
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Bochnia
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Czyszczenie lufy podczas strzelania (?)
Nawet Minie nie dadza rady godzine strzelac bez czyszczenia, slabawy masz smar, powinien miec jakas zawartosc wody, wtedy nagar sie nie tworzy, albo go rozpuszcza. Do lanoliny dodaj wode i na tym zrob smar, jakis olej, wosk do tego. Tylko na jedno strzelanie, bo nietrwaly jest.
Oczywiscie mowimy o kalibrze 58, bo jak to jest 45 to zapomnij.
Oczywiscie mowimy o kalibrze 58, bo jak to jest 45 to zapomnij.
Albo rybki i akwarium.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 924
- Rejestracja: 07 października 2011, 11:40
- Tematy: 19
- Lokalizacja: Radzików, Mazowsze
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Czyszczenie lufy podczas strzelania (?)
Wielu zawodników czyści lufę nawet po każdym strzale. Oczywiście dotyczy to konkurencji, w których jest to dozwolone (np. w karabinie wojskowym - Lamarmora - czyszczenie jest zabronione, podobnie jak używane długiego lejka). A jak strzelasz rekreacyjnie a nie na zawodach - rób, co chcesz!
W. Moore .36 Bondini/L. Renzo, C. Moore Pedersoli .46 skałka, Colt Army 1860 Pietta, Mortimer .36 Bondini/L. Renzo, Alamo Rifle Pedersoli .50 skałka, Walther CPM 1, FWB C60.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 45
- Rejestracja: 06 listopada 2017, 22:41
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Czyszczenie lufy podczas strzelania (?)
Wpawdzie ja używam rewolweru, ale zwykle po dwóch bębenkach obowiązkowo czyszczę lufę. NIby to tylko 12 strzałów, ale szmatka jest czarna jak smoła. Natomiast komory bębenków również czyszczę po każdym strzelaniu. Zabiera to niewiele czasu, a zwiększa jakość strzelania (wyniki) oraz bezpieczeństwo. (zawsze zabieram wilgotną szmatkę z odrobiną płynu do naczyń).
POzdrawiam
POzdrawiam
Rewolwer Remington New Army 44 Uberti Inox 8"
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 67
- Rejestracja: 17 września 2016, 04:15
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Czyszczenie lufy podczas strzelania (?)
Moim zdaniem czyszczenie lufy rewolweru po dwóch bębnach jest kompletnie niepotrzebne.
Zdarzało się, że wystrzeliłem 15 bębnów bez żadnego czyszczenia (R&S).
Przy colcie trzeba było wycierać kurek, nadmiar nagaru powodował osłabienie uderzenia w kapiszon i niewypał.
Nie jestem dobrym strzelcem ale nie zauważyłem pogorszenia wyników.
Natomiast po strzelaniu czyszczenie lufy, szkieletu, bębenka i kominków jest oczywiste.
Rozkręcam rewolwer jak czuję zmianę pracy spustu, wtedy wiem, że trzeba zmienić smar.
Przy karabinie jest inaczej strzelając kulą na łacie nie czyszczę lufy wcale daje radę strzelić 40-45 razyhawken inwestarms 1:48 i 20-25 razy tryon target bez pogorszenia wyniku.
Przy pocisku i szybkim gwincie jest różnie, zauważyłem, że dużo zależy od temperatury, wilgotności itp.
Oczywiście kluczowy jest smar.
Doczytałem na forum, że koledzy przecierają lufę co kilka strzałów, u mnie to się kompletnie nie sprawdza.
Karabin jest celny do pierwszego przetarcia np. po pięciu strzałach. Przecieranie po każdym strzale też niczego nie poprawia.
W zależności od dnia (wilgotności, temperatury) strzela 15-25 razy celnie bez przecierania a przy niższych temperaturach kilka razy i przecieranie po każdym strzale nie pomaga.(ardesa rifle 1:32). Oczywiście znowu kluczowy jest smar.
Zdarzało się, że wystrzeliłem 15 bębnów bez żadnego czyszczenia (R&S).
