Dziwny posmak w ustach
Moderator: Moderatorzy WBP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 100
- Rejestracja: 19 sierpnia 2016, 12:08
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Dziwny posmak w ustach
Jak w temacie. Dziwny posmak w ustach po wizycie na strzelnicy, utrzymujący się przez resztę dnia.
Ktoś z Was tak miał?
Ktoś z Was tak miał?
- kropek
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1107
- Rejestracja: 10 lutego 2004, 23:54
- Tematy: 45
- Lokalizacja: Lublin
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Tak, słodkawy. Nos-usta. Ja, a także inne osoby. Na długo przed COVIDEm zauważone. O ile pamiętam, to tylko pobyt na zamkniętej strzelnicy u mnie to powoduje.
.177-.69
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 7512
- Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
- Tematy: 63
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Pył jak pył - gazy prochowe, ołów, produkty spalania prochu, niedopalony proch - ogólnie wizyta na zamkniętej strzelnicy ze słabą wentylacją.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 568
- Rejestracja: 13 lipca 2017, 15:51
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Tak - piętno zamkniętej strzelnicy i słabej wentylacji - słodkawy aż slina cieknie szczególnie po strzelaniu ze strzelby
Jestem pacyfistą... i tego się trzymajmy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 listopada 2017, 21:46
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Dlatego olewam zamknięte strzelnice... W Poznaniu nie ma ani jednej porządnie wentylowanej....
- adnikauto
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2548
- Rejestracja: 20 sierpnia 2013, 19:26
- Tematy: 214
- Lokalizacja: Wschodnie Wybrzeze
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Pytanie zwiazane z tematem watku:
- czy strzelacie w maskach anty-covidowych czy bez?
Jesli tak to jak one wygladaja po sesji na strzelnicy?
- czy strzelacie w maskach anty-covidowych czy bez?
Jesli tak to jak one wygladaja po sesji na strzelnicy?
Guns have two enemies politicians and rust. Not sure, which is worst...
- aksel
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1278
- Rejestracja: 10 stycznia 2008, 13:13
- Tematy: 42
- Lokalizacja: Zawisza Bydgoszcz
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Zapach prochu.... Unikać go to jak pić wino bezalkoholowe....
Guns and .....roses
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 3741
- Rejestracja: 29 grudnia 2016, 06:51
- Tematy: 51
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1676
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Koniecznie. Oprócz wszystkich znanych zalet odkryto, że poprawiają celność. Ale tylko te noszone powyżej dwóch dni
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
- adnikauto
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2548
- Rejestracja: 20 sierpnia 2013, 19:26
- Tematy: 214
- Lokalizacja: Wschodnie Wybrzeze
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Smiechy smiechami... ale ostatnio dwoch gosci nap...o z. 308 na zamknietej 25 metrowej obok mnie...
Wkur... mnie ogarnelo bo niewiele bylo widac a sluchawki tez jakby przestawaly tlumic efektywnie...
Nastepnym razem zaloze pelnotwarzowa maske przeciwchemiczna, stoppery, sluchawki i czapke...
U mnie jest wymog masek na gebie... ale szmaciane sa g... warte.
Wkur... mnie ogarnelo bo niewiele bylo widac a sluchawki tez jakby przestawaly tlumic efektywnie...
Nastepnym razem zaloze pelnotwarzowa maske przeciwchemiczna, stoppery, sluchawki i czapke...
U mnie jest wymog masek na gebie... ale szmaciane sa g... warte.
Guns have two enemies politicians and rust. Not sure, which is worst...
- peter79
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 121
- Rejestracja: 08 marca 2016, 08:52
- Tematy: 3
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
@adnikauto
Co do ochrony słuchu to od niedawna na zamkniętych zawsze stopery + słuchawki. Zauważyłem że w samych słuchawkach (sordiny) przez kilka dni gwiżdże w uszach.
A co do maski to nie. Z okularami jest ciężko.
Co do ochrony słuchu to od niedawna na zamkniętych zawsze stopery + słuchawki. Zauważyłem że w samych słuchawkach (sordiny) przez kilka dni gwiżdże w uszach.
A co do maski to nie. Z okularami jest ciężko.
