Nowe wraca....
Moderator: Moderatorzy CP
- mkowalczuk
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 7292
- Rejestracja: 23 maja 2003, 19:25
- Tematy: 136
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- maab
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 881
- Rejestracja: 24 lutego 2003, 23:52
- Tematy: 13
- Lokalizacja: VI krąg piekieł
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Zostałem poproszony prywatnym mailem o wypowiedz nieco wyjaśniającą, o co chodzi... tak dla uspokojenia.
Na początek - jestem od jakiegos czasu zwiazany z "grupą Miłka" z własnej woli, raz, z uwagi na pewne udzielanie się w prasie, pierw w Arsenale, obecnie w Biesie, dwa, ponieważ Miłek zaraził mnie swoją długofalową wizją krzewienia strzelectwa jako sportu powszechnego a nie dla wybranych, i to nie ograniczonego do wiatrówek, ale strzelectwa jako zajecia sportowo-rekreacyjnego w każdej jego formie - także CP.
Nie wszystko mi sie podoba w obecnym strzelectwie CP, zresztą tak jak i niejednemu z Was, a pewne rzeczy wręcz dotkliwie doskwierają. Jestem czasem mocno rozdarty, bo znam i rozumiem przyczyny dla których Miłek wkłada kij w mrowisko, znam też wielu z Was i wiem doskonale o co chodzi i dlaczego reakcje sa takie a nie inne. Dlatego obecnie rzadko zabieram głos.
No ale do rzeczy.
Faktem jest że PFTA się reorganizuje a Morsko dogorywa (a byłem na dwóch pierwszych - cóż to były za imprezy !), ale PFTA to nie całe strzelectwo wiatrówkowe, prędzej kawałek, kawałeczek. Wiatrówkowicze, nawet niezwiązani z PFTA, są bardzo dobrze zorganizowani, zdyscyplinowanie i wyedukowani w kwestii zasad bezpieczeństwa, osobiscie oceniam że nam, strzelcom CP brakuje do nich jakichś 2-3 lat w rozwoju. Wiatrówkowicze też chętnie organizują imprezy powszechne, popularyzujące strzelectwo - fakt, im łatwiej, nie są ograniczeni do strzelnic, nie wzbudzaja już tyle emocji swoja obecnościa. Niemniej powinniśmy sie od nich uczyć, adaptując pomysły, bo po co wyważać otwarte drzwi.
Jesteśmy rzeszą indywidualistów, dlatego tak trudno nam się zorganizować, i dlatego mamy nikłe wręcz szanse aby wpłyniąć na bieg wydarzeń w kwestii nowelizacji ustawy. Bo czy ona będzie w tej chwili, czy też upadnie, to tak naprawdę nie jest istotą problemu. Mało kto, jak widzę, dostrzega że widmo nowelizacji wisi nad nami jak miecz Demoklesa głownie za sprawą trzech grup:
- tych co nie mogą zdzierżyć że coś związanego z bronią wyrwało się z pod kontroli policji lub administracji.
- tych co nie mogą zdzierżyć że potencjalna kasa przechodzi im koło nosa, i kombinuja jak nas zmusic, żebyśmy im ja oddali.
- tych którzy najchętniej zabroniliby wszelkiej broni. Dla których broń = bandyta.
To tak w dużym skrócie myslowym. Za sprawą tych właśnie grup potencjalna nowelizacja ustawy będzie wracała jak bumerang przy każdej nadażającej się okazji, aż do momentu gdy nie zmieni sie nastawienie "społeczno-urzędniczo-polityczne", albo gdy osiągną oni zamierzone cele.
Wiele osób zadaje pytanie: to co możemy zrobić ? co ja mam robić ? - nie ma recepty uniwersalnej. Bardzo jest nam potrzebna praca u podstaw, nadrobienie tych 40 lat na pustyni w tempie ekspresowym. Bo trzeba zrobic naraz bardzo wiele - krzewic normalny obraz strzelców CP wśród dorosłych, prowadzić edukację strzelecką wśród młodzieży, zjednywać polityków i samorządowców, walczyć o infrastrukturę, czyli o każdą strzelnicę która da się uruchomić, organizować imprezy powszechne, zjednywać "szeregowych" policjantów. To też taki duuuuży skrót myślowy.
To teraz zapraszam do eksperymentu myślowego - potrzeba nieco wyobrażni:
Niech każdy kto to czyta wyobrazi sobie że jest reporterem popularnej gazety opisującym nasze środowisko. Niech każdy zapomni że cokolwiek wie o broni, jakiejkolwiek, a jego doswiadczenia kończą się na gaszeniu latarń z procy. I teraz spójrzcie takimi oczami na Nas, cóż ujrzycie ?
