Gdzie i jakie kawy kupujecie, pijecie itd.

[Jka]

Nie za bardzo rozumiem o co pytasz ?

Jka

[slepe_oko]

Czy jest kofeina z tej kawy ,czy tylko z doznan smak i zapach?Mowie o zastrxyku energii

[Jka]

Czy jest kofeina z tej kawy ,czy tylko z doznan smak i zapach?Mowie o zastrxyku energii

Czy jest kofeina ? HM nie mam takiego ustrojstwa do badania tego za drogie to nie umiem odpowiedzieć.
A czy jest zastrzyk energii też mi trudno powiedzieć, ja to pijam do śniadania to automatycznie coś tam energii mi przybywa.

Za to ta dawała kopa, samej nie dałem jej radę wypić robiłem ją sobie mleczną.

1 DECISO - MOKASIRS 1.jpg

20211213_120100.jpg

I to często w locie pijam bo nie ma czasu na dłużej przysiąść. A tu tyle mateklosów żeby kawy się napić ?. To dla mnie normalnie science fiction .Ile to czasu zajmuje ?. Ja bym wysechł zanim ta kawa by się zrobiła.

Dzisiaj przed chwilę z ciekawości policzyłem, pomierzyłem ile to czasu zajmuje.
I tak samo przygotowanie tego co opisze zajęło mi zaledwie 10 minut.

Przygotowałem sobie na jutro 3 ustrojstw do robienia kawy.
W każdym do śniadania do obiadu i takiej lekkiej deserowej na godz. 16:00 bo to o tej godz. powinno się pijać ostatnią kawę, a przerwa w piciu miedzy 1 a 2/3 kawą powinna wynosić około 4 godz.

I naprawdę nie jest to upierdliwe a tym bardziej czasochłonne, trzeba tylko sobie odpowiedzieć na pytanie co chcemy i jak pić.

20220604_194022.jpg

1- Ekspres przelewowy.

Świeża przefiltrowana woda 350ml. już jest tam wlana, kawa świeżo zmielona 30g. odpowiednio przygotowana zamknięta w tym czarnym pudełku czeka, to samo filtr który rano o 5:00 zmoczę wodą, wsadzę do ekspresu i wsypie kawę. Ekspres o 6:00 sam się włączy i zacznie robić kawę tak że jak wyjdę z łazienki 6:15 mam już kubek gorącego pachnącego napoju.

2 Ekspres Kolbowy
Woda w zbiorniku jest, odważona kawa ziarnista w młynku też.
W obiad zostanie wcześniej włączyć ekspres by się wygrzał, przepłukać grupę z kolbą, zmielić kawę, wymieszać, ubić, podpiąć kolbę i pilnować by się dobrze zaparzyło, a to naprawdę szybko idzie bo ja staram się uzyskać z 20g. kawy 40/45 g. kawy w czasie 25/30 sekund.
A więc o jakich czasach my tutaj mówimy, toż to palący nawet 1 jednego papierosa nie spali.

3 Ustrojstwo do Cold Brew
To już całkowita prostota bardzo szybka do zrobienia.
Zmielić kawę wsypać do filtra zalać wodą (ja zalewam 600ml. odczekać z 15 godz. i gotowe.

.Ile to czasu zajmuje ?. Ja bym wysechł zanim ta kawa by się zrobiła. Ile tego mycia po tym wszystkim.

Jak widać nie wiele, bo większość robi się sama. Ja przygotowuje to sobie tak o godz. 19:30 i 19:41 mam już to zrobione włącznie z myciem. Bo do tego wykorzystuję tylko to co zaznaczyłem.

Ok po zrobieniu poszczególnej kawy jest tam cos do mycie, ale myjąc, kubek, filiżankę, szklankę to i resztę się szybko umyje, nie jest to problem, w razie czego można to podrzucić żonie do mycia

Piszę tutaj o przygotowaniu i jest to dosyć istotna sprawa.
Po zmieleniu kawy ja sobie przez około 30s.ja mieszam takim mieszadełkiem zwanym "sputnik.
I później zamykam w szczennym pudełku.


Dopiero co zmielona

20220602_191640.jpg

Po "sputnikowaniu"

20220602_191757.jpg

Pudełko.

20220602_191846.jpg

No i sam sputnik..

Sputnik.jpg

Jka

[Jka]

Teraz siedzę i dumam kupić czy nie kupić takie coś (fotki zaporzyczone z netu)

Jka

Jak to u mnie dumał, dumał iiii kupił.
Przyszło solidnie zapakowane z różnymi dodatkami.
Po skręceniu wszystkiego wygląda to tak.

koz1.jpg

Aby zrobi coś do picia potrzeba ustrojstwa zwanego KOZAK ROTA, kawy, gorącej wody i szklaneczki.

koz 3.jpg

Pierwsze próby takie sobie, mało co abym śruby nie urwał albo korbki, bo chciałem zrobić espresso na skręconej śrubie, później też nie było lepiej, za szybko mi się to robiło, nie mogłem/mogę uzyskać odpowiedniego ciśnieni około 9bar.
Potrzebną mi więcej czasu na opanowanie tego, może i lepszej kawa, a jak coś to i młynka który jeszcze drobniej mieli i bez pyłu niż ten co mam.