- Sokal
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 453
- Rejestracja: 26 września 2010, 23:29
- Tematy: 4
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Oprócz maski warto mieć też pampersa jakby kto znienacka strzelił. A tak poważnie to tak jest jak nie ma wyciągu nad stanowiskami, warto pamiętać żeby po strzelaniu popłukac gardło woda i nos przedmuchać (na chusteczce wtedy widać skuteczność wentylacji) zanim się będzie jadło i piło, dzięki temu trochę mniej się tego syfu wchłonie, ma to znaczenie szczególnie przy metalach ciężkich ( jak się strzela do blach to jest sporo pyłu ołowiowego z dodatkiem arsenu i antymonu) ponieważ te są najbardziej toksyczne w postaci soli które powstają w reakcji z kwasem solnym, sole takie uszkadzają układ nerwowy w stosunkowo niedużych dawkach (jednak nadal musi być to częsta ekspozycja a nie raz czy dwa w miesiącu po 30min), w postaci metalicznej odkładają się w narządach powodując np. ołowicę, jednak przy takiej rekreacyjnej ekspozycji będzie o nią raczej ciężko, to choroba raczej zawodowa. Przy stawianiu poperow też łapy są czarne od ołowiu więc też zanim się sięgnie po kanapkę to ręcę mydłem lepiej umyć.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 100
- Rejestracja: 19 sierpnia 2016, 12:08
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Muszę się przyznać, że wiem, co powoduje taki posmak w ustach.
Zdarzało mi się to ale temat olewałem, aż do teraz. Za sprawą kolegi z klubu i jego wpisu na forum wewnętrznym zacząłem szukać informacji na temat ******** *******.
No właśnie. Nie chcę siać paniki ani niczego sugerować.
Na razie interesuje mnie powszechność występowania... tego czegoś (temat nie ma nic wspólnego z epidemią).
Zdarzało mi się to ale temat olewałem, aż do teraz. Za sprawą kolegi z klubu i jego wpisu na forum wewnętrznym zacząłem szukać informacji na temat ******** *******.
No właśnie. Nie chcę siać paniki ani niczego sugerować.
Na razie interesuje mnie powszechność występowania... tego czegoś (temat nie ma nic wspólnego z epidemią).
- Hoz85
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 626
- Rejestracja: 26 czerwca 2018, 22:33
- Tematy: 10
- Lokalizacja: Gdańsk
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Zatrucie ołowiem (tzw. ołowica) to coś co częstych bywalców strzelnic krytych może w końcu spotkać.
Znam osoby, które pracują na strzelnicy i mają już stwierdzone wysokie poziomy ołowiu w organiźmie. Cóż - taka praca.
Niektórzy, jeszcze przed covidem, nosili maski przeciwpyłowe żeby ograniczyć wnikanie ołowiu.
Powyższy temat był mocno ignorowany przez strzelców na całym świecie, ale w świetle coraz większej ilości osób ze stwierdzonym zatruciem, zaczęły pojawiać się informacje jak radzić sobie z tym "zagrożeniem” (na tym forum, temat też był wałkowany swego czasu).
Kilka sposobów na obniżenie ryzyka obciążenia swojego organizmu jakimś dodatkowym paskudztwem:
- strój dedykowany na strzelnicę. Po powrocie ze strzelnicy najlepiej się przebrać, a ciuchy ze strzelnicy wyprać lub jeżeli nie chcecie ich prać co wyjście na strzelnice - przynajmniej odłożyć gdzieś, gdzie nie mają styku z waszą codzienną garderobą (strzelnicowe ciuchy są skażone produktami spalania, które łatwo się roznoszą).
- na strzelnicy jak i po zakończeniu strzelania nie jeść i nie pić do momentu umycia (to nie obóz przetrwania - jak ktoś jest głodny to zjeść i napić się można przed wizytą na strzelnicy)
- dokładne umycie się po powrocie do domu - najlepiej oczywiście się wykąpać, ale jeżeli ktoś oszczędza na wodzie albo uznaje zasadę, że " brud sam odpadnie” to przynajmniej umyć dokładnie ręce (nawet po łokcie jak strzlaliście w krótkim rękawku), twarz (szczególnie jak macie zarost/brodę bo tam macie całe pokłady produktów spalania prochu), wypłukać ciepłą wodą usta i wydmuchać nos.
- osoby które codziennie są na strzelnicy, powinny rozważyć zakup dedykowanej maseczki (nie pamiętam jakie właściwości filtracyjne powinna mieć - musicie poszukać - info jest w necie).
Takie mądrości udało mi się zebrać.
Oczywiście, jeżeli ktoś bywa na strzelnicy np. raz w miesiącu na godzinę to myślę, że temat może sobie darować.