Praktycznie niezorganizowaną grupę ludzi którzy kupują prawdziwą broń na dowód osobisty. Broń z której można zabić na odległośc łatwiej niz nożem, bo do tego została skonstruowana. W dodatku ludzie ci są niezdolni do stworzenia organizacji, nikt nie sprawuje nad nimi pieczy (tak to widzi postronny) choc są uzbrojeni. A i jeszcze wielu z nich kombinuje jak nagiąc prawo aż trzeszczy, żeby tylko mieć broń doskonalszą technicznie, od tej na którą zezwala prawo. Z ich broni mozna zabić lub okaleczyć, mozna kłusować, można też zrobić bomby (co z tego że paru łatwo dostepnych składników lepsze). W dodatku ludzie ci bawia sie dosc nieodpowiedzialnie na swoich imprezach (cały czas oczami lajkonika), a swoją broń traktują jak biżuterie lub zabawki na kapiszony.
To że jeszcze nikt o nas takiego obrazka nie namalował, to chyba naprawdę szczęście.
i jeżeli ktoś chce jeszcze zadać pytanie, co można zrobić dla strzelectwa CP, to niech wyrysuje sobie oczami duszy podobny widoczek i sam znajdzie elementy do poprawy, i jeżeli jeszcze nic nie robił, to niech zacznie, nawet sam, w pojedynke, nie oglądajac sie na innych. Bo paradowanie w stroju kowbojskim z coltem u pasa to ciut za mało.
A jak się da, to nalezy się organizować w grupy lokalne, aby móc podołać celom wiekszym. I wszystko. Gońmy wiatrówkowiczów, bo fakt że oni nowelizacj niespecjalnie się boja wynika miedzy innymi z ogromu pracy jaki włożyli przez te lata, aby byc postrzeganymi jako normalni ludzie a nie potencjalni bandyci.
Koledzy, nie czas na pyskówki i ambicje, kto jest guru, a kto nie. Nie trzeba nam wcale wielkich organizacji i spektakularnych czynów. Potrzeba nam jednolitych zasad i dobrze zdefiniowanych celów, do których każdy z nas bedzie dązył jak umie i może. A przede wszystkim musimy działać tak, aby każdy mógł przyjsc na nasze imprezy czy zwykłe strzelania, i nikt nam nic nie mógłby zarzucić. Bo zaproszenia imienne to chowanie głowy w piasek, szczególnie w dobie drabin, teleobiektywów i noktowizorów.
Jesteśmy indywidualistami, to nasza słabośc, ale zarazem i atut. Zależy jak do tego podejśc.
maab
Na początek - jestem od jakiegos czasu zwiazany z "grupą Miłka" z własnej woli, raz, z uwagi na pewne udzielanie się w prasie, pierw w Arsenale, obecnie w Biesie, dwa, ponieważ Miłek zaraził mnie swoją długofalową wizją krzewienia strzelectwa jako sportu powszechnego a nie dla wybranych, i to nie ograniczonego do wiatrówek, ale strzelectwa jako zajecia sportowo-rekreacyjnego w każdej jego formie - także CP.
Nie wszystko mi sie podoba w obecnym strzelectwie CP, zresztą tak jak i niejednemu z Was, a pewne rzeczy wręcz dotkliwie doskwierają. Jestem czasem mocno rozdarty, bo znam i rozumiem przyczyny dla których Miłek wkłada kij w mrowisko, znam też wielu z Was i wiem doskonale o co chodzi i dlaczego reakcje sa takie a nie inne. Dlatego obecnie rzadko zabieram głos.
No ale do rzeczy.
Faktem jest że PFTA się reorganizuje a Morsko dogorywa (a byłem na dwóch pierwszych - cóż to były za imprezy !), ale PFTA to nie całe strzelectwo wiatrówkowe, prędzej kawałek, kawałeczek. Wiatrówkowicze, nawet niezwiązani z PFTA, są bardzo dobrze zorganizowani, zdyscyplinowanie i wyedukowani w kwestii zasad bezpieczeństwa, osobiscie oceniam że nam, strzelcom CP brakuje do nich jakichś 2-3 lat w rozwoju. Wiatrówkowicze też chętnie organizują imprezy powszechne, popularyzujące strzelectwo - fakt, im łatwiej, nie są ograniczeni do strzelnic, nie wzbudzaja już tyle emocji swoja obecnościa. Niemniej powinniśmy sie od nich uczyć, adaptując pomysły, bo po co wyważać otwarte drzwi.
Jesteśmy rzeszą indywidualistów, dlatego tak trudno nam się zorganizować, i dlatego mamy nikłe wręcz szanse aby wpłyniąć na bieg wydarzeń w kwestii nowelizacji ustawy. Bo czy ona będzie w tej chwili, czy też upadnie, to tak naprawdę nie jest istotą problemu. Mało kto, jak widzę, dostrzega że widmo nowelizacji wisi nad nami jak miecz Demoklesa głownie za sprawą trzech grup:
- tych co nie mogą zdzierżyć że coś związanego z bronią wyrwało się z pod kontroli policji lub administracji.
- tych co nie mogą zdzierżyć że potencjalna kasa przechodzi im koło nosa, i kombinuja jak nas zmusic, żebyśmy im ja oddali.
- tych którzy najchętniej zabroniliby wszelkiej broni. Dla których broń = bandyta.
