kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Moderator: Moderatorzy WBP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 8324
- Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
- Tematy: 69
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Tłumiki na rynku bez numerów to zapewne z zestawów remontowych.
Będę musiał się przyjrzeć czy w PKMN tłumik jest numerowany jak będę miał okazję.
Nie jestem pewien też czy tk tylko jakaś grupa tłumików, które ponumerowano tak jak magazynki na zasadzie pomysłu jakiegiś uzbrojeniowca.
Mam jeszcze kulka instrukcji do przeczytania i może tam coś znajdę, ale to zajmie nieco czasu.
Będę musiał się przyjrzeć czy w PKMN tłumik jest numerowany jak będę miał okazję.
Nie jestem pewien też czy tk tylko jakaś grupa tłumików, które ponumerowano tak jak magazynki na zasadzie pomysłu jakiegiś uzbrojeniowca.
Mam jeszcze kulka instrukcji do przeczytania i może tam coś znajdę, ale to zajmie nieco czasu.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2461
- Rejestracja: 04 stycznia 2018, 20:55
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Sprawdziłem.
Określając rzecz literalnie, nakrętka od AK/AKM daje się nakręcić na lufę od GN-a. Ale tylko literalnie, bo efekt i wygląda głupio, i ma niepełne walory użytkowe:
- gdy nakręcimy tylko do zrównania góry/przodu nakrętki z końcem lufy, to wewnątrz nakrętki pozostaje dużo miejsca między lufą a nakrętką
- gdy nakręcimy do końca, to lufa wystaje z nakrętki.
W obu przypadkach nakrętka nie chroni w pełni końca/korony lufy przed uszkodzeniem.
Określając rzecz literalnie, nakrętka od GN-a daje się nakręcić na lufę od AK/AKM. Ale tylko literalnie, gdyż daje sie nakręcić tylko trochę, bo wewnątrz zwęża się ku przodowi i to zwężenie dość szybko uniemożliwia dalsze nakręcanie. Nakręcenie jest tak płytkie, że zatrzask/blokada nakrętki nawet nie dotyka nakrętki, więc nakrętka nie jest niczym zabezpieczona przed odkręceniem się. Czyli ta kombinacja również nie chroni w pełni końca/korony lufy przed uszkodzeniem.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2461
- Rejestracja: 04 stycznia 2018, 20:55
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Sprawdziłem. Ma wybity pięcocyfrowy numer, równolegle do osi lufy/tłumika, blisko tylnego końca tłumika.
To pasowałoby raczej do numeru broni, bo numery noktowizorów (nanoszone na szynę) były sześciocyfrowe. Z drugiej strony, co prawda na tłumiku jest dość miejsca na sześciocyfrowy numer, ale znane mi numery NSP-2 zaczynają się chyba zawsze od "6", więc może po prostu nie nanoszono pierwszej cyfry, skoro zawsze była taka sama.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 196
- Rejestracja: 22 listopada 2019, 17:15
- Tematy: 1
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
To inna teoria, Radom robiąc broń pod montaż np. celowników (montaż, jaskółczy ogon też był numerowany) i wiedząc że tłumiki szczelinowe musza być przypisane do konkretnego egzemplarza numerował dodatkowe dwa numerem broni i wkładał na wyposażenie NSP-3.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 173
- Rejestracja: 09 lutego 2024, 11:15
- Tematy: 1
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Ja właśnie mam pytanie co do owych murzynków.Maverick98 pisze: ↑09 czerwca 2024, 20:28 No ciekawe. Ja wczoraj zamówiłem tego https://wunderwaffe.pl/pl/shop/akm-rado ... x39~p83789.
Zobaczymy co przyjedzie ? Pierwszy raz biorę od Leśnego ponoć wymienione tłoki. I wybrał z 1000 250 szuk. Tak niby pisał na telegramie. Cena dobra. Jestem ciekawy.
