Witam wszystkich. Mam pytanie, czy któryś z kolegów posiada i strzela z karabinka Gallager produkcji Wacław Cichy z Tarnowa. Proszę o opinie.

Ale te karabin ki produkowała tylko Erma - niemiecka firma. Może chodzi Tobie o jakąś przeróbkę? Na jednym z portali jest wystawiony złoty Gallager :-)

To nie jest produkcja, to tylko tuning i to tuning wizualny karabinka produkcji Erma. Wygląda bajersko ale strzela dokładnie tak samo jak oryginał.

Witam ,mój Tata zamówił w taj firmie Gallagera .Robiony od podstaw na zamówienie i pod nabywcę. Jakość pierwsza liga, nie ma mowy o ostrych krawędziach i niedopolerowanych powieżchniach itp . Lufa lustro ,Pietta może się uczyć.

Kolego browning. Firma Pietta może się uczyć o ile chciałaby kiedykolwiek wypuścić na rynek ten karabinek pod swoim znakiem firmowym. Karabinek ten produkowała firma ERMA WERKE. Nie wiem o jakich krawędziach piszesz, że nie są ostre czy niedopolerowane ale w standardowych egzemplarzach - przynajmniej w moim lufa również jest "lustrem".

browing pisze: ↑09 listopada 2021, 21:44 Witam ,mój Tata zamówił w taj firmie Gallagera .Robiony od podstaw na zamówienie i pod nabywcę.

Nie ukrywam że jestem sceptyczny co do twojego wpisu ale być może się mylę. Jeśli ktoś od zera wykonuje pojedyncze egzemplarze Gallagera w cenie poniżej 20 tys. to zastanawiam się jak to możliwe.
Czy mógłbyś opisać dokładniej karabin zamówiony przez twojego tatę. Czy jest w historycznym kalibrze, czy też przez "przypadek" jest w kalibrze .54? Jaki jest skręt gwintu w lufie? Jaka jest długość gilzy?
Nie bardzo też rozumiem dlaczego wywołałeś do tablicy akurat Piettę. Pietta nigdy nie robiła Gallagera. To czy Pietta musi się uczyć też jest mocno wątpliwe. Miałeś kiedyś w rękach Shooter'a? Strzelałeś z niego?
Tak, Pietta produkuje tanie rewolwery, które nie są najlepszej jakości bo są TANIE, ale potrafi też wyprodukować naprawdę dobrą broń.

Wystarczyło do Tarnowa zadzwonić. Nie ma w ofercie kalibru .54. Są .38, .45 i .50. Pięćdziesiątka ma skręt gwintu 1-24 cale. Lufy gwintują sami. Karabin ten nie ma nic wspólnego z repliką Ermy. Znajomy z Zielonej Góry ma taki karabinek. Będę w grudniu na imprezie organizowanej na strzelnicy w Ciborzu przez ekipę z Zielonej i obejrzę tego Gallagera. Jak nie zapomnę to coś i nim napisze.

Pietta nie robiła Gallagera, oczywista oczywistość. Ale robi Smitha. Standard wykonania pozostawia do życzenia i ilość baboli popełnianych w tym karabinku niemała. Mogli by się postarac. Ale po co skoro ludzie i tak kupują?

Lee Enfield - po co piszesz o Smith skoro temat o Gallager? Właśnie trzymam w rękach i Smith i Gallager. Jakoś nie mogę dostrzec w Smith tych wielu baboli.

Lee Enfield pisze: ↑11 listopada 2021, 09:26Karabin ten nie ma nic wspólnego z repliką Ermy. Znajomy z Zielonej Góry ma taki karabinek.

Jeśli to prawda to jestem pełen podziwu dla producenta. Samo wyprodukowanie karabinu nie jest czymś bardzo trudnym jeśli ma się zamówienia na co najmniej kilkaset sztuk a wątpię by taka ilość broni w Polsce się sprzedała. Chyba że firma ma eksportowe zamówienia i przy okazji produkuje coś na nasz rynek.
Dziwić musi to że człowiek podejmując produkcję od zera skopiował nie oryginał ale właśnie Ermę.
Pożyjemy zobaczymy jak to jest z tą polską produkcją.

Na jakiej podstawie twierdzisz że skopiował Ermę?

Irek M pisze: ↑11 listopada 2021, 11:01 Lee Enfield - po co piszesz o Smith skoro temat o Gallager? Właśnie trzymam w rękach i Smith i Gallager. Jakoś nie mogę dostrzec w Smith tych wielu baboli.

Irku M jako że lubisz się udzielać i wyrażać czasem kuriozalne opinie (kokila Alojza- nie Alojza na przykład), to odpowiem. Karabinek Smith: brak stożka wejściowego co skutkuje struganiem pocisku i gromadzenie się ołowiu w komorze. Koszmarnie twardy spust. Nieudolnie wykonane łamanie karabinka, owalne spod wiertła chyba otwory na śrubę łączącą. Fatalnie wykonana śruba. Szczerbinka wykonana bardzo kiepsko. Luźna, latająca na boki i opadająca szczerbinka na ramce. Spotkałem się nawet z karabinkiem który otwierał się poczas strzału, odpinał się kabląk. Jeśli posiadacz wyrazi zgodę dam namiar, porozmawiasz jak nie wierzysz. A czym grozi coś takiego, tłumaczyć nie muszę. Oczywiście stwierdzisz zaraz że nigdy w życiu że twoje karabiny są idealne i w ogóle....

Kolego Enfield, już się określiłeś jako adwersarz. Znaczy merytorycznie słabiutki ale mam zawsze rację. Gdybym miał rozmawiać na Twoim poziomie to musiałbym położyć się na dywanie. A co do kokili, mam potwierdzenie od samego wykonawcy ale co tobie do tego prawda?
Ty chyba zupełnie nie zrozumiałeś pytania co ma Gallager do Smitha, no chyba, że za wszelką cenę uskuteczniasz reklamę tego produktu. Sorry, znowu napisałem coś czego pewnie nie rozumiesz. I proszę nie odpowiadaj, mam co robić dziś, jutro i na najbliższe tygodnie.

Rozmowa z tobą to jak partia szachów z gołębiem.Kończę ...

Lee Enfield pisze: ↑11 listopada 2021, 15:36 Na jakiej podstawie twierdzisz że skopiował Ermę?

Wytęż wzrok i oglądnij dokładnie płytę zamka. Na temat reszty się nie wypowiadam bo na zdjęciach wiele więcej nie widać.
Mnie się ten karabin po prostu biznesowo nijak nie spina. Człowiek kupił baaaardzo drogą maszynę do produkcji luf po to by wyprodukować kilkanaście, no może kilkadziesiąt luf?
Pozostanę sceptyczny. Mam swoją teorię. Pożyjemy zobaczymy.