Przy colcie trzeba było wycierać kurek, nadmiar nagaru powodował osłabienie uderzenia w kapiszon i niewypał.
Nie jestem dobrym strzelcem ale nie zauważyłem pogorszenia wyników.
Natomiast po strzelaniu czyszczenie lufy, szkieletu, bębenka i kominków jest oczywiste.
Rozkręcam rewolwer jak czuję zmianę pracy spustu, wtedy wiem, że trzeba zmienić smar.
Przy karabinie jest inaczej strzelając kulą na łacie nie czyszczę lufy wcale daje radę strzelić 40-45 razyhawken inwestarms 1:48 i 20-25 razy tryon target bez pogorszenia wyniku.
Przy pocisku i szybkim gwincie jest różnie, zauważyłem, że dużo zależy od temperatury, wilgotności itp.
Oczywiście kluczowy jest smar.
Doczytałem na forum, że koledzy przecierają lufę co kilka strzałów, u mnie to się kompletnie nie sprawdza.
Karabin jest celny do pierwszego przetarcia np. po pięciu strzałach. Przecieranie po każdym strzale też niczego nie poprawia.
W zależności od dnia (wilgotności, temperatury) strzela 15-25 razy celnie bez przecierania a przy niższych temperaturach kilka razy i przecieranie po każdym strzale nie pomaga.(ardesa rifle 1:32). Oczywiście znowu kluczowy jest smar.
hw 100, diana 75,hw 30s, fwb 80, walther lp3, hw 40
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 40
- Rejestracja: 17 kwietnia 2017, 13:37
- Tematy: 7
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Czyszczenie lufy podczas strzelania (?)
A z czego konkretnie strzelasz? Bo karabinem może być kentucky pod kule, wojskowy pod miniak albo whitworth na długie pociski... Mocno obsrana lufa nagarem na pewno ma wpływ na celność bo wbijając na chama pocisk/kulę deformujesz ją. Daj znać co masz za zabawkę to coś doradzimy aby było lepiej.Railman pisze: ↑02 maja 2022, 09:20 Karabin, 50m, strzelanie z pozycji siedząc z podpórki, pociski minie - myślę że powtarzalne warunki przez cały czas.
Pierwsze strzały w czarnym, pociski luźno wchodzą do lufy.
Pod koniec strzelania (~1 h) pociski trzeba prawie wbijać do lufy, przestrzeliny na białym pod czarnym.
Czy to zabrudzenie lufy (nagar) ma aż taki wpływ na celność, skupienie, itd? Czy praktykowane jest czyszczenie lufy co jakiś czas ?
- bambus0134
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 236
- Rejestracja: 16 czerwca 2013, 00:26
- Tematy: 6
- Lokalizacja: WLKP
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Czyszczenie lufy podczas strzelania (?)
A co strzelałeś z nawozów da się ?
Jest wiele prochów na rynku lepszych i gorszych, do strzelania rekreacyjnego wcale nie jest potrzebny szwajcara do ambitniejszego też można z tych gorszych robić niezłe wynik choć jest trudniejsze w uzyskaniu i utrzymaniu powtarzalności.
Jest wiele prochów na rynku lepszych i gorszych, do strzelania rekreacyjnego wcale nie jest potrzebny szwajcara do ambitniejszego też można z tych gorszych robić niezłe wynik choć jest trudniejsze w uzyskaniu i utrzymaniu powtarzalności.
- bambus0134
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 236
- Rejestracja: 16 czerwca 2013, 00:26
- Tematy: 6
- Lokalizacja: WLKP
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Czyszczenie lufy podczas strzelania (?)
Czarny proch każdy brudzi bardziej lub nieco mniej taka jego specyfika, szwajcar ma małą wadę ma twardszy nagar po strzale.
Ja strzelam z rodzimego i nie narzekam robi robotę, z tego co testowałem go na początku jest bardziej równy i stabilniejszy na chrono.
Ja strzelam z rodzimego i nie narzekam robi robotę, z tego co testowałem go na początku jest bardziej równy i stabilniejszy na chrono.