Widziałem takiego - u kolegi który kupił (nie od Leśnego) i oglądając go naszły mnie pytania:
- karabinek serii AS czyli 1966, czyli pierwszy rok masowej produkcji AKMów w Radomiu. Ewidentnie remont - sklejka na okładzinie, pomalowany na czarno suwadło (tłok ładny i ostry ale gibający), czarna sprężyna i ogólnie nie widziałem zbyt wielu numerów.
Ale lufa wyglądała O.K. (sprawdzałem kamerką) I naszła mnie myśl.
Czy ktoś wie z jakich roczników są najmłodsze karabinki - murzynki - bo sklepy które mają w ofercie potrafią mieć napisane że karabinki z lat 70tych. (W co nieco wątpię). Ktoś ma podejrzenia w którym roku były szykowane do sprzedaży. (Zakładam że do opchnięcia szły najstarsze )
I czy po fiasku eksportu karabinki wróciły do eksploatacji w SZ RP - czy też w skrzyniach "czekały na lepsze czasy"?
Pytam bo jeśli remont był w ramach przygotowania do eksportu to nie sądzę by wymieniali lufę. A z drugiej strony - sprężyna, malowanie, okładziny itp. wskazuje że broń nieco po tyłku dostała.
Szczęśliwy posiadacz bliźniaków - mały "gruby" Jacek (762) oraz długi "chudy" Jacek (223)
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2461
- Rejestracja: 04 stycznia 2018, 20:55
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Ma święte prawo - a właściwie prawie obowiązek - się gibać.
Jeśli broń idzie do długotrwałego (czyuli takiego, w którym nie zna się czasu trwania i może to być wiele lat) składowania, zazwyczaj jest przedtem remontowana. Po to, żeby przy wyciąganiu jej ze składów mieć pewność, że jest sprawna, nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów (poza ewentualnym rozkonserwowaniem) przed rozpoczęciem użytkowania i wytrzyma bez takich zabiegów odpowiednio długie użytkowanie.
To znaczy które części były numerowane?
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 maja 2007, 19:45
- Tematy: 1
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
U mnie numeracja murzynka (AS z 1966), "standardowa". Zamek, suwadło, zdaje się, że też jarzmo sprężyny powrotnej, zdaje się, że też osłona rury gazowej. Lufa i komora mają chyba (muszę sprawdzić) tylko numery nabite przez Arsenał Silesia. Nie ma numerów na drewnie, ale zdaje się, że w tym gustowali tylko Rosjanie.
Suwadło można umyć zwykłym alkoholem izopropylenowym. Farba schodzi ładnie, płatami, pod spodem ładna stal. Ja zresztą zmylem też farbę z komory spustowo-uderzeniowej. Pod spodem ładna oksyda bez żadnej ryski.
Suwadło można umyć zwykłym alkoholem izopropylenowym. Farba schodzi ładnie, płatami, pod spodem ładna stal. Ja zresztą zmylem też farbę z komory spustowo-uderzeniowej. Pod spodem ładna oksyda bez żadnej ryski.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2461
- Rejestracja: 04 stycznia 2018, 20:55
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Oryginalnie na lufach nie były nanoszone numery broni.
Radom też numerował łoża we wczesnych AKM-ach, ale obecnie takie egzemplarze to rzadkość - łoża były w trakcie/wyniku użytkowania w broni wymieniane na nowe nienumerowane.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 maja 2007, 19:45
- Tematy: 1
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Dzięki za info.
Stąd moja uwaga, że numeracja lufy i komory to współczesne dzięki Silesii
Stąd moja uwaga, że numeracja lufy i komory to współczesne dzięki Silesii
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 173
- Rejestracja: 09 lutego 2024, 11:15
- Tematy: 1
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
No nie wiem, nie wiem - w moim służbowym AKMS z 1985 się nie gibał.
W prywatnym Jacku 556 też...
Czyli mówisz że malowanko etc było obligatoryjne?rokada pisze: ↑15 października 2024, 21:13 Jeśli broń idzie do długotrwałego (czyuli takiego, w którym nie zna się czasu trwania i może to być wiele lat) składowania, zazwyczaj jest przedtem remontowana. Po to, żeby przy wyciąganiu jej ze składów mieć pewność, że jest sprawna, nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów (poza ewentualnym rozkonserwowaniem) przed rozpoczęciem użytkowania i wytrzyma bez takich zabiegów odpowiednio długie użytkowanie.
