Colt Walker, Policja i donosiciel

[Prezes]

Krótko mówiąc na takiej jak w/w podstawie ( anonimowy bezpodstawny donos) mozna "przetrzepać " mieszkanie dokładnie kazdemu obywatelowi w tym kraju bez względu czy ma CP czy nie ..........tak profilaktycznie . Jest to dla mnie osobiscie dosc smutne ..........i zmusza do refleksji ( przypmniały mi sie opowiadania mojej kolezanki opozycjonistki z lat 80- tych jak to SB profilaktycznie "trzepała" jej mieszaknie w poszykiwaniu nielegalnej "bibuły " .........widać chyba niezbyt duzo sie zmieniło )

[Wielebny Andree]

Dosyć łatwo przychodzi na tym forum ferowanie opinii i ocen dotyczących policji, wywołanych najczęściej przez gnębionego użytkownika CP. Szanowny Prezes konkluduje, że anonimowy, bezpodstawny donos wszczyna działania policyjne, mało różniące się od tych znanych z minionej epoki. Otóż policja żeby podjąć takie działanie nie rzuca się jak sęp na padlinę na każde, nawet anonimowe zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia, bądź przestępstwa. Sam fakt posiadania broni, (obojętnie czy wymagającej zezwolenia, czy też nie) nie byłby podstawą do policyjnej 'wizyty' i pobrania broni do ekspertyzy.
Mieliśmy już na forum przypadek 'pokrzywdzonego', który coltem próbował imponować dziewczynom. Pokazywanie im tego, co nie należy w danej sytuacji (współczuje biedakowi) mogło doprowadzić do złamania przepisów o broni. I szkodzi środowisku. Na szczęście są to przypadki odosobnione, ale nie warto bez rozeznania sytuacji na kredyt wyrażać czegoś, rozumianego jako środowiskowa solidarność. W tym przypadku celowym będzie wrócić do wypowiedzi Cyrografa i innych - wyciągnąć z tego praktyczne wnioski. Największe kłopoty są wynikiem własnej działalności i postawy prezentowanej wobec bliźnich.

[Waldek]

1. Paragraf który podałem przekazał mi dawny urzędnik skarbowy jako paragraf skuteczny i jako paragraf którego urzędasy się boją.
2.Jeżeli kolega miał przeszukanie to znaczy że był nakaz prokuratora lub policjant był pewien że taki nakaz po przeszukaniu otrzyma. Przeszukania dokonuje się gdy jest podejrzenie popełnienia przestępstwa. Jeżeli kolega przyznał się że jest właścicielem Colta, to znaczy że jest podejrzanym.
3.Po co prowadzić dywagacje. Napisać po prostu podanie o udostępnienie akt

[foker]

Nie zobaczysz kolego tych akt . Na mnie też doniesiono , więc przerobiłem to na własnej skórze . Na 100% byłeś świadkiem w sprawie , a nie stroną postępowania . Napisz wniosek do prokuratury o uwierzytelniony odpis opinii biegłego na temat twojego rewolweru . Wydanie tego to też kwestia dobrej woli prokuratora . W razie np. kontroli na drodze itp. masz z takim kwitem szanse uniknąć kolejnego aresztowania Twojej broni na kilka miesięcy .

Wielebny Andree - żaden prokurator nie zlekceważy donosu o nielegalnie posiadanej broni. W takim przypadku zawsze zleca postępowanie wyjaśniające , a w konsekwencji przeszukanie, bo gdy tego nie zleci to donosiciel może napisać zażalenie i prokurator ma "po uszach" . Tylko od policyjnej oceny zagrożenia zależy, czy zrobią to w asyście kominiarzy , czy po cichu bez wywoływania sensacji .

[radekc]

Wielebny Andree - popieram i gratuluję odwagi.
Zamiast tropić donosicieli proponuję po prostu nie obnoszenie się z bronią. To proste - broń wyciągamy tylko w domu i na strzelnicy. A jak pokazujemy w domu, to tylko osobom zaufanym zawsze im tłumacząc obecny stan prawny.
Nie wiem czy sam bym nie doniósł na policję gdybym np. na ulicy, gdzieś na ogródku lub na działce zobaczył gościa z bronią, który nie jest policjantem czy innym mundurowym. Skąd mam wiedzieć że to nie bandzior?
Może to dobrze, że społeczeństwo jest czujne?

pozdrawiam

[Roe Dorsz]

Wielebny Andree - żaden prokurator nie zlekceważy donosu o nielegalnie posiadanej broni. W takim przypadku zawsze zleca postępowanie wyjaśniające , a w konsekwencji przeszukanie, bo gdy tego nie zleci to donosiciel może napisać zażalenie i prokurator ma "po uszach" . Tylko od policyjnej oceny zagrożenia zależy, czy zrobią to w asyście kominiarzy , czy po cichu bez wywoływania sensacji .

W związku z tym rozpocznijmy akcję "I ty przyczyń się do ignorowania donosów"
Każdy w odstępie 1 lub 2 tygodni pisze donos (podpisany Y) zawierajacy informację że X posiada nielegalnie broń.
W miejsce X i Y wpisujemy przypadkową osobę z książki telefonicznej.
I tak we wszystkich prokuraturach na terenie całego kraju przez 6 miesięcy.


Po tym czasookresie żaden prokurator nie zwróci uwagi na taki donos.

[KulAn]

Witam.
Rysiu masz rację , większy hałas , później mniejszy terror .
A donosicieli i tak nigdy nikt nie pozna , w przeciwnym razie nie jeden bandzior chodził by bezkarny ( łatwo domyślić się dlaczego )
Pzdr.
ANdrzej.