Kwestia dotyczy też przede wszystkim strzelnic krytych. Na strzelnicach otwartych jest dobra cyrkulacja powietrza.
Są jednak osoby, które spędzają dużo czasu na strzelaniu na krytych strzelnicach i myślę, że właśnie one powinny się zainteresować tematem - dla swojego zdrowia i bezpieczeństwa członków rodziny (tak jak pisałem wcześniej - produktami spalania można skazić swój dom/mieszkanie tym samym w pewnych okolicznościach narazić na utratę zdrowia domowników).
Jako ciekawostkę dodam, że nawet podczas jednego z live'ów Trex Arms, Lucas Botkin powiedział, że sam zmaga się z wysokimi wartościami ołowiu w organiźmie, a on jednak głównie strzela pod chmurką.
Znam osoby, które pracują na strzelnicy i mają już stwierdzone wysokie poziomy ołowiu w organiźmie. Cóż - taka praca.
Niektórzy, jeszcze przed covidem, nosili maski przeciwpyłowe żeby ograniczyć wnikanie ołowiu.
Powyższy temat był mocno ignorowany przez strzelców na całym świecie, ale w świetle coraz większej ilości osób ze stwierdzonym zatruciem, zaczęły pojawiać się informacje jak radzić sobie z tym "zagrożeniem” (na tym forum, temat też był wałkowany swego czasu).
Kilka sposobów na obniżenie ryzyka obciążenia swojego organizmu jakimś dodatkowym paskudztwem:
- strój dedykowany na strzelnicę. Po powrocie ze strzelnicy najlepiej się przebrać, a ciuchy ze strzelnicy wyprać lub jeżeli nie chcecie ich prać co wyjście na strzelnice - przynajmniej odłożyć gdzieś, gdzie nie mają styku z waszą codzienną garderobą (strzelnicowe ciuchy są skażone produktami spalania, które łatwo się roznoszą).
- na strzelnicy jak i po zakończeniu strzelania nie jeść i nie pić do momentu umycia (to nie obóz przetrwania - jak ktoś jest głodny to zjeść i napić się można przed wizytą na strzelnicy)
- dokładne umycie się po powrocie do domu - najlepiej oczywiście się wykąpać, ale jeżeli ktoś oszczędza na wodzie albo uznaje zasadę, że " brud sam odpadnie” to przynajmniej umyć dokładnie ręce (nawet po łokcie jak strzlaliście w krótkim rękawku), twarz (szczególnie jak macie zarost/brodę bo tam macie całe pokłady produktów spalania prochu), wypłukać ciepłą wodą usta i wydmuchać nos.
- osoby które codziennie są na strzelnicy, powinny rozważyć zakup dedykowanej maseczki (nie pamiętam jakie właściwości filtracyjne powinna mieć - musicie poszukać - info jest w necie).
Takie mądrości udało mi się zebrać.
Oczywiście, jeżeli ktoś bywa na strzelnicy np. raz w miesiącu na godzinę to myślę, że temat może sobie darować.
Kwestia dotyczy też przede wszystkim strzelnic krytych. Na strzelnicach otwartych jest dobra cyrkulacja powietrza.
Są jednak osoby, które spędzają dużo czasu na strzelaniu na krytych strzelnicach i myślę, że właśnie one powinny się zainteresować tematem - dla swojego zdrowia i bezpieczeństwa członków rodziny (tak jak pisałem wcześniej - produktami spalania można skazić swój dom/mieszkanie tym samym w pewnych okolicznościach narazić na utratę zdrowia domowników).
Jako ciekawostkę dodam, że nawet podczas jednego z live'ów Trex Arms, Lucas Botkin powiedział, że sam zmaga się z wysokimi wartościami ołowiu w organiźmie, a on jednak głównie strzela pod chmurką.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 170
- Rejestracja: 20 września 2017, 14:00
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Dziwny posmak w ustach
Dokładnie. Wystarczą ze cztery strzały, żeby w bezwietrzny było czuć na 15 metrów. Dodać do tego wały i mgłę to i bąka czuć przez 10 minut Ale trzeba przyznać że przy takich warunkach najpiękniej proch pachnie. Razem z kawą. Dodać jeszcze różne postawy, strzelanie w parach, bądź 5. Czasem łeb boli niemiłosiernie, ale może to przez żonę kilku też używało diety oczyszczające. Efektu nie znam.
Ten niżej śmierdzi rybką...