Miał ktoś w ręce strzelał ? jakie wrażenia ?
pozdrawiam Krzysztof

Dopiero ma wejść na nasz rynek, to pewnie jeszcze chwilę zejdzie na miarodajne opinie

Strzelałem - wrażenia bardzo pozytywne. Gdybym szukał pistoletu to byłaby to mocna alternatywa dla CZ. Mega spust prosto z pudełka.

Wydaje się optycznie, że ma większą rękojeść od shadowki 2 w sdandardzie. Nie wspomnę, o możliwości dopasowania "dupki"... Czyli jak z tego cuda postrzelam, to chyba shadowka 2 z przebiegiem ~500 będzie do wzięcia...

Tak tylko patrząc to wydaje się, że 'umieją w broń' ci Czesi. Aż trochę żal, że w znacznie większym kraju jakoś nie umieją.

Umieją, bo...

Czechom w czasach komuny Moskwa przydzielała atrakcyjne zadania produkcyjne, nam - surowcowe. Czesi mieli o wiele lepsze kadry, a część z nich pozostała do dziś.

Te przydziały z Moskwy były konsekwencją II wojny światowej, gdy państwo czeskie było najwierniejszym sojusznikiem Hitlera i arsenałem III Rzeszy do którego w 1945 roku ewakuowano fabryki zbrojeniowe.

Kto w wojsku służył, ten się w cyrku nie śmieje; kto historię zna, ten do czeskiej broni nie ma entuzjazmu

Nie dziwne, że doświadczeni pracownicy CZ odchodzą i uruchamiają własne biznesy (Laugo ARMS, a teraz Arma Zeka). Ci ostatni, nawet nie daleko od Uherskego Brodu są... W normalnym kraju, produkcja broni, to dochodowy biznes... A margines marży jest, zwłaszcza po ostatnich podwyżkach CZ...

Hoplofob pisze: ↑25 listopada 2021, 09:11 kto historię zna, ten do czeskiej broni nie ma entuzjazmu

Taką wybrali drogę, może im trochę wstyd, może nie. Nie oceniając czasów naszych ojców i dziadów - mieliśmy czas by odrobić lekcje, choćby kopiując i udoskonalając jak chińczycy podczas budowania potęgi po krótkim okresie gdy zaspali w rewolucji przemysłowej. Każdy naród może pielęgnować martyrologiczne tradycje (których i tak pokoleniowo nie rozumie, ale to tradycja jak choinka na grudniowe święta nie mająca nic wspólnego z obrzędami) i iść do przodu. Kto wytwarza ma dobrobyt.

Ja nie oceniam postawy moralnej Czechów, jedynie przedstawiam rzeczowe wytłumaczenie intensywności produkcji broni palnej w tym kraju.

Natomiast w przeszłości jest również rzeczowe wytłumaczenie braku sukcesów polskiego przemysłu zbrojeniowego "niemożności kopiowania niczym Chińczycy". Brakuje nam tradycji handlowych, a wejście na nowy rynek, z nowym produktem i z nową marką jest bardzo kosztowne i bardzo ryzykowne. Próby były podejmowane, ale nie były one udane.

Z przeszłości wynika również rozbrojenie Polski: Rosjanie i ich kolaboranci wiedzieli, że jeśli nie zabiorą Polakom broni, to ich władza będzie krótkotrwała. Rozbrojenie Polaków wraz z brakiem tradycji handlowych odpowiada za biedę naszego rynku i bazy produkcyjnej. Inną sprawą jest to, że włodarze polskiego rynku zbrojeniowego wywodzą się z tradycji kolaboranckiej. Pytanie, czy wszyscy ci pułkownicy UB i WSW, którzy przed 1989 rokiem dbali o rozbrojenie Polski, a po 1989 roku decydowali o dostępie do broni i zawiadywali jej produkcją odeszli już na emeryturę i czy nie pozostawili ideowych następców?

