Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Moderator: Moderatorzy CP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 892
- Rejestracja: 21 grudnia 2014, 13:44
- Tematy: 71
- Lokalizacja: Gdańsk
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Ostatnio strzelałem z tego karabinka. Wyniki widać na tarczy - 50m.
Zastanawia mnie to bicie w prawo mimo sporego przestawienia szczerbiny w lewo. Trafienia w pole 9 i 10 to po mojej jeszcze większej korekcie szczerbiny w lewo. Czy w swoich też tak macie przestawioną czy w miarę centralnie.
Zastanawia mnie to bicie w prawo mimo sporego przestawienia szczerbiny w lewo. Trafienia w pole 9 i 10 to po mojej jeszcze większej korekcie szczerbiny w lewo. Czy w swoich też tak macie przestawioną czy w miarę centralnie.
- sas88
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 5759
- Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
- Tematy: 58
- Lokalizacja: środek Polski
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
To nie jest Wesson, ani tym bardziej Berdan (który był odtylcową nabojówką) tylko Foster:
https://www.gunsinternational.com/guns- ... =101357970
Skoro da się wyregulować tak by strzelał dychy, to w czym problem?
https://www.gunsinternational.com/guns- ... =101357970
Skoro da się wyregulować tak by strzelał dychy, to w czym problem?
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
- j_win
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 150
- Rejestracja: 09 października 2009, 13:54
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Poznań
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Witam!
Nie chciał bym się spierać, ale ten typ „zamka pudełkowego” opracował niejaki Edwin Wesson, brat bardziej znanego Dana Wessona ( tego od Wulkanika i rewolweru Smith&Wesson). W historii tego okresu zapisał się jeszcze jeden Wesson, Frank Wesson, opracowując jednostrzałowy karabin odtylcowy na nabój bocznego zapłonu. Wytwory wszystkich Panów Wesson brały w mniejszym lub większym stopniu w wojnie secesyjnej (w największej ilości występowały karabiny Franka Wessona).
Karabiny Edwina Wessona były używane jako karabin wyborowy (snajperski) przez między innymi Edwina J. Stanclifta z 8. kompanii 1. batalionu nowojorskich strzelców wyborowych.
Prawdą jest, że ze strzelcami Berdana te karabiny nie miały raczej nic wspólnego.
Zaprezentowany w linku karabin GP Fostera jest prawdopodobnie produkcją na licencyji Edwin Wessona. Pan Foster bardzo zdolny ślusarz i rusznikarz zasłynął natomiast jako konstruktor maszyn i urządzeń używanych przy produkcji broni.
Karabin ze zdjęcia w pierwszym wpisie, to replika karabinu szacownej firmy Bondini, wzorującej się prawdopodobnie na jakim istniejącym pierwowzorze (może firmy Foster, a może Wesson), co nie umniejsza faktu, iż zamek tego typu opracował Edwin Wesson. Ponieważ dwaj młodsi bracia Dan i Frank pracowali w tym okresie u niego, więc pewnie brali również w tym udział.
Nie chciał bym się spierać, ale ten typ „zamka pudełkowego” opracował niejaki Edwin Wesson, brat bardziej znanego Dana Wessona ( tego od Wulkanika i rewolweru Smith&Wesson). W historii tego okresu zapisał się jeszcze jeden Wesson, Frank Wesson, opracowując jednostrzałowy karabin odtylcowy na nabój bocznego zapłonu. Wytwory wszystkich Panów Wesson brały w mniejszym lub większym stopniu w wojnie secesyjnej (w największej ilości występowały karabiny Franka Wessona).
Karabiny Edwina Wessona były używane jako karabin wyborowy (snajperski) przez między innymi Edwina J. Stanclifta z 8. kompanii 1. batalionu nowojorskich strzelców wyborowych.
Prawdą jest, że ze strzelcami Berdana te karabiny nie miały raczej nic wspólnego.
Zaprezentowany w linku karabin GP Fostera jest prawdopodobnie produkcją na licencyji Edwin Wessona. Pan Foster bardzo zdolny ślusarz i rusznikarz zasłynął natomiast jako konstruktor maszyn i urządzeń używanych przy produkcji broni.
Karabin ze zdjęcia w pierwszym wpisie, to replika karabinu szacownej firmy Bondini, wzorującej się prawdopodobnie na jakim istniejącym pierwowzorze (może firmy Foster, a może Wesson), co nie umniejsza faktu, iż zamek tego typu opracował Edwin Wesson. Ponieważ dwaj młodsi bracia Dan i Frank pracowali w tym okresie u niego, więc pewnie brali również w tym udział.
Ostatnio zmieniony 06 lipca 2021, 15:08 przez j_win, łącznie zmieniany 1 raz.
