Nie potrafię zrozumieć fascynacji atomem. Technologia droga. Potencjalnie niebezpieczna. Potrzeba olbrzymiej ilości wody do chłodzenia. Odpady są problemem (jest sposób francuski czyli recykling odpadów ale ponoć model amerykański z co ma być u nas zakłada ich głębokie zakopywanie)
W Europie jest wiele państw bez atomu a część które takie elektrownie posiada stopniowo je wyłącza. Mnie zastanawia skąd sie wzięło to parcie na atom w Polska ?
Austriacy dawno temu rozpoczęli budowę elektrowni jądrowej i wyniku referendum prawie ukończoną budowę wstrzymano. Niemcy po Fukushimie wycofują się z „jądra”, ponoć do końca 2022 wszystkie ich atomówki mają zostać wyłączone. Szwajcarzy długoterminowo deklarują wyłączenie swoich atomówek, Hiszpania, Belgia zamyka … itd.
Francja się trzyma atomu. Ale jak się patrzy na wyniki finansowe EDF największego francuskiego państwowego koncernu monopolisty eksploatującego energię jądrową to kicha straszna.
Zima za chwilę. Węgiel mamy już teraz i możemy mieć w przyszłym roku i następnym. A ta mityczna „pierwsza działająca jądrowa” w Polska najwcześniej za kilkanaście lat. Może nie powstać tak jak nie powstała ta co ją zaczęto budować a do tego czasu z polskiego górnictwa już śladu nie będzie.
Umrzemy z zimna oddychając czystym powietrzem, piękna śmierć