To tak w dużym skrócie myslowym. Za sprawą tych właśnie grup potencjalna nowelizacja ustawy będzie wracała jak bumerang przy każdej nadażającej się okazji, aż do momentu gdy nie zmieni sie nastawienie "społeczno-urzędniczo-polityczne", albo gdy osiągną oni zamierzone cele.
Wiele osób zadaje pytanie: to co możemy zrobić ? co ja mam robić ? - nie ma recepty uniwersalnej. Bardzo jest nam potrzebna praca u podstaw, nadrobienie tych 40 lat na pustyni w tempie ekspresowym. Bo trzeba zrobic naraz bardzo wiele - krzewic normalny obraz strzelców CP wśród dorosłych, prowadzić edukację strzelecką wśród młodzieży, zjednywać polityków i samorządowców, walczyć o infrastrukturę, czyli o każdą strzelnicę która da się uruchomić, organizować imprezy powszechne, zjednywać "szeregowych" policjantów. To też taki duuuuży skrót myślowy.
To teraz zapraszam do eksperymentu myślowego - potrzeba nieco wyobrażni:
Niech każdy kto to czyta wyobrazi sobie że jest reporterem popularnej gazety opisującym nasze środowisko. Niech każdy zapomni że cokolwiek wie o broni, jakiejkolwiek, a jego doswiadczenia kończą się na gaszeniu latarń z procy. I teraz spójrzcie takimi oczami na Nas, cóż ujrzycie ?
Praktycznie niezorganizowaną grupę ludzi którzy kupują prawdziwą broń na dowód osobisty. Broń z której można zabić na odległośc łatwiej niz nożem, bo do tego została skonstruowana. W dodatku ludzie ci są niezdolni do stworzenia organizacji, nikt nie sprawuje nad nimi pieczy (tak to widzi postronny) choc są uzbrojeni. A i jeszcze wielu z nich kombinuje jak nagiąc prawo aż trzeszczy, żeby tylko mieć broń doskonalszą technicznie, od tej na którą zezwala prawo. Z ich broni mozna zabić lub okaleczyć, mozna kłusować, można też zrobić bomby (co z tego że paru łatwo dostepnych składników lepsze). W dodatku ludzie ci bawia sie dosc nieodpowiedzialnie na swoich imprezach (cały czas oczami lajkonika), a swoją broń traktują jak biżuterie lub zabawki na kapiszony.
To że jeszcze nikt o nas takiego obrazka nie namalował, to chyba naprawdę szczęście.
i jeżeli ktoś chce jeszcze zadać pytanie, co można zrobić dla strzelectwa CP, to niech wyrysuje sobie oczami duszy podobny widoczek i sam znajdzie elementy do poprawy, i jeżeli jeszcze nic nie robił, to niech zacznie, nawet sam, w pojedynke, nie oglądajac sie na innych. Bo paradowanie w stroju kowbojskim z coltem u pasa to ciut za mało.
A jak się da, to nalezy się organizować w grupy lokalne, aby móc podołać celom wiekszym. I wszystko. Gońmy wiatrówkowiczów, bo fakt że oni nowelizacj niespecjalnie się boja wynika miedzy innymi z ogromu pracy jaki włożyli przez te lata, aby byc postrzeganymi jako normalni ludzie a nie potencjalni bandyci.
Koledzy, nie czas na pyskówki i ambicje, kto jest guru, a kto nie. Nie trzeba nam wcale wielkich organizacji i spektakularnych czynów. Potrzeba nam jednolitych zasad i dobrze zdefiniowanych celów, do których każdy z nas bedzie dązył jak umie i może. A przede wszystkim musimy działać tak, aby każdy mógł przyjsc na nasze imprezy czy zwykłe strzelania, i nikt nam nic nie mógłby zarzucić. Bo zaproszenia imienne to chowanie głowy w piasek, szczególnie w dobie drabin, teleobiektywów i noktowizorów.
Jesteśmy indywidualistami, to nasza słabośc, ale zarazem i atut. Zależy jak do tego podejśc.
maab
Proszę nie strzelać do pianisty. Robi co może. (Oscar Wilde)
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1525
- Rejestracja: 13 czerwca 2006, 02:21
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Błonie
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Czy chcecie, czy nie, ustawa o broni dotyczy, czy dotyka nas wszystkich. I tych co strzelają ze współczesnej broni palnej, i tych, co dymią czarnym prochem, i tych co polują na muchy z pięciu metrów z wiatrówek. Żadna z tych form strzelectwa nie jest ani lepsza, ani gorsza od pozostałych, jeden i ten sam człowiek może strzelać z każdej z nich, w dowolnej konkurencji, czy kombinacji konkurencji.
To wy próbujecie tu, w tym dziale stworzyć jakąś odrębną twierdzę dla samych swoich. Co poniektórzy popadają w syndrom oblężonej twierdzy i zwierają szeregi choć tak naprawdę nikt nie atakuje. To jest jeden z wielu działów tego samego forum, każdy jego użytkownik ma prawo pisać w dowolnym dziale. Jak mam coś do powiedzenia - piszę w wiatrówkach, w palnej, u was, w pozatematycznym.