[foker]

W związku z tym rozpocznijmy akcję "I ty przyczyń się do ignorowania donosów"
Każdy w odstępie 1 lub 2 tygodni pisze donos (podpisany Y) zawierajacy informację że X posiada nielegalnie broń.
W miejsce X i Y wpisujemy przypadkową osobę z książki telefonicznej.
I tak we wszystkich prokuraturach na terenie całego kraju przez 6 miesięcy.


Po tym czasookresie żaden prokurator nie zwróci uwagi na taki donos.

Na mnie nie licz . Donosy i donosiciele budzą we mnie odrazę .

[Piekielny]

a tak mnie ciekawi - czy jak przychodzą mi na przeszukanie do mieszkania bo wiedzą ze mogę mieć nielegalny rewolwer to dalej jestem świadkiem czy już raczej podejżanym ?

Mnie interesuje raczej, czy do mieszkania ŚWIADKA policja ma prawo wchodzić "z drzwiami"???
Czy prokuratura ma prawo wystawić nakaz rewizji jego mieszkania???
I jakie przepisy im na to ewentualnie zezwalają???...
W końcu to tylko świadek, nie podejrzany... :diabelek:
Pozdrawiam!
Piotr - "Piekielny"

[songokudb]

tak dla zupełnej jasności strzelałem tylko na strzelnicy o broni wiedzieli tylko znajomi których zabrałem na strzelnice no i przypadkowi ludzie na strzelnicy spróbuje udać się do prokuratury po wizycie dam znać na forum co z tego wyszło

[Cactus]

Kodek Postępowania Administracyjnego.
Art. 73. § 1. W każdym stadium postępowania organ administracji publicznej obowiązany jest umożliwić stronie przeglądanie akt sprawy oraz sporządzanie z nich notatek i odpisów.

Właśnie ten artykuł wykorzystuje się do oglądania donosów na siebie.

To Kodeks postępowania ADMINISTRACYJNEGO. Postępowanie karne toczy się według przepisów Kodeksu postępowania KARNEGO. I tam też uregulowana jest kwestia dostępu do akt sprawy.

Co do przeszukania mieszkania - Policja może wejść do każdego mieszkania, którego przeszukanie zarządzi prokurator, niezależnie od tego, czy należy do świadka w sprawie, czy do podejrzanego, czy kogoś innego:

Art. 219.
§ 1. W celu wykrycia lub zatrzymania albo przymusowego doprowadzenia osoby
podejrzanej, a także w celu znalezienia rzeczy mogących stanowić dowód w
sprawie lub podlegających zajęciu w postępowaniu karnym, można dokonać
przeszukania pomieszczeń i innych miejsc, jeżeli istnieją uzasadnione podstawy
do przypuszczenia, że osoba podejrzana lub wymienione rzeczy tam się
znajdują..

W wyjątkowych przypadkach można bez nakazu:
Art. 220.
§ 3. W wypadkach nie cierpiących zwłoki, jeżeli postanowienie sądu lub prokuratora
nie mogło zostać wydane, organ dokonujący przeszukania okazuje nakaz
kierownika swojej jednostki lub legitymację służbową, a następnie zwraca się
niezwłocznie do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie przeszukania. Postanowienie
sądu lub prokuratora w przedmiocie zatwierdzenia należy doręczyć
osobie, u której dokonano przeszukania, w terminie 7 dni od daty czynności na
zgłoszone do protokołu żądanie tej osoby. O prawie zgłoszenia żądania należy
ją pouczyć.

[marekp]

Wiesz jest taki wybieg. Rano pukaja do drzwi i pytaja czy moga wejsc. Potem "zauwazaja" rewolwer. To nie jest przeszukanie przeciez. Prawda? A wlasciciel jest tylko swiadkiem i wszystko.

MarekP

[adasFX]

Dziś po prawie sześciomiesięcznej przerwie został mi zwrócony mój Colt Walker. Ktoś doniósł na Policji, iż posiadam zabójczą broń bez pozwolenia. Panowie zapukali o 7 rano weszli i zrobili przeszukanie. Broń zabrali, ponieważ nie mogłem znaleźć dokumentów kupna. Potem okazało się, iż moja nadgorliwa siostra usunęła je jako śmieci. Nie pomogły moje tłumaczenia, powoływanie się na ustawę itd. Panowie stwierdzili, że oni się znać nie muszą i zabrali broń do ekspertyzy, w końcu wróciła cała i zdrowa oczywiście ze stwierdzeniem, iż wszystko jest ok. i nie wymaga zezwolenia.
Mam teraz takie pytanie do kolegów, czy jest możliwość dowiedzenia się, kto był donosicielem czy nie muszą mi tego mówić?

Witaj! A co z kosztami expertyzy? Nie wystąpili czasami z jakimś wnioskiem do sądu o zwrot?(oczywiście na broni nie muszą się znać,ale na prawie TAK a ustawę obroni i amunicji to w ''małym palcu'', niestety w Policji wciąż panują ''milicyjne''zwyczaje)

[mkl1]

Mam teraz takie pytanie do kolegów, czy jest możliwość dowiedzenia się, kto był donosicielem czy nie muszą mi tego mówić?

chyba nie...
miałem podobna sytuację bo... mam broń...
teraz "donosicieli " juz przyzwyczaiłem, że w niedzielę, lub sobotę,, wynosze z domu kupę żelaza...bo jadę z synem na strzelnicę... :diabel: