Dyskusja do [11.02.2024] III Eliminacja Pucharu Zimowego, Kraków

[pitols]

Dzięki organizatorzy za możliwość spędzenia czasu w najlepszy możliwy sposób. Miejsce zawodów ciekawe, kiełbasa i ogórki "malina".
Pozdrawiam wszystkich!

[Mieciu Orzech]

Ostatnie zawody umocniły mnie w przekonaniu, które towarzyszy mi już od dłuższego czasu. U Dragonów jeszcze u Sławka na działce zaczęła się moja przygoda z HFT więc niech u Dragonów się również zakończy. Ze względu na brak czasu na regularne treningi oraz problemy z kręgosłupem kończę zabawę z zawodami HFT. Konkurencja jest tak poważna, że bez cykliczngo trenowania nie ma szans konkurować na zawodach o dobre miejsca. Zawody są formą rywalizacji a dla rekraacyji nie ma sensu jeździć, tym bardziej że mam warunki aby postrzelać w domu. Także z tego miejsca dziękuję wszystkim z którymi miałem okazję spędzić trochę czasu na torach i rozmowach za wspólnie spędzony czas. Może kiedyś wrócę, może się jeszcze kiedyś spotkamy

[W.I.T 44]

Mieciu Orzech.
Ja mam cykliczy bol pleców bo całe życie siedzę przed kompem, boli mnie prawe kolano. Lewym okiem słabiej widzę. Nie trenuje bo nie mam domku z ogrodem tylko od dzwona na strzelnicy.
Na zawody nie jadę po medale ale żeby się wyrwać z domu i pogadać.

[pitols]

Ostatnie zawody umocniły mnie w przekonaniu, które towarzyszy mi już od dłuższego czasu. U Dragonów jeszcze u Sławka na działce zaczęła się moja przygoda z HFT więc niech u Dragonów się również zakończy. Ze względu na brak czasu na regularne treningi oraz problemy z kręgosłupem kończę zabawę z zawodami HFT...

Ja też mam problemy z kręgosłupem i długie leżenie na macie z głową uniesioną w górę tylko pogłębiały dolegliwości.
Iiii... poszedłem w FT gdzie tego problemu nie ma!
Spróbuj może i Tobie podejdzie.

[AndyOO]

Zawody są formą rywalizacji a dla rekraacyji nie ma sensu jeździć, tym bardziej że mam warunki aby postrzelać w domu.

Nie mogę się z Tobą zgodzić, bo ja od samego początku jeżdżę dla rekreacji, wystarczy zobaczyć moje wyniki, jeśli oczywiście oddawałem kartę startową
Ja jeżdżę dla tej atmosfery jaką tworzą Koleżanki i Koledzy po lufie... to jest wartość tych spotkań sama w sobie

[Marysh]

A ja nie jeżdzę, bo nie lubię tej rywalizacji, tego szpanu, tej skrytej zazdrości, tego sortowania na lepszych i gorszych, ......
Zato jeżdzę na treningi, gdzie tego nie ma, ale jest przyjażnie, wesoło i relax. Tym, że zrobiono z fajnej zabawy SPORT, zamordowano wesołego i koleżeńskiego ducha. Dobrze to widać w Czechach - CAFTA ( Jakub W.) zrobiła z tego sport a Česká krysa ( Alexxxus ) utrzymuje dobrą zabawę .

[Kacper_Potocki]

Ja też mam problem z kręgosłupem, ale u mnie o dziwo jest problem ze strzelaniem na stojąco. Przy leżeniu problemu nie ma.

[Jezzman]

A ja nie jeżdżę, bo nie lubię tej rywalizacji, tego szpanu, tej skrytej zazdrości, tego sortowania na lepszych i gorszych, ......

Jak długo jeżdżę na zawody (jakieś 5 lat) to nigdy żadnej z tych wymienionych przez Ciebie sytuacji nie zaobserwowałem.

[jarni8]

A ja nie jeżdzę, bo nie lubię tej rywalizacji, tego szpanu, tej skrytej zazdrości, tego sortowania na lepszych i gorszych, ......
Zato jeżdzę na treningi, gdzie tego nie ma, ale jest przyjażnie, wesoło i relax. Tym, że zrobiono z fajnej zabawy SPORT, zamordowano wesołego i koleżeńskiego ducha. Dobrze to widać w Czechach - CAFTA ( Jakub W.) zrobiła z tego sport a Česká krysa ( Alexxxus ) utrzymuje dobrą zabawę .