Tak po 3 dniach doszedłem do takiego czegoś, co już można było uznać za pijalne.

20220609_154656.jpg

Z ekspresu kolbowego z tej samek kawy wychodziło mi takie coś (ok crema za duża) ale to mieszanka 80% Robusty 20% Arabiki (ot coś takiego na przebudzenie)

20220607_105054.jpg

Nic na razie odstawiłem to na bok, pomyśle co dalej, bo to dosyć często trzeba konserwować a na tą chwilę poza zestawem do konserwacji brakuje mi odpowiednich narzędzi.

20220609_171803.jpg

Na koniec dodam że jest to produkowane w naszym kraju a konkretnie w Bielsku - Białej (może niektórzy się domyślą dlaczego to kupiłem) niech chociaż to na stare lata przypomina mi skąd wywodzą się moje korzenie

Jka

[ben_sage]

A powiemy.
O np. teraz rano

Rano i po obiedzie o ile mnie nie poskłada. Dla mnie najważniejsza to ta wypita przed południem.

Z tą datą to owszem. W markecie o ile jakaś ciekawa była zawsze wybieram tą najświeższą jeśli chodzi o palenie. Najlepsza dla mnie to taka 2tyg od palenia do 2 miesięcy

Największy problem z próbowaniem kawy jest to że nawet te samo opakowanie kupione w różnym czasie samkuje różnie.
I co że kupię jakąś kawę z palarni powiedzmy "Black arabica costą Rica negro" i będzie super. A jak ja już ja wypije i kupię taka sama ponownie to okazuje się zupełnie nie pijalna.. Miałem już tak z trzema produktami.

Tak czasem bywa ,że coś namieszają w ziarnach kawy, inna pogoda lub termin zbioru. Największa różnica jest pewnie jest jak przychodzi nowa partia ziaren z nowego roku. Plusem jest to , że kawa się nie nudzi tak bardzo. W piwach kraftowych identycznie co warka lub partia chmielu to wszystko inne.

[Jka]

Największy problem z próbowaniem kawy jest to że nawet te samo opakowanie kupione w różnym czasie samkuje różnie.
I co że kupię jakąś kawę z palarni powiedzmy "Black arabica costą Rica negro" i będzie super. A jak ja już ja wypije i kupię taka sama ponownie to okazuje się zupełnie nie pijalna.. Miałem już tak z trzema produktami.

I jest tak jak piszesz poniżej cytat gościa co wypala kawy.
Teraz wiadomo dlaczego powtarzalność w takich małych lokalnych palarniach jest tak mała a może jej wcale nie ma.
To już bardziej liczyłbym na powtarzalność w dużych przemysłowych firmach zajmujących się tym..

"Już jutro pojawią się świeże palenia moich kaw: Chocolate Wave, Stormy Weather, A+ itp. Część z nich ze zgoła inną niż do tej pory Brazylią -- z regionu Mogiana, nieco bardziej "słodką" niż Cerrado."


Jka

[Dvorkin]

Ja ostatnio przypomniałem sobie o kawie posiadającej wdzięczną nazwę "Mehmet Efendi". Piję albo gorzką, albo z niewielkim dodatkiem miodu gryczanego tudzież amaretto.
To tak tytułem wstępu, żeby nie było, że wbijam na krzywy ryj do dyskusji z pytaniem nic od siebie nie wnosząc
Panowie, jaki młynek byście polecili? Że żarnowy to wiem, ale co dalej? żarna stalowe, czy ceramiczne, ręczny czy elektryczny, jaka moc? Do zastosowań domowych, no i żeby nie kosztował niewiadomo ile.