BTW: Nie pisałbym o martyrologii - a tym bardziej pielęgnował - bo to postawa propagowana aby zniechęcić Polaków do samodzielności, przekonywanie ich, że opór jest bezcelowy, a wszystkie powstania narodowe muszą zakończyć się krwawą klęską

EOT

Nie prowadzę z Toba polemiki, ani nie neguję tego co piszesz. Ja patrzę na to czysto od strony biznesowej - potrafią zaprojektować, wytworzyć, wprowadzić na rynek i sprzedać. Wszystko inne to już tylko budowanie tła dla otoczenia biznesowego - biznesie nie ma martyrologii ani sentymentów, dlatego je pomijam - chyba, że ma właśnie stać się elementem tego tła, jak orzełek na szkielecie. I to mam na myśli pisząc 'odrabiać lekcje'.

A pistole fajnie wyglądają i chętnie bym je pomacał, a może i kupił. Czyli ich strategia działa. A może nawet i kolega który zaczął post zrobił to celowo (od razu przepraszam za insynuację, to tylko przykład). Podejście hybrydowe buduje markę.

Na ich stronie widzę jeden model-P1. Który na pierwszy rzut oka wygląda jak po prostu kolejna wariacja na temat CZ75 jakich na rynku sporo- od samych CZtek, przez Tanfo, Chińczyków, Jerycho itp. Czy one faktycznie się czymś wyróżniają, poza paroma odświeżeniami konstrukcji (grzbiety i takie tam kosmetyczne)?

W Czeskiej Republice pistolety Arma Zeka kosztują dokładnie tyle samo, co shadowka 2.... ~35 000 koron...
Czyli ceną nie zamierzają konkurować.

Temat zaczyna się rozwijać nie w tym kierunku co myślałem : chodziło mi o opinie tych co macali lub strzelali i na tym się skupmy .
Pozdrawiam

Mam, strzelam. Może 300-400 sztuk na razie. Mam, bo lubię wynalazki. Pierwszy raz widziałem go na tragach IWA parę lat temu.
Pistolet jest super spasowany. Bardziej niż Shadow 2, mam wrażenie. Celność na poziomi tego typu pistoletów. Czyli sportowych, super dostrojonych sprzętów. Mam wersję AZ-P1 Sport stworzoną do klasy produkcyjnej ipsc. Tę konkurencję strzelam z Shadow 2. Nie jest to CZ konstrukcyjnie. Ryglowanie odbywa się w oknie wyrzutowym. Zespół spustu wygląda na oddzielny moduł do zdemontowania w całości. Szkielet albuminowy, zamek stal. Nisko osadzona lufa. Lżejszy od Shadow 2 o 200 g. Co do jakości spustu. Niesamowicie wygładzone DA, natomiast SA podobne do Shadow 2 po zmianach sprężyn. Dla niektórych brak wyraźniejszej „ściany” na SA może być minusem. Nie znalazłem jeszcze czasu na dokładne zgłębianie konstrukcji spustu. Ma kilka śrubek do regulacji, więc może jest to do wyregulowania.
Dwa razy strzelałem z 25metrów po 10 stuk do tarczy TS2 uzyskując grupy wielkości 9. Amunicja moja elaborka. Do tarcz IPSC na 25 metrów spokojnie mieści się w Alfa przy szybkim strzelaniu. I do tego jest ten pistolet według mnie.
A teraz minusy. Dla strzelających IPSC, bo dla innych niekoniecznie. Magazynki trudno dostępne. Pistolet jest na razie sprzedawany z dwoma magazynkami, w tym jeden wymagający kluczyka do rozbierania. Bywa, że magazynki trzeba czyścić po każdy torze, więc magazynki wymagające narzędzi do rozbierania nie są dobrym pomysłem. Magazynki wymienne z pistoletami Para Ordnance i Rock Island Amory, więc trochę egzotyka. Trzeba by sprawdzić czy magazynki Bul by się nadawały, ale jeśli nawet tak to ich cena zabija. Brak kabur, wieszaków. Brak innych, bardziej agresywnych okładzin chwytu. Pytanie jak będzie z dostępnością części. To nowość więc pytanie co będzie po 10 – 20 – 35 tyś strzałów. Moja Shadow podchodzi pod 50 tyś i daje radę, wymagając drobnych napraw na dostępnych od ręki częściach.
Co do Czechów. Tak, „umieją” w broń. Jeśli spojrzymy na CZ, Alien, FK Brno, jeszcze jakieś których teraz nie pamiętam i teraz Arma Zeka to faktycznie „umieją”.

Subiektywna opinia i dobrze, dziękuje, i pozdrawiam.