Re: Karabin AK 74N kal. 5,45x39
: 23 czerwca 2017, 02:02
Jak by co... to Bułgarskie są kute i chromowane.rybek pisze:To te bułgarskie ? Nie wiesz jakie mają lufy ? Kute, chromowane itd. ?
Jak by co... to Bułgarskie są kute i chromowane.rybek pisze:To te bułgarskie ? Nie wiesz jakie mają lufy ? Kute, chromowane itd. ?
Czy tu jest mowa o oryginalnym Tantalu polskiej produkcji?Jerry.45 pisze: 1. Nawet na 25 metrów na każdy 30 nabojowy magazynek było kilka (min. 2) nabojów, które wchodziły w tarczę bokiem... Karabinek był prawie nowy, w doskonałym stanie, amunicja przyznam nie pamiętam już jaka, ale z polskich magazynów wojskowych - wyprzedawali bo już przeszli na NATO. Także pociski koziołkują.. Trochę to słabo wygląda IMO...
Z Tantala strzelałem dawno temu raz - to była strzelnica komercyjna, 60 strzałów, ale żaden z pocisków nie wszedł bokiem. Myślę, że mogła być winna aminicja - może strzelałeś jakąś kombinowaną? Elaborowana? Za ciężkie pociski do gwintu?Jerry.45 pisze: 1. Nawet na 25 metrów na każdy 30 nabojowy magazynek było kilka (min. 2) nabojów, które wchodziły w tarczę bokiem... Karabinek był prawie nowy, w doskonałym stanie, amunicja przyznam nie pamiętam już jaka, ale z polskich magazynów wojskowych - wyprzedawali bo już przeszli na NATO. Także pociski koziołkują.. Trochę to słabo wygląda IMO...
W USA była "produkowana" wersja z lufami 5.56. Tu jest pokazany przykład.l2k pisze:@Wilczurek - tantala raczej nikt inny nie robił poza Łucznikiem bo i u nas to ślepa droga się okazała.
Firma Century Arms na rynek amerykański "wytwarzała" Tantale wstawiając do importowanych karabinków lufy produkowane w USA, według licznych opinii na tamtejszych forach, o nieprawidłowych wymiarach i kalibrze - jedna z powtarzanych opinii głosi nawet ze były to lufy kalibru 5,56 - i to było przyczyną licznego występowania tzw. skośników na tarczy [ ang. keyholing ].l2k pisze: tantala raczej nikt inny nie robił poza Łucznikiem bo i u nas to ślepa droga się okazała.
Jeżeli Kolega strzelał z "w pełni radomskiego" Tantala a nie odmiany na rynek amerykański - i "skośniki" się pojawiały to zamiast uznawania wszystkich Tantali en block za siejące skośnikami przyjrzałbym się najpierw koronie lufy i urządzeniu wylotowemu - czy tam nie ma problemu z osiowością tłumika płomienia/kompensatora lub uszkodzeniem korony.Jerry.45 pisze:1. Nawet na 25 metrów na każdy 30 nabojowy magazynek było kilka (min. 2) nabojów, które wchodziły w tarczę bokiem.
"Na oko" można drzwi stodoły montować a przy zakupie broni z demobilu trza używać: http://e-guns.com.ua/tyuning-avtomatov- ... sort_orderJerry.45 pisze:Słuchajcie, ja nie wiem, karabin był "na oko" w stanie magazynowym, więc raczej korony lufy czy czegoś takiego bym nie podejrzewał.
Amunicja jak pisałem - z wojskowych magazynów, nie wiem co to było, ale to samo mieli żołnierze, to pewne.
I najpewniej była to wina tej amunicji, bo jak wiadomo ta amunicja jest w ogóle robiona tak, że pociski są na granicy stateczności, więc jeśli była gorszej jakości to mogły właśnie koziołkować.
A, to był na pewno 100% polski wojskowy Tanatal, bez żadnych przeróbek, strzelający ogniem ciągłym.
Co do stabilizacji w locie, o której wspomniał kuras999 - no aż takiej stabilizacji bym się nie spodziewał... Że jak na 25 metrze leci całkiem bokiem to potem się jeszcze wyprostuje? Jakoś trudno mi w to uwierzyć.
Ale ja się nie znam