Ludzie, którym chce się zrobić coś więcej, niż postrzelać w wolnej chwili są naprawdę nieliczni. Ludzi, którym chciałoby się zintegrować całe środowisko, pracować dla zbudowania od podstaw tradycji strzeleckich w Polsce jest jeszcze mniej.
Tu nie chodzi o organizację kilka razy do roku zawodów, na które przyjedzie 30 osób. Chodzi o zorganizowanie w każdym powiecie, a potem w każdej gminie strzelnicy. Stworzenie sieci kół strzeleckich na wzór przedwojennego "Strzelca". Nie elitarnych, zamkniętych i obwarowanych wewnętrznymi przepisami bractw kurkowych. Kół, które zdejmą z ulicy rozwydrzone bachory, i wdrożą je do samodoskonalenia, dyscypliny etc. Nie przymusem, siłą, a dobrym przykładem.
Tego się nie zrobi w rok, czy dwa. To praca na dziesięciolecia. Ustawa o broni i amunicji w tym czasie może się zmienić wielokrotnie. Tak naprawdę jest to mało istotne dziś, bo ludzi, którzy ją napiszą prawidłowo dopiero trzeba wychować. Eks milicjanci etc nie są wieczni - odejdą na emerytury już niedługo.
Wiatrówkowicze to już zrozumieli - wchodzą do szkół, organizują szkolenia i zajęcia z młodzieżą.
W tym dziale nie ma atmosfery, by można było osiągnąć porozumienie. Jeżeli ktoś od was jest zainteresowany wsparciem działań w temacie niekorzystnych zmian w ustawie o broni i amunicji, niech się kontaktuje z MarkiemP, Miłkiem, TomAcikiem - to osoby, które w tej sprawie więcej robią, niż o tym mówią. Brak im wsparcia, a grzeczne prośby o nie są wyśmiewane. Najprościej patrzyć z boku jak kilka osób zmaga się z systemem, i krytykować. Jak im się uda skorzystamy na tym wszyscy.
To wy próbujecie tu, w tym dziale stworzyć jakąś odrębną twierdzę dla samych swoich. Co poniektórzy popadają w syndrom oblężonej twierdzy i zwierają szeregi choć tak naprawdę nikt nie atakuje. To jest jeden z wielu działów tego samego forum, każdy jego użytkownik ma prawo pisać w dowolnym dziale. Jak mam coś do powiedzenia - piszę w wiatrówkach, w palnej, u was, w pozatematycznym.
Ludzie, którym chce się zrobić coś więcej, niż postrzelać w wolnej chwili są naprawdę nieliczni. Ludzi, którym chciałoby się zintegrować całe środowisko, pracować dla zbudowania od podstaw tradycji strzeleckich w Polsce jest jeszcze mniej.
Tu nie chodzi o organizację kilka razy do roku zawodów, na które przyjedzie 30 osób. Chodzi o zorganizowanie w każdym powiecie, a potem w każdej gminie strzelnicy. Stworzenie sieci kół strzeleckich na wzór przedwojennego "Strzelca". Nie elitarnych, zamkniętych i obwarowanych wewnętrznymi przepisami bractw kurkowych. Kół, które zdejmą z ulicy rozwydrzone bachory, i wdrożą je do samodoskonalenia, dyscypliny etc. Nie przymusem, siłą, a dobrym przykładem.
Tego się nie zrobi w rok, czy dwa. To praca na dziesięciolecia. Ustawa o broni i amunicji w tym czasie może się zmienić wielokrotnie. Tak naprawdę jest to mało istotne dziś, bo ludzi, którzy ją napiszą prawidłowo dopiero trzeba wychować. Eks milicjanci etc nie są wieczni - odejdą na emerytury już niedługo.
Wiatrówkowicze to już zrozumieli - wchodzą do szkół, organizują szkolenia i zajęcia z młodzieżą.
W tym dziale nie ma atmosfery, by można było osiągnąć porozumienie. Jeżeli ktoś od was jest zainteresowany wsparciem działań w temacie niekorzystnych zmian w ustawie o broni i amunicji, niech się kontaktuje z MarkiemP, Miłkiem, TomAcikiem - to osoby, które w tej sprawie więcej robią, niż o tym mówią. Brak im wsparcia, a grzeczne prośby o nie są wyśmiewane. Najprościej patrzyć z boku jak kilka osób zmaga się z systemem, i krytykować. Jak im się uda skorzystamy na tym wszyscy.
- mkl1
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 9020
- Rejestracja: 14 lipca 2006, 15:20
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Katowice
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Nic dodać........Koledzy, nie czas na pyskówki i ambicje, kto jest guru, a kto nie.
tu się częściowo zgodzę... wielkich organizacji ..NIE - OK. ale czyny TAK... Dalczegoby nie zorganizować podczas jakiś zawodów CP akcji ( zbiórki) na jakiś szczytny cel i o tym poinformować (zaproszone wcześniej ) media.....Nie trzeba nam wcale wielkich organizacji i spektakularnych czynów. Potrzeba nam jednolitych zasad i dobrze zdefiniowanych celów, do których każdy z nas bedzie dązył jak umie i może.