Jędrzej
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 892
- Rejestracja: 21 grudnia 2014, 13:44
- Tematy: 71
- Lokalizacja: Gdańsk
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Problem w tym, że podstawa szczerbiny gdy jeszcze przesunę troszkę to już będzie bardzo wystawała z lewej strony co nie wygląda estetycznie. Poza tym to dziwne by tak bardzo przesuwać by trafić.
Tak, wiem, że to ani Berdan, ani Wesson - była już o tym mowa w innych wątkach ale występuje w handlu pod takimi nazwami.
Dodatkowo przed chwilą sprawdziłem, że to nie firma PR jak przypuszczałem, że nie jest tylko Riva Esterina.
Jędrzej, mój nie jest od Bondini tylko od Riva Esterina. Bondiniego miałem w rękach i porównywaliśmy każdy szczegół - lufę z zewnątrz miał bardziej wypolerowaną niż mój i drewno bardziej spasowane. Ale to nie zmienia faktu, że faktycznie strzela się dość celnie. Mam tylko płytki gwint i nie wiem czy to bardziej do pocisków (?) nadaje się niż kuli w łatce.
Tak, wiem, że to ani Berdan, ani Wesson - była już o tym mowa w innych wątkach ale występuje w handlu pod takimi nazwami.
Dodatkowo przed chwilą sprawdziłem, że to nie firma PR jak przypuszczałem, że nie jest tylko Riva Esterina.
Jędrzej, mój nie jest od Bondini tylko od Riva Esterina. Bondiniego miałem w rękach i porównywaliśmy każdy szczegół - lufę z zewnątrz miał bardziej wypolerowaną niż mój i drewno bardziej spasowane. Ale to nie zmienia faktu, że faktycznie strzela się dość celnie. Mam tylko płytki gwint i nie wiem czy to bardziej do pocisków (?) nadaje się niż kuli w łatce.
- j_win
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 150
- Rejestracja: 09 października 2009, 13:54
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Poznań
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Cóż! Ciśnie się pytanie o pracę palca na spuście. Jak strzela w prawo, to noże za głęboko go trzymasz ? Druga sugestia to czy lufa jest aby na pewno prosta ?
Jędrzej
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
- Marekj
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 392
- Rejestracja: 27 lutego 2009, 20:18
- Tematy: 8
- Lokalizacja: Kraków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Czy karabin nie ma muszki na jaskółczym ogonie? Jeśli na szczerbince skończyła się regulacja to przesuń muchę w prawo.Irek M pisze: ↑05 lipca 2021, 11:05 Problem w tym, że podstawa szczerbiny gdy jeszcze przesunę troszkę to już będzie bardzo wystawała z lewej strony co nie wygląda estetycznie. Poza tym to dziwne by tak bardzo przesuwać by trafić.
Mam tylko płytki gwint i nie wiem czy to bardziej do pocisków (?) nadaje się niż kuli w łatce.
Jak zmierzyłeś głębokość gwintu? Ocena "na oko" może być bardzo myląca a o tym czy z broni strzelać kulą czy pociskiem decyduje skręt (skok) gwintu a nie jego głębokość. Obawiam się że twoja lufa ma skok 1:66 (mogę się mylić) i nadaje się pod kulę lub bardzo krótki pocisk.
Napisz coś więcej jak strzelałeś tą tarczę, z jakiej pozycji, jakim prochem i naważką itd.
- kapera
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2442
- Rejestracja: 16 listopada 2009, 21:29
- Tematy: 98
- Lokalizacja: Poraj k/Cz-wy
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Miałem takiego Fostera firmy Bondini , dobrze sprawowały się pociski z kokili Lyman 454190 . Kalibrowałem je tak że wchodziły na lekki wcisk .
„Ćwicz oko i dłonie w Ojczyzny obronie” KŻR- LOK
- kozichwost
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 592
- Rejestracja: 18 listopada 2006, 23:21
- Tematy: 0
- Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Ponad się naważką. Zauważysz jak jej zmiana przesuwa śpt - i to nie w pionie, czego możnaby się spodziewać. Zmiana pocisku też zmienia śpt
Przepraszam - pan tu nie stał
- kapera
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2442
- Rejestracja: 16 listopada 2009, 21:29
- Tematy: 98
- Lokalizacja: Poraj k/Cz-wy
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Tu było co nieco o tym karabinie http://forum-bron.pl/viewtopic.php?f=20 ... i#p1136068
http://www.american-firearms.com/americ ... Pratt.html
http://www.american-firearms.com/americ ... Pratt.html
„Ćwicz oko i dłonie w Ojczyzny obronie” KŻR- LOK
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 892
- Rejestracja: 21 grudnia 2014, 13:44
- Tematy: 71
- Lokalizacja: Gdańsk
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Marekj - muszka właśnie stała. Przesuwać szczerbinę jeszcze mogę ale mnie drażni takie wysunięcie w jedną stronę. Teraz to jakieś - 4mm os osi .