Mając go w ręce zastanawiałem się ile lat był w eksploatacji. Bo ja szacuje że max 6 lat a to nie powinno doprowadzić do wybitnej dewastacji...
Z drugiej jak szła do Afryki z zamaskowanym "pochodzeniem" to po co się starać i wymieniać np. okładziny łoża na sklejkę....
Z tego co pamiętam to nie było numeru na pokrywie i zamku
Na żerdzi był, na rurze był
Na suwadle był - sęk w tym ze taki jakiś płytki i jakby "delikatniejszy". - na niejako przedłużeniu tłoka... (Po lewej stronie)
Natomiast w "obręczy" tam gdzie wchodzi zamek (który z kolei był matowo szary i nie miał numeru) i są te wszystkie do pracy suwadła w komorze- po lewej stronie było coś nabite - niewyraźne znaczki coś jak R a może ruska bukwa - д może я - cholera wie...
No i 8 w wycięciu (wybranie sterujące pracą zamka)
Były to tylko cyfry Bez "AS"
A po za tym były punce romb z PW3 - wiadomo co to...
Szczęśliwy posiadacz bliźniaków - mały "gruby" Jacek (762) oraz długi "chudy" Jacek (223)
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 173
- Rejestracja: 09 lutego 2024, 11:15
- Tematy: 1
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
[edit] - dubel
Szczęśliwy posiadacz bliźniaków - mały "gruby" Jacek (762) oraz długi "chudy" Jacek (223)
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 8324
- Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
- Tematy: 69
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Jeżeli wierzyć w teorię o "murzynkach" to skoro (11) była zeszlifowana to raczej wątpliwe, aby wróciły na stan.
Luz tłoka to w zależności od sposobu naprawy czy dopasowania tłoka do suwadła to 3 - 4 mm maksymalnie więc fabrycznie nowe i mało wystrzelane karabinki ten luz będą miały mniej wyczuwalny, ale jednak on musi być.
Skoro był remont to broń została odnowiona, a w skład tego wchodzi naprawa pokryć lakierniczych czy oksydowanych itd.Marik1234 pisze: ↑17 października 2024, 22:29Czyli mówisz że malowanko etc było obligatoryjne?rokada pisze: ↑15 października 2024, 21:13 Jeśli broń idzie do długotrwałego (czyuli takiego, w którym nie zna się czasu trwania i może to być wiele lat) składowania, zazwyczaj jest przedtem remontowana. Po to, żeby przy wyciąganiu jej ze składów mieć pewność, że jest sprawna, nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów (poza ewentualnym rozkonserwowaniem) przed rozpoczęciem użytkowania i wytrzyma bez takich zabiegów odpowiednio długie użytkowanie.
Mając go w ręce zastanawiałem się ile lat był w eksploatacji. Bo ja szacuje że max 6 lat a to nie powinno doprowadzić do wybitnej dewastacji...
Z drugiej jak szła do Afryki z zamaskowanym "pochodzeniem" to po co się starać i wymieniać np. okładziny łoża na sklejkę....
Po co starać się i wymieniać?
Raz, że klient chce broń w jak najlepszym stanie, a dwa to nigdzie teoria o "murzynkach" nie mówi iż nie była to broń używana czy nowa lub remontowana.
Numery oraz sposób ich nanoszenia jest wymieniony tutaj:Marik1234 pisze: ↑17 października 2024, 22:29Z tego co pamiętam to nie było numeru na pokrywie i zamku
Na żerdzi był, na rurze był
Na suwadle był - sęk w tym ze taki jakiś płytki i jakby "delikatniejszy". - na niejako przedłużeniu tłoka... (Po lewej stronie)
Natomiast w "obręczy" tam gdzie wchodzi zamek (który z kolei był matowo szary i nie miał numeru) i są te wszystkie do pracy suwadła w komorze- po lewej stronie było coś nabite - niewyraźne znaczki coś jak R a może ruska bukwa - д może я - cholera wie...