A pod tym podpisuje się wszystkimi kończynami...musimy działać tak, aby każdy mógł przyjsc na nasze imprezy czy zwykłe strzelania, i nikt nam nic nie mógłby zarzucić.
Poza tym ( byłem już "wyklenty kilka razy na tym foru za to) uczmy , i uczmy... by ktoś kto kupił CP nie traktował tego jak zabawki, lub co gorsza próbował strzelać "gdzie popadnie- bo wolno...
Każdy strzelec jest INDYWIDUALISTĄ, każdy opracowuje własną technike itp...Jesteśmy indywidualistami, to nasza słabośc, ale zarazem i atut. Zależy jak do tego podejśc.
Może nie indywidualistami ale "odmieńcami" bo w rozumieniu zwykłego (niezainteresowanego "kowalskiego") po co komu broń????
Uczmy wszelkimi sposobami otaczające nas społeczeństwo lokalne....
więcej dopiszcie sami - tylko proszę bez podziałów... bo jak spojżę w twarz kolegom ze strzelnicy i z klubu...
[/code]
Nie strzelać.
Jestem przyjaznym szopem
Jestem przyjaznym szopem
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 996
- Rejestracja: 25 listopada 2003, 22:16
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
A mnie zraził (i zraża regularnie) swoimi dość hm....impulsywnymi wypowiedziami.maab pisze:...jestem od jakiegos czasu zwiazany z "grupą Miłka" z własnej woli, raz, z uwagi na pewne udzielanie się w prasie, pierw w Arsenale, obecnie w Biesie, dwa, ponieważ Miłek zaraził mnie swoją długofalową wizją...
Toć o tym było już wielokrotnie. Też organizujemy imprezy popularyzujące, choć to trudniejsze i bardziej kosztowne w przypadku cp. Ciężko to dostrzec? A efekty (wzrost popularności) są widoczne np. na allegro. Oczywiście popularnością nigdy nie dorównamy wiatrówkowiczom i na to nie ma rady.maab pisze:Wiatrówkowicze też chętnie organizują imprezy powszechne, popularyzujące strzelectwo - fakt, im łatwiej, nie są ograniczeni do strzelnic, nie wzbudzaja już tyle emocji swoja obecnościa.
Czyli jednak jakiś papierek, choćby legitymacja członkowskamaab pisze:I teraz spójrzcie takimi oczami na Nas, cóż ujrzycie ?
Praktycznie niezorganizowaną grupę ludzi którzy kupują prawdziwą broń na dowód osobisty.
No to Warka nieźle zalazła za skóre "grupie Miłka". Albo bardzo dziwne imprezy odwiedzasz.maab pisze:W dodatku ludzie ci bawia sie dosc nieodpowiedzialnie na swoich imprezach (cały czas oczami lajkonika), a swoją broń traktują jak biżuterie lub zabawki na kapiszony.
Choć Miłek odgrażał się, że tak zrobi ktoś mu na razie wytłumaczył, że nie tak sie popularyzuje Strzelectwo.maab pisze:To że jeszcze nikt o nas takiego obrazka nie namalował, to chyba naprawdę szczęście.
A może instynkt samozachowawczy? Podstawowe zasady bezpieczeństwa.maab pisze:Bo zaproszenia imienne to chowanie głowy w piasek, szczególnie w dobie drabin, teleobiektywów i noktowizorów.
Ale i tak w ogólności masz rację.
Jakiś przykład może? Czy tak tylko Ci sie wymsknęło? O te prośby i wyśmiewanie idzie...MlKl pisze: Jeżeli ktoś od was jest zainteresowany wsparciem działań w temacie niekorzystnych zmian w ustawie o broni i amunicji, niech się kontaktuje z MarkiemP, Miłkiem, TomAcikiem - to osoby, które w tej sprawie więcej robią, niż o tym mówią. Brak im wsparcia, a grzeczne prośby o nie są wyśmiewane.
A, i urocze jest to "ktoś od was".
Piotr
- Cpt. Nemo
- R.I.P
- Reactions:
- Posty: 2825
- Rejestracja: 18 kwietnia 2005, 00:57
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: RIP
A grzeczne odpowiedzi sa odpowiednio "nagradzane" - dziekuje za taka wspolprace.MlKl pisze:Brak im wsparcia, a grzeczne prośby o nie są wyśmiewane.
MarekP jest w porzadku, ale jesli ludzie maja dystans do PZSS to nie jego wina i trudno mu bedzie w tym zakresie jego roboty.
Wy sobie robicie w szkolach bo taka jest secyfika Waszej broni, my robimy na strzelnicach zawodach i pokazach historycznych, na Piknikach Country. Przyblizamy w prasie nasza bron i pokazujemy jej zwiazek z historia. Preznie dziala kilka ugrupowan. Niestety trudno jest porownac dzialania wiatrowcow ktorzy moga wszedzie z dzialaniami CP ktore wymaga dosc specyficznych warunkow do pokazu.
