Drużynowo jak w przypadku HFT czyli liczone % wszystkich trzech/czterech/pięciu zawodników to jest koncept :D Widzę to

Dawid pozwoliłem sobie u Czechów zapytać czy oni strzelają silhouette i czy byliby zainteresowani...tak na razie bez konkretów

ArturR pisze:

Artkor pisze:

ArturR pisze:poza tym to może już czas by było się zapisać, i to mówię nie tylko do Artura.

mówisz-masz zanim pojawi się oficjalny formularz - z przyjemnością otworzę taką listę

Co prawda na zawodach to byłem ostatnio z 10lat temu - najwyższy czas to zmienić.

1.ArturR
2. Locutus
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
...100.
...150.
...200

Zasady były następujące:

Strzela równocześnie trzech/ czterech zawodników z drużyny na jednym torze.

Figurki dosunięte są do przedniej krawędzi belki, to ważne.

Nie obowiązuje strzelanie od lewej do prawej ale...

Nie można zacząć następnej belki dopóki na aktualna nie zostanie wyczyszczona. Leżące figurki również muszą zostać zestrzelone.

Wygrywa drużyna która w najkrótszym czasie wyczyści stoliki.

Artkor pisze:No i robi się ciekawie.

I tego się trzymajmy
Dokładna data jeszcze nie ustalona, a pomału już można zapraszać uczestników i gości, i to jest fajne nie
Nie można zapomnieć o AirGun Poland. Maciej i Kasia - jeśli tylko będziecie mogli - przybywajcie!
I to nie tylko jako foto-video zaplecze, ale przede wszystkim jako uczestnicy!

To dymanie drużynowe to świetna sprawa,
ja bym dał 5 osobowe drużyny,
aby jedna celna seria mogła zmieść całą belkę,
trzeba by szerszych stanowisk ale można też,
losować między drużynami i tak drabinka aż do finału,

wyobraźcie sobie te emocje,
jak dymają dwie ekipy,
został jeden zwierzak,
i cały team stara się go zrzucić,
aby zdążyć przed drużyną przeciwną,
to może być nawet lepsze niż dymanie indywidualne,
a na pewno bardziej widowiskowe,
i oczywiście "na czas" czyli do ostatniego zwierzaka,
kto pierwszy ten lepszy,
super..

Mogłoby być fajnie. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Kilka osób na małej przestrzeni ściąga się w ładowaniu pistoletu/karabinu i chce jak najszybciej strzelić. Wydaje mi się że dużo łatwiej tu o wypadek niż przy normalnym strzelaniu belek w 10 minut. Ale może to tylko czarnowidztwo.

Jabu słuszna uwaga. Duża robota do wykonania dla sędziego lub raczej sędziów, bo jakoś nie widzę aby jeden sędzia podołał. W regulaminie muszą być zawarte obostrzenia dotyczące zachowania strzelających i kary jakie grożą za strzelanie w niebezpieczny sposób ( zarówno kary dla samego strzelca jak i dla drużyny ).

Dlatego wydaje mi sie ze prostszy i łatwiejszy do przeprowadzenia jest mój pomysł ...aczkolwiek to moze być mało prawdopodobne.

zbisz41 pisze:Drużynowy kojarzy mi sie ze np:
v1 : drużyny 4 osobowe jedna osoba strzela jeden rodzaj zwierzaka
v2 :drużyny 5 osobowe każda osoba strzela po jednym danym zwierzaku

To takie moje dziwne przemyślenie

Bez paniki, strzelane to było na zawodach/ złocie w Trzebieży i nie było najmniejszego zagrożenia, wielu z Was pewnie pamięta i strzelało. Największe emocje są jak wszystko niby dobrze idzie i nagle mamy na belce wywróconego lub obróconego przodem do nas indyka, a beleczka musi zostać wyczyszczona.

Daleko mi do paniki i nie mówię "nie" takiej konkurencji. Niemniej jednak uważam że ryzyko jest większe niż normalnie. Może po prostu nie musi się to odbywać jednocześnie na hurra, tylko każdy zawodnik strzela po kolei. Nie trafia, schodzi że stanowiska, wchodzi następny, ładuje i strzela.

Masz rację, ryzyko porównywalne do "range zero" na przeciętnych pucharowych zawodach, tam też często jest tłok.
Dobra, nie odbiegajmy od tematu bo zaraz dojdziesz do tego że strzelectwo to w ogóle jest niebezpieczne i lepiej dać sobie spokój.

slowroots pisze:To dymanie drużynowe to świetna sprawa,
........
aby zdążyć przed drużyną przeciwną,
to może być nawet lepsze niż dymanie indywidualne,
a na pewno bardziej widowiskowe,.

Też kiedyś uważałem, że zbiorowe było bardziej widowiskowe, teraz już potrzebuję więcej spokoju.

Jabu_LFS pisze:Daleko mi do paniki i nie mówię "nie" takiej konkurencji. Niemniej jednak uważam że ryzyko jest większe

Tu się zgodzę,że łatwiej trafić w "większego" niż np. kruszynkę Jadzię czy Ixi

Kurde, taka impreza ! Trzeba będzie przeprosić się z wiatrówką

Hehe, jest i On, siemasz Oryks.