Witam wszystkich,

Czy mamy tu praktyków w temacie elaboracji amunicji .303 British prochem czarnym? Tak wiem, że można kupić gotowce z bezdymnym lub elaborować takim ale nie to mnie interesuje. Chcę konkretnie strzelać z prochu czarnego ze swojego SMLE MK.I.

Proszę o pomoc i wszelkie sugestie. Jaki proch, jaka granulacja i największy problem - jak rozwiązać kwestię pocisków, czy można używać płaszczowych?

Dzięki!

A on oryginalnie nie był na nitro? Przy takim kalibrze to czarny proch zapcha lufę nagarem.

Pierwszy model tego karabinu miał amunicję z czarnym prochem. (Dolny nabój) dopiero później wprowadzono kordyt (górny nabój).

Ja mam karabin właśnie z pierwszego wypustu i chcę z niego strzelać z amunicji elaborowanej czarnym prochem.

Naboje z prochem czarnym były stosowane systemie Lee Metford - MLM. Po wprowadzeniu prochu bezdymnego w tych pierwszych modelach okazało się że stosowany w nich gwint Metforda żle znosi strzelanie prochem bezdymnym i błyskawicznie się zużywa. Zastosowano w tych karabinach lufy z innym gwintem oznaczane MLE. Z tego co piszesz to masz już krótki karabin SMLE wprowadzony w 1902 roku z tego co pamiętam gwintem progresywnym, naboje z prochem czarnym już wtedy były raczej wspomnieniem.