Moze o sobie.
Pisze w prasie i to raczej rzeczy dla neofitow i poczatkujacych, przyblizam nie fachowcom nasza bron CP i pewnie to robie nie najgorzej jesli chca to kupowac. Bywam w Czersku na imprezach typu Ogrody Krolowej Bony czy Dziedzictwa Kultury Europejskiej gdzie mozna tlumowi uczestnikow festynu dac potrzymac bron, pokazac jak dziala, wytlumaczyc zasady jej pracy i uzywania, jesli sa warunki to dac strzelic na wiwat. Dzieci i rodzice sie doslownie garna do takich pokazow. Ostatnio mialem male expose na Pikniku Country w Kaniach w paTaTaju. Impreza sportowo muzyczna a rzesze kowbojow zaciekawila prezentacja broni i jej histori z okresu najwiekszego rozwoju kowbojszczyzny. Zaowocowalo to paroma ciekawymi rozmowami po wystepie.
Robimy z kolegami pokazy w lokalnych Towarzystwach Historycznych ostatnio w okolicach Garwolina, gdzie bywaja mieszkancy okolicznych miejscowosci i wladze gminy czy miasta. Pokazujemy nasza bron i przyblizamy zwiazane z nia tematy mieszkancom miejscowosci w ktorej odbywaja sie rozne imprezy. Ostatnio Zawody Artyleryjskie w Toruniu w polaczeniu z przemarszem przez miasto i uroczystosciami ich zakonczenia na rynku staromiejskim, gdzie uroczystosci dzialy sie sobie a przechodnie mieli czas popatrzec na nasza bron, pogadac z nami i czasem strzelic sobie na wiwat.
Podobnie jako czesc paradna pewnego slubu w Toruniu na ktory kilku z nas zaproszono dla dania salw i demonstracji broni.
Bron CP prawie wszedzie wzbudza zainteresowanie i zawsze ja i moi koledzy mamy cierpliwosc zeby pokazac , pogadac i poczatkowa nieufnosc rozbudzic w szczere zainteresowanie.
Troche mnie wkurza jak ktos nie majacy pojecia o naszych dzialaniach ogranicza sie do krytykanctwa i wymadrzania. My robimy swoje nie liczac na zaden zysk finansowy, nie robiac z tego reklamy swoich przedsiebiorstw, nie rozdajac komercyjnych ulotek. Robimy bo tak chcemy i dalej robic bedziemy dopoki nam sie bedzie chcialo chciec.
Nie robimy dla pieniedzy chwaly nagrod i glaskania po czuprynie. Robimy bo tak uwazamy ze trzeba.
Jest nas mniej niz wiatrowcow, znaczaco mnie ale zarzucanie nam nic nie robienia to zwykly krytykancyzm i kompletna niewiedza zarzucacza.
Ostatnio zmieniony 06 sierpnia 2007, 19:30 przez Cpt. Nemo, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam, cpt.Nemo - GG 175472
Virago 535 Warszawski Szwadron Kawalerii CP
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
Virago 535 Warszawski Szwadron Kawalerii CP
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 996
- Rejestracja: 25 listopada 2003, 22:16
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1525
- Rejestracja: 13 czerwca 2006, 02:21
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Błonie
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Niespełna rok temu na tym forum w dziale organizacyjnym pisałem o potrzebie tworzenia sieci strzelnic - dość chóralnie zostałem wyśmiany - wszak z wiatrówek można strzelać wszędzie. Tyle, że ja się na krytyków nie pogniewałem, dość długo tłumacząc, o co mi chodzi. I właśnie w działaniach grupy Miłka odnajduję wspólny cel. Nie musi to być cel dla was. Ale mógłby - nie ma żadnych przeciwwskazań.
Zorganizowanie strzelnicy wiatrówkowej i atestu dla niej jest prostsze, niż strzelnicy dla broni palnej - a CP jest palną. Czy chodząc koło tego w mojej gminie, czy powiecie, mam myśleć o CP? Wszak jestem tylko idiotą strzelającym do much z pięciu metrów. Zazdrośnie zerkającym na bogów z dymiącymi rurami w rękach.
Miłek jest weredykiem - niemiłą prawdę wali w oczy bez owijania w bawełnę. Jednak sto razy wolę takiego Miłka od typów, którzy w oczy będą cukrować, a za plecami tyłek obrobią.
Powszechne używanie broni odbywać się może tylko na strzelnicach - nawet w przypadku wiatrówek podlimitowych. Używanie takiej wiatrówki jest dozwolone i gdzie indziej, jednak nie ma i raczej nie będzie przyzwolenia społecznego na nagminne strzelanie w miejscach uczęszczanych, bezludnych terenów zaś w Polsce brak. Dotyczy to głównie miast - na wsi zawsze gdzieś się da postrzelać, tyle, że trudniej o kompanię do takiej zabawy.