[Jka]

Też stoję teraz przed wyborem młynka (jako II drugiego) ale pod przelewowe metody parzenia kawy.
Pod espresso mam.
Pewne jest to że będzie z żarnami stalowymi, ceramiczne odpadają do takich metod (długo pisać dla czego)
Mniej więcej wiem czego mi potrzeba, wącham się czy ręczny czy elektryczny.
Leniwy jestem i nie wiem czy chciało by mi się kręcić korbką, i to ze 2 x bo do ekspresu przelewowego sypię +/- 25/30 g. kawy do Cold Brew jeszcze więcej bo 50/60 g.
A młynek ręczny o jakim myślę to:

https://www.konesso.pl/product-pol-8472 ... zarny.html

Z elektrycznych to coś takiego bym zaryzykował.

https://www.mediaexpert.pl/agd-male/eks ... gJxWvD_BwE

Jka

[Dvorkin]

No cóż, nie napisałem, że "nie wiadomo ile" to w moim przypadku około 300 złociszy, więc cenowo ten ręczniak jeszcze ujdzie. Ale... zawsze jest jakieś ale, o którym się nie pomyśli zawczasu. Duża kawusia dla mnie, dla żony, a niech wpadną jeszcze jacyś goście. Jest co mleć, a łokcie już nie te co kiedyś. Pamiętam jak jakieś 30 lat temu, u zaprzyjaźnonych Ormian to wyglądało. Siedzieliśmy przy stole i przekazywaliśmy sobie taki walcowaty mosiężny młynek z rąk do rąk. A uzyskanie ilości na 8 filiżanek zajmowało jakieś 30 - 40 minut.
Czyli jednak trzeba pójść w elektrykę. No chyba, że teraz to technologia poszła naprzód i nie trzeba się nakręcić tyle co onegdaj.
Jka, napisałeś, że "pod espresso mam". Czyżby te młynki które mają po kilkanaście stopni ustawień akurat do do espresso się nie nadawały?

[Jka]

Wyczytałem że lepiej kupić lepszy młynek a gorszy ekspres.
Sam tego nie potwierdzę bo sprzęty miałem, mam ze średniej lub mniejszej półki.
Tak że nie wiem jak to naprawdę jest.
Natomiast wiem że w tym moim młynku SAGE udało mi się wreszcie dogadać z 2/3 kawami i mogę je zmielić tak że nie złe espresso wychodzą z tego ręcznego ekspresu pokazanego wcześniej.

Ale bardzo mały zapas mi został, i nie chcę za bardzo tym kręcić by nierozregulowań młynka, stąd poszukiwanie jakiegoś ręcznego w budżetowej cenie pod inne rodzaje parzenia kawy, gdzie potrzebny jest grubszy przemiał.

Co do samego kręcenia, to nie miałem z tym do czynienia i nie wiem czy dam radę (toż to emeryt jestem) tym bardziej jak potrzeba ileś tych g. zmielić.

Ale jak nie spróbuję to nie będę wiedział, bo już dawno przestałem bezgranicznie wierzyć ufać w to co się pisze w necie.

Mój młynek i zakresy.

Jka

[Jka]

Cisza w temacie nikt już kawy nie pije ? wiem, wiem podrożała i to strasznie.
U mnie od ostatniego wpisu sporo się pozmieniało jeżeli chodzi o kawy.
Kupuję jakieś takie śmieszne i w mniejszych paczkach i do innych metod parzenia kawy, espresso pijam tylko raz dziennie więcej kaw robionych metodami przelewowymi, stąd i inne młynki już bez tych wielgaśnych "słoików" za to mielonce jedną zważona porcję ziaren.
Napiszę tak - jest kawa to i jest zabawa.

Kawy.

IW.jpg

IW4.jpg

IW3.jpg

Coś do ich zrobienia.

No tak znowu ktoś zapyta ? tyle tego potrzeba by się kawy napić.
Odpowiem już TAK i to jeszcze nie wszystko
Jka

IW5.jpg

[slepe_oko]

To napewno nie jest strzelnica?

[Jka]

Tak masz rację to nie jest strzelnica ba nawet nie można by części z tego przenieść na strzelnice, bo u mnie w mieścinie już nie ma strzelnicy/c.

Ale ustrojstwa robią dobre kawy o np. taką wypitą nie tak dawno temu.

20230419_094533.jpg

Jka

[Darek]

Cześć Jerzy
Kilka lat nie zaglądałem na forum.
Ciekawy temat rozwinąłeś, przeczytałem z przyjemnością od dechy do dechy.
Też lubię potestować i za każdym razem denerwuje mnie brak próbek w małych opakowaniach (bez względu ile by miały kosztować).
Sam w domu pijam kawę i jak kupię coś nowego to się z tym bujam co najmniej 2 tygodnie. Pal licho jak mi podejdzie ale czasem bywało , że zakupiona kawa to syf nie do akceptacji. Z kawą to trochę jak z wodą toaletową , szuka się swojego smaku/zapachu a jak się już znajdzie to nic więcej na świecie może nie istnieć

[dawidzyborowicz]

Takiego tematu to się tu nie spodziewałem
U mnie kiedyś głównie piłem rozpuszczalną, na szczęście człowiek dojrzał do zakupu ekspresu

I w sumie na tą chwilę to w kawę zaopatruje się w naszych rodzimych palarniach:
-Czarnakawka
-Yankee Caffee
-Blue Orca