Wiem, że o kupi czy pocisku decyduje skok gwintu ale gdzieś tu było też o głębokości gwintu. Oczywiście na oko określiłem "płytkość" gwintu. Ja się ma ileś tam sztuk to od razu widać czy jest głęboki czy płytki.
Naważkami bawiłem się ale przestałem bo jak widać na tarczy to głównie 30gr. 45gr nie zmieniała niczego, a z 60gr nie trafiłem w czarne :-) Jutro pobawię się znowu kulą 440 i 445 oraz conikal 450. Chociaż ten ostatni czy kula 445 na łatce będą wchodzić z dużym oporem. Raczej nie ma mowy bym wbił coś z kalibru 454, nawet maxiball 45 nie wejdzie.
Nie wiem jaki skok gwintu mam - chyba właśnie 1:66 - ale szczotka wykonuje 3/4 obrotu na długości 73cm.
Wiem, że o kupi czy pocisku decyduje skok gwintu ale gdzieś tu było też o głębokości gwintu. Oczywiście na oko określiłem "płytkość" gwintu. Ja się ma ileś tam sztuk to od razu widać czy jest głęboki czy płytki.
Naważkami bawiłem się ale przestałem bo jak widać na tarczy to głównie 30gr. 45gr nie zmieniała niczego, a z 60gr nie trafiłem w czarne :-) Jutro pobawię się znowu kulą 440 i 445 oraz conikal 450. Chociaż ten ostatni czy kula 445 na łatce będą wchodzić z dużym oporem. Raczej nie ma mowy bym wbił coś z kalibru 454, nawet maxiball 45 nie wejdzie.
Nie wiem jaki skok gwintu mam - chyba właśnie 1:66 - ale szczotka wykonuje 3/4 obrotu na długości 73cm.
- j_win
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 150
- Rejestracja: 09 października 2009, 13:54
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Poznań
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Jeśli dobrze obliczyłem, to masz dość szybki gwint 1:38. To by powodowało preferencje dla pocisków, i to raczej z tych dłuższych.
Jędrzej
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 892
- Rejestracja: 21 grudnia 2014, 13:44
- Tematy: 71
- Lokalizacja: Gdańsk
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
No właśnie j_win, gwint jakby do pocisków ale kula lata całkiem ładnie :-) Z pocisków mam tylko kilka maxibal i też króciutkie conical. Z dłuższych to już tylko nadkalibrowe do Sharps ale tych nie wcisnę :-(
Jeśli faktycznie gwint szybszy niż 1:48 to mnie zdziwiło bo nie wygląda na taki skręcony, może dlatego, że jest stosunkowo płytki jak wspomniałem :-)
Jeśli faktycznie gwint szybszy niż 1:48 to mnie zdziwiło bo nie wygląda na taki skręcony, może dlatego, że jest stosunkowo płytki jak wspomniałem :-)
- j_win
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 150
- Rejestracja: 09 października 2009, 13:54
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Poznań
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Znawcy pewnie Ci więcej powiedzą, ale z mojego skromnego doświadczenia wynika, iż kula na flejtuchu zrywa się z gwintu przy skoku większym niż 1:30 i wtedy masz strzał jak z gładko lufowej giwery. Nawiasem mówiąc, przez całe wieki strzelano z gładkiej lufy i też trafiano .
Jędrzej
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2771
- Rejestracja: 13 marca 2008, 19:41
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Lubomia
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Mam karabin ze skokiem 1/32 i kula na flejtuchu się nie zrywa, w pistolecie 1/20 kulki mają się dobrze i z 10 wyjdą te co ja zepsuję (w obydwu lufach). Kule bym widział .440 i grubszy flejtuch- 0,16 do 0,19mm. Za duża dawka prochu pomaga zrywaniu się na gwincie.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 892
- Rejestracja: 21 grudnia 2014, 13:44
- Tematy: 71
- Lokalizacja: Gdańsk
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Berdan/Wesson .45 pierwsze strzelanie
Pewnie dlatego nie trafiłem w czarne - oczywiście wszystko to z podpórki - gdy odmierzyłem 60gr. Moje flejtuchy to inlet pomarańczowy ale jak trzeba to i ze starego jeansu też wycinam.
A jeśli w pistolecie Pionier podają gwnit 1:16 to chyba niekoniecznie oznacza, że powinienem strzelać tylko z długich pocisków, czy właśnie tak?
A jeśli w pistolecie Pionier podają gwnit 1:16 to chyba niekoniecznie oznacza, że powinienem strzelać tylko z długich pocisków, czy właśnie tak?