Zorganizowanie strzelnicy wiatrówkowej i atestu dla niej jest prostsze, niż strzelnicy dla broni palnej - a CP jest palną. Czy chodząc koło tego w mojej gminie, czy powiecie, mam myśleć o CP? Wszak jestem tylko idiotą strzelającym do much z pięciu metrów. Zazdrośnie zerkającym na bogów z dymiącymi rurami w rękach.
Miłek jest weredykiem - niemiłą prawdę wali w oczy bez owijania w bawełnę. Jednak sto razy wolę takiego Miłka od typów, którzy w oczy będą cukrować, a za plecami tyłek obrobią.
Powszechne używanie broni odbywać się może tylko na strzelnicach - nawet w przypadku wiatrówek podlimitowych. Używanie takiej wiatrówki jest dozwolone i gdzie indziej, jednak nie ma i raczej nie będzie przyzwolenia społecznego na nagminne strzelanie w miejscach uczęszczanych, bezludnych terenów zaś w Polsce brak. Dotyczy to głównie miast - na wsi zawsze gdzieś się da postrzelać, tyle, że trudniej o kompanię do takiej zabawy.
- maab
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 881
- Rejestracja: 24 lutego 2003, 23:52
- Tematy: 13
- Lokalizacja: VI krąg piekieł
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Piotrze_JG. Widzę że niezupełnie zrozumiałeś zasady eksperymentu. To Ty masz się na chwilę stac szarym Kowalskim, co to uważa że broń ma policja albo bandyci, sam prawie nie mysli a telewizornie traktuje jako protezę braku owego myślenia. Takich jest mnóstwo, i ich oczami spójrz na Nas. Papierek - ależ oczywiscie, oni są przyzwyczajeni do papierków, jego braku nie traktują jako elementu wolności tylko jako anarchię. I własnie takimi oczami spojrzałem na nasze imprezy. Warka ? Byłem w warce i w zeszłym i w tym roku. To naprawdę były dobrze zorganizowane imprezy, a konflikt wyniknął z innych przyczyn. A że do tych jak na nasze warunki dobrze zorganizowanych imprez mozna zgłosić uwagi - organizatorzy dobrze o tym wiedzą - bo tak naprawdę ciągle sie uczymy, tylko trzeba to robić szybciej i wydajniej. No i eliminować wszelke kontrowersyjne rozwiazania, bo musimy byc arcypoprawni, jeżeli chcemy zjednać sobie "Kowalskich".
Że Miłek ciebie zraził, mogę wymienić co najmniej kilka osób które wk...wia regularnie, i to prawie do piany. Rzecz w tym, żeby oddzielić różniace nas drobiazgi od łączących idei. I wywalic bolączki prosto w oczy, jeżeli emocje ponoszą, ale mimo to trzymać kurs, i jeżeli się czepiać, to tylko spraw kardynalnych. I dać innym prawo do błedu, i do posiadania emocji. Bo bez tego to się tylko zagryziemy zamiast poszukać kompromisu.
Że Miłek ciebie zraził, mogę wymienić co najmniej kilka osób które wk...wia regularnie, i to prawie do piany. Rzecz w tym, żeby oddzielić różniace nas drobiazgi od łączących idei. I wywalic bolączki prosto w oczy, jeżeli emocje ponoszą, ale mimo to trzymać kurs, i jeżeli się czepiać, to tylko spraw kardynalnych. I dać innym prawo do błedu, i do posiadania emocji. Bo bez tego to się tylko zagryziemy zamiast poszukać kompromisu.
Ostatnio zmieniony 06 sierpnia 2007, 19:36 przez maab, łącznie zmieniany 1 raz.
Proszę nie strzelać do pianisty. Robi co może. (Oscar Wilde)
- Cpt. Nemo
- R.I.P
- Reactions:
- Posty: 2825
- Rejestracja: 18 kwietnia 2005, 00:57
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: RIP
Znowu probujesz wlozyc w nasze usta jakies slowa ktorych nikt tu nie wypowiedzial ?MlKl pisze: Wszak jestem tylko idiotą strzelającym do much z pięciu metrów. Zazdrośnie zerkającym na bogów z dymiącymi rurami w rękach.
Miłek jest weredykiem - niemiłą prawdę wali w oczy bez owijania w bawełnę.
Kto napisal ze jestes idiota i ciag dalszy ?
I czemu mod jeszcze nie dal Ci ostrzezenia za takie wypowiedzi ?
A co do drugiego nie rozsmieszaj mnie
Pozdrawiam, cpt.Nemo - GG 175472
Virago 535 Warszawski Szwadron Kawalerii CP
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
Virago 535 Warszawski Szwadron Kawalerii CP
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
- maab
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 881
- Rejestracja: 24 lutego 2003, 23:52
- Tematy: 13
- Lokalizacja: VI krąg piekieł
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
To nie jest nic śmiesznego, Miłek naprawdę wali prosto z mostu i to po oczach najczęściej. Chyba prawie każdy ma jakąś wadę, ja na przykład jestem cholerykiem, długo dławie w sobie, potem za przyczyną jakiegos drobiazgu wybucham niewspółmiernie do przyczyny. Miłek czasem umie sie pohamować, i działać politycznie, niestety nie zawsze, może to i dobrze ? Czasem trzeba i niepolitycznie.
