KBKS... wiekowy. Jakiś magazynowy demobil czy coś takiego. Klasy "radomka" raczej a nie "match", jak przypuszczam. Ludzie. Tam lufy może w ogóle nie czyścić. Nigdy. O czym Wy piszecie?
Stary, rozkonserwuj to i strzelaj i nie zawracaj sobie gitary sporami między wyznawcami różnych obrządków czyszczenia lufy w PYKADEŁKU .22LR. Jeśli poprawi Ci to humor to faktycznie, raz w roku przeciągnij czymś. Czym? Obojętne. Bo będzie to miało znaczenie dokładnie zerowe. Jeśli jest w tym kbksie jakakolwiek wartość historyczna czy kolekcjonerska- tym bardziej nie czyść lufy. Bo nie czyszcząc krzywdy jej nie zrobisz na pewno.
A jeśli ząś to wysokiej klasy specjalistyczny sprzęt sportowy przeznaczony do BR czy innego wycinania koniczynek na 300m to zwracam honor
. Czyść, w jedną stronę, szczotkami z włosia dziewic, tylko w nieparzyste dni tygodnia i lufę smaruj specjalną maścią. Aha, i mów do niej. One to lubią.