No i 8 w wycięciu (wybranie sterujące pracą zamka)

Bodajże odbiór wojskowy, ale na forum można tego poszukać bo było to w jednym z tematów o AK/AKM opisane.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2461
- Rejestracja: 04 stycznia 2018, 20:55
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Być może niektóre praktycznie nieużywane egzemplarze mają niewyczuwalne luzy. Ale to wyjątki. W przeciętnym używanym karabinku luz jest bardzo wyczuwalny i niczemu nie szkodzi. Suwadło ma tak nieprecyzyjne prowadzenie, że bez rury gazowej tłok nie trafiłby za pierwszym razem do komory. Poza tym karabinek bez rury gazowej tez strzela...
Jak już napisał Larpak, odnawianie powłok jest jedną z czynności, wykonywanych przy takiej okazji.
Tempo zużycia broni zależy mocno od sposobu i warunków eksploatacji. Co innego sześć lat stania w magazynie w dywizjonie artylerii, co innego sześć lat chodzenia w pole i strzelania na szkółce lub pierwszorzutowej linówce zmechu.
Łoża i kolby były wymieniane relatywnie często, bo to jednak są miękkie elementy.
Na pokrywie to pikuś. Ale na zamku? Dziwne.
Masz na myśli to, że był z przodu, na okrągłej częci suwadła?
W tym miejscu na suwadłach było nabite dużo oznaczeń (tak samo, jak na górnej powierzchni lufy).
Seria i rok produkcji były nabijane tylko w jednym miejscu.
Tak, to radomski odbiór wojskowy.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 173
- Rejestracja: 09 lutego 2024, 11:15
- Tematy: 1
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Czyli niemal 60-letnie AKM które pół wieku przeleżały w skrzyniach...
Tak, wiem i widziałem takie AKMSy w JW.
Ale tutaj stopień luzu jest niejako nieadekwatny do reszty. Wszystko jest ciasno - a tu brzydko pomalowany mocno gibający się tłok.
Wiem, że na działanie to raczej wpływu nie będzie miało - ale po prostu sobie myślę czy ktoś po drodze tego jeszcze sam nie tuningował.
Tak jak z tym zamkiem gdzie numeru nie widziałem
Ot. Moim zdaniem ktoś po drodze jeszcze dłubał...
Tak i nie... Bo widzisz klient mógł równie dobrze zamówić nową - jakby mu zależało na jakości.
Fakt zacierania pochodzenia i użycia najstarszych z produkcji AKM raczej sugeruje że to miało trafić do jakiś "ruchów narodowo-wyzwoleńczych"
Zwłaszcza że ostatecznie zostały nad Wisłą...
Ot - w sumie to najciekawszy wątek tej całej historii...
Ja hipotetyzuje że akcja mogła mieć miejsce między 1970-a 1973. Tyle że aby to określić wypadałoby m.in ogarnąć z której serii są najstarsze "murzynki"
O ile nie są tworzone - nowe - na potrzeby rynku
Wiem - 3 to Radom.
Szczęśliwy posiadacz bliźniaków - mały "gruby" Jacek (762) oraz długi "chudy" Jacek (223)
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2461
- Rejestracja: 04 stycznia 2018, 20:55
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kupilem takiego AK GN , jaka jest wasza opinia
Raczej nie tyle zostały nad Wisłą, co wróciły nad Wisłę (i to niekoniecznie dawno temu). Gdyby wychodzły teraz z wojskowych magazynów, miałyby "PL AMW" - a nie mają. Chyba że wychodzą na przykład z MSW(iA), ale to IMHO mało prawdopodobne.
Chodziło Ci chyba o najnowsze?
Wiadomo, że w latach 70 eksportowaliśmy karabinki na Bliski Wschód i do Afryki, ale to raczej była nowa produkcja, a nie jakieś mieszanki.
To nie miałoby sensu, bo bez tych szlifowań miałyby większą wartość.