Proszę nie strzelać do pianisty. Robi co może. (Oscar Wilde)
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 427
- Rejestracja: 25 maja 2005, 19:39
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Polska -już nie IV
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Jak 1-4 Miles twierdziłem ze juz sie nie będe odzywal , mimo to - tresci zawarte w postach Marka maja niestety uzasadnienie a kto nie chce tego dostrzec ...trudno zycie pokazuje cos innego. Juz dawno pisałem by nie podawac durnych propozycji bo to forum jest odwiedzane i przez strone policyjna itp byl smiech ,namawiałem do rozmow z posłami -figa pytania o czym chce gadac gdy tesc przyszłej ustawy nie jest znana, proponowałem pisanie maili do biur poselskich znow mimo poparcia paru kolegow smiech i twierdzenie ,,nie warto". I to jest odpowiedz na pytanie Piotra o ,,prosby i wysmiewanie" a ja nawet nie robilem wiele zaledwie tyle ile moglem wykozystujac wysmiana ciotke poslanke . Teraz na forum wchodze sporadycznie i co widze?!? To samo co przedtem -kłotnie, wycieczki osobiste, i za wyjatkiem wąskiej grupy propagujacej CP i drugiej chcącej cos zdzialac w sprawie ustawy piana piana piana. A gdy ktos sypnie krytyke to deptanie i docinki, jesli tak czesc forumowiczow widzi działanie dla sprawy CP to ja cienko widze samo CP. Sam teraz robie nie wiele gdyz zwalilo mi sie troche na glowe ale przeciez jest nas tu troche prawda? A z postow kolegow wynika czasem ze maja dojscia do osob mogacych cos zrobic, wiec konczmy pierdoly.
P.S
Ostatnio kupiłem wlasnie wiatrowke i strzelanie wcale nie jest tak proste zwlaszcza na dalekie dystanse
P.S
Ostatnio kupiłem wlasnie wiatrowke i strzelanie wcale nie jest tak proste zwlaszcza na dalekie dystanse
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 996
- Rejestracja: 25 listopada 2003, 22:16
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Maabie - zrozumiałem, zrozumiałem. Stąd
A co do Miłka to miałem nieszczęście czytać usunięty później warecki wątek. Piszę nieszczęście bo nie powinienem tego czytać, nikt nie powinien.
Pewnych granic nie wolno przekraczać. Nigdy! Nawet w prywatnej rozmowie, a co dopiero na publicznym forum.
Wracając do tematu:
Najlepiej posłuchać rady z piosenki Młynarskiego - róbmy swoje.
A w kwestii pracy u podstaw: pamiętacie taki temat link
A co do Miłka to miałem nieszczęście czytać usunięty później warecki wątek. Piszę nieszczęście bo nie powinienem tego czytać, nikt nie powinien.
Pewnych granic nie wolno przekraczać. Nigdy! Nawet w prywatnej rozmowie, a co dopiero na publicznym forum.
Widać to po dziale czarnoprochowym. Może to jego sposób na popularność?maab pisze:P Że Miłek ciebie zraził, mogę wymienić co najmniej kilka osób które wk...wia regularnie, i to prawie do piany.
Wracając do tematu:
Najlepiej posłuchać rady z piosenki Młynarskiego - róbmy swoje.
A w kwestii pracy u podstaw: pamiętacie taki temat link
Piotr
- zukuri
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 150
- Rejestracja: 19 marca 2006, 14:33
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Ostrowiec Sw.
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
No to będzie niepolitycznie .........
„.......Zapisy w temacie CP będą takie, na jakie sobie zasłużyli.....”
Nie przypominam sobie, by jakiś uzbrojony w broń czarnoprochową kierowca strzelał do mijanych osób.
Nie przypominam sobie, by córka czarnoprochowego strzelca postrzelił koleżankę z nabitej broni CP, którą zostawił ojciec.
Nie przypominam sobie, by jakiś uzbrojony w broń CP idiota strzelał przez okno do bawiących się dzieci.
Przykład dzisiejszy:
http://www.wp.pl/r/3g251
Radzę wiatrowym kolegom nie mówić głośno o „zasługach”, które powinny mieć wpływ na zapisy w ustawie ..............................
Pozdrawiam,
Piotr.
„.......Zapisy w temacie CP będą takie, na jakie sobie zasłużyli.....”
Nie przypominam sobie, by jakiś uzbrojony w broń czarnoprochową kierowca strzelał do mijanych osób.
Nie przypominam sobie, by córka czarnoprochowego strzelca postrzelił koleżankę z nabitej broni CP, którą zostawił ojciec.
Nie przypominam sobie, by jakiś uzbrojony w broń CP idiota strzelał przez okno do bawiących się dzieci.
Przykład dzisiejszy:
http://www.wp.pl/r/3g251
Radzę wiatrowym kolegom nie mówić głośno o „zasługach”, które powinny mieć wpływ na zapisy w ustawie ..............................
Pozdrawiam,
Piotr.