A ja twierdzę zupełnie odwrotnie. Bardzo dobrze, że zrobiono z tego sport. Daje to możliwość wyboru. Chcesz się ścigać - proszę bardzo - masz z kim. Chcesz sobie rekreacyjnie postrzelać - zapraszamy. Po każdych zawodach jest koleżeńska pogadanka, często przy grillu czy ognisku. Czy to, że piłka nożna jest najpopularniejszym sportem na świecie i najlepsi typu Ronaldo, Messi, Mbappe mają poziom nieosiągalny dla zwykłęgo śmiertelnika wyklucza amatorów z pokopania sobie i czerpania z tego radości na przydomowym podwórku, 5 lidze podkarpackiej czy innej lokalnej inicjatywie? Jak kopałem piłkę jako dzieciak, to nie miałem kompleksów "bo Messi szybciej biega i kopie celniej" :D Po prostu kopałem gałę przy domu jak i na małych zawodach czerpiąc z tego po prostu przyjemność. Tutaj również polecam to podejście.

PS. Dzięki temu, że wśród nas znaleźli się popularyzatorzy tej dyscypliny mamy też inne korzyści - chociażby sprzętowe. Powstało sporo fajnych karabinków czy lunet właśnie pod ten "sport". Gdyby HFT/FT nigdy nie wyszło z podwórka to pewnie nawet nie pomyślano by o ich stworzeniu

[zbisz41]

Mój Boże każdy ma prawo wyboru : chcesz strzelać na zawodach strzelaj ,chcesz w domu czy na polanie z kolegami strzelaj , tylko prosze nie dorabiajcie do tego jakiejś dziwnej filozofii .
Jak to w życie są zawody i zawody są ludzie i ludzie : nie twierdze że na wszystkich jest super atmosfera bywają z stoperami z ,puposciskiem, z sędziami za każdym krzakiem , nie podobają mi sie więc grzecznie omijam, ale nie obrzydzam ich innym .
Są tez takie jak te na ten przykład na które z uśmiechem sie jedzie i z uśmiechem wraca.
Co do ludzi i koleżeństwa to na ostatnich właśnie zawodach w szczególny sposób miałem okazje poznać co to koleżeńska pomoc : wydawało się ze z powodu bolesnej kontuzji kolana mój udział zakończy sie na podejściu na tor. Dzięki pomocy Piotra Pmaverick i Mariusz domara i kilku innych mogłem spokojnie strzelać i dobrze sie bawić.
Zresztą za każdym razem ,a bywało to w ub roku często po pobycie w szpitalu koledzy pomagali mi na torze ,nie patrząc czy czasem nie stracą punktu tak jak Krzysiek Tedibeer podtrzymując karabin jak juniorowi .
Bawmy się i dajmy bawić sie innym .
Dziękuje Wam koledzy za wspólną przede wszystkim zabawę , gratuluje sukcesów .
Organizatorom dziękuje za poświęcony swój czas i nerwy nam abyśmy mogli razem spędzić te krótkie chwile .

ps
dziś leżę z przeszywającym bólem w sztywnym kolanie i myślę co zrobić aby móc przyjechać na następne zawody

[zaurus]

Święta prawda Zbysiu.

[c-o-n]

Jarek, dasz proszę rozpiskę odległości?

[jarni8]

Jarek, dasz proszę rozpiskę odległości?

Na poprzedniej stronie tego wątku zamieściłem linki w poście z 11 lutego 2024, 18:48. Po wejściu w link są 2 tabki, pierwsza z wynikami oraz druga z rozpiskami toru

[c-o-n]

Już mam, dzięki

[emi]

A ja nie jeżdzę, bo nie lubię tej rywalizacji, tego szpanu, tej skrytej zazdrości, tego sortowania na lepszych i gorszych, ......
Zato jeżdzę na treningi, gdzie tego nie ma, ale jest przyjażnie, wesoło i relax. Tym, że zrobiono z fajnej zabawy SPORT, zamordowano wesołego i koleżeńskiego ducha. Dobrze to widać w Czechach - CAFTA ( Jakub W.) zrobiła z tego sport a Česká krysa ( Alexxxus ) utrzymuje dobrą zabawę .

Współczuję Okropnie zacietrzewiony jesteś. Sport w każdym wydaniu to piękno, rywalizacja, dążenie do osiągnięcia wyższego poziomu, lepszego wyniku itd.. Sport to dążenie do wygranej - tutaj sedno i istota każdej dyscypliny. Przegrana daje motywację do poprawy słabych stron. Popatrz na juniorów, nie tylko w HFT, ale innych dyscyplinach sportu - jak oni chcą podnosić swoje wyniki. Twierdzenie, że sport zabija dyscyplinę to obłęd. Natomiast, jeżeli praca nad sobą, ciągły wysiłek powodują frustracje to faktycznie trzeba dać sobie na luz, ale nie uważać za gorszy sort tych, którym się chce. Wielu jest, którzy chcieliby stać na podium, ale ponosić trud podczas tej drogi im się nie chce, wolą napić się piwa np. Spoko, też lubię, ale do osiągających wysokie wyniki czuję uznanie, w sporcie kwalifikowanym podziw.
Nikt nie musi, ale co warte jest życie bez dążenia do lepszego (nie tylko w sporcie, ale w ogóle)?