Czy HW 77 / 97 jest mocną wiatrówką i wymaga mocnych (w sensie wytrzymałych bardziej niż przeciętne) celowników ?
Ad Wemar: Jakiego celownika używasz na tej 97 ?
Simmons kontra Weaver
Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi
- wojtek_pl
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1674
- Rejestracja: 29 lipca 2003, 09:16
- Tematy: 49
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 12156
- Rejestracja: 12 marca 2003, 00:09
- Tematy: 606
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
HW77/97 w wersji 7,5 J (chyba w Polsce takich nie ma) praktycznie nie ma odrzutu. Wersja 16J kopie mocniej ale porównawczo nie jest to mocne kopanie. Na tej wersji większość celowników powinna wytrzymać. Zdarzają się jeszcze wersje 19 J które kopią jeszcze mocniej. Tutaj sugeruję zastosowanie optyki bardziej wytrzymałej, lub dedykowanej "pro air".
Potem było kilka innych lunet, a teraz 6-24x50 o konstrukcji tasco (USA)varmint i tej samej klasie jakości. Jest jaśniejsza od tasco i ma przewidywalny system regulacji, tzn. kręcenie wieżyczkami jest na tyle precyzyjne, że można na górnej wieżyczce nanieść skalę odległości i ustawiać stosownie do dystansu.
Wszystkie celowniki miałem montowane na montażach dwuczęściowych bez kołkowania.
Jedyny jaki uległ "uszkodzeniu" to był Observer 6-24x50 (to nie to co mam teraz). Uszkodzenie pojawiło się po tym jak walnąłem dźwignią naciągu o lufę i polegało na tym, że "zero" lunety zaczęło kręcić się w kółeczko o średnicy ok 1cm (na 30 metrach). W strzelanu do puszek praktycznie bez znaczenia.
Miałem założony 4x20 Umarex'u. Strzelało się co prawda dziwnie, bo montaż miała wysoki na 1,5 cm, ale z trafianiem w szyszki i małe jabłuszka nie było problemu (wtedy jeszcze nie wiedziałem o FT ).Yaro pisze:Załóż plastikowy celownik norconia 4x15 na hw97 a przekonasz się jakie wyniki osiągniesz. Za chwilę załóż coś w sam raz i powinna być różnica.
Potem było kilka innych lunet, a teraz 6-24x50 o konstrukcji tasco (USA)varmint i tej samej klasie jakości. Jest jaśniejsza od tasco i ma przewidywalny system regulacji, tzn. kręcenie wieżyczkami jest na tyle precyzyjne, że można na górnej wieżyczce nanieść skalę odległości i ustawiać stosownie do dystansu.
Wszystkie celowniki miałem montowane na montażach dwuczęściowych bez kołkowania.
Jedyny jaki uległ "uszkodzeniu" to był Observer 6-24x50 (to nie to co mam teraz). Uszkodzenie pojawiło się po tym jak walnąłem dźwignią naciągu o lufę i polegało na tym, że "zero" lunety zaczęło kręcić się w kółeczko o średnicy ok 1cm (na 30 metrach). W strzelanu do puszek praktycznie bez znaczenia.
Nie jest ważne czym strzelasz, ważne byś miał/a z tego radość.