Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Moderator: Moderatorzy CP

Nessel
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Reactions:
Posty: 12
Rejestracja: 28 kwietnia 2021, 12:15
Tematy: 0
Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy

Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: Nessel »

Od tygodnia jestem posiadaczem Remingtona NMA .44 , 8" i po przestudiowaniu tematu na forach nadal z, z powodu rozbieżności opinii , nie mam jasności w kwestii konserwacji broni. w szczególności chodzi mi o smarowanie wewnętrznych mechanizmów broni i osi bębna. Czy używa się do tego smaru stałego litowego , molibdenowego , czy raczej olejków typu Brunox ,Balistol ect. Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi , nie chciałbym niczego spieprzyć na wstępie. :shock:
gmail
Reactions:
Posty: 5
Rejestracja: 02 października 2009, 21:36
Tematy: 0
Lokalizacja: jest najważniejsza.
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: gmail »

Cześć, ja używam balistolu. Co jakiś czas i tak muszę rozebrać i "uprać" cały mechanizm, więc IMO smar stały to więcej roboty.
Awatar użytkownika
strk
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 3014
Rejestracja: 16 lipca 2014, 17:37
Tematy: 52
Lokalizacja: 3miasto
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: strk »

Na oś nałóż smar miedziowy, do wnętrza daj brunox.
Nie analizuj za dużo, nie czytaj pism badaczy pisma bo szkoda na to czasu - to prosty układ mechaniczny jest.
Żaden rocket science.

I nie rozkręcaj go bez potrzeby, jeśli działa.
Ja miałem dwa sixguny i tylko raz jednego rozłożyłem całkowicie celem tuningu spustu (mod. 1851).
PSSK-DB vice-president
LOK Certified Range Officer
Obrazek
[evil laugh]Kto nie elaboruje ten przegrał życie. Taniej już było[/evil laugh]
Rudpavv
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 118
Rejestracja: 15 lutego 2019, 15:27
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: Rudpavv »

Zewnętrzne powierzchnie broni jakimkolwiek olejem do broni. Do mechanizmów polecam jakiś bardzo lepki olej, np olej do dyferencjałów. Testowałem smarowanie mechanizmów smarem stałym i w mojej opinii jest lipa. Nagar miesza się z tym smarem i tworzy się taka czarna breja która dodatkowo utrudnia czyszczenie. Gwinty kominków możesz posmarować miedzianym albo ceramicznym, w sumie jakikolwiek smar odporny na wysokie temperatury się nada.
strk pisze: 09 maja 2021, 20:46 Na oś nałóż smar miedziowy, do wnętrza daj brunox.
Do colta spoko opcja miedziany na osi, w remingtonie jest to kiepski pomysł, bo większość ludzi strzelających z remingtonów ładuje je na zewnętrznej prasce. Smarem miedzianym nałożonym na oś upieprzysz sobie cały rewolwer i wszystko wokół przy częstym wyciąganiu bębna. :one:
Awatar użytkownika
strk
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 3014
Rejestracja: 16 lipca 2014, 17:37
Tematy: 52
Lokalizacja: 3miasto
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: strk »

Jeszcze powiedz, że z prasą jeżdżą na strzelnice :124: zamiast wykorzystywać broń zgodnie z jej konstrukcją (NMA posiada pobojczyk chyba??)
PSSK-DB vice-president
LOK Certified Range Officer
Obrazek
[evil laugh]Kto nie elaboruje ten przegrał życie. Taniej już było[/evil laugh]
Seamaster
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 322
Rejestracja: 05 listopada 2011, 10:45
Tematy: 9
Lokalizacja: Międzychód
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: Seamaster »

Słuchaj, to zwykły rewolwer czarnoprochowy... Jak myślisz - czego używano do smarowania w czasach gdy był bronią powszechnego użytku ? ;laughing: Otóż tego, co akurat było pod ręką :) I tak będziesz rozbierał po każdej wizycie na strzelnicy, więc po czyszczeniu: Brunox, Balistol i inne specyfiki co tam kto ma, tu i tam... I nie rozczulać się za zbytnio, bo głowa rozboli od rozmyślań, a tu o dobrą zabawę chodzi, prawda ? :-D
Krzysztof
Awatar użytkownika
Mumin_
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1209
Rejestracja: 24 marca 2019, 16:15
Tematy: 12
Lokalizacja: między Polską a Czechami
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: Mumin_ »

Seamaster pisze: 09 maja 2021, 21:15 I tak będziesz rozbierał po każdej wizycie na strzelnicy,
Ale on pisze o remingtonie, nie o colcie. Do wyjęcia bębna nie trzeba go rozbierać, a do czyszczenia nie trzeba wyjmować niczego poza bębnem. Więc nie, nie będzie go rozbierał po każdej wizycie.
Takoż z kominkami: "Przesmaruj smarem miedzianym. Po co? Żeby je łatwo wykręcać! Ale po co mam wykręcać? Żeby je smarować!"

My od lat już gawędzimy o Maryni i to nawet - szczerze mówiąc - nie o całej

Слава Україні!
Rudpavv
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 118
Rejestracja: 15 lutego 2019, 15:27
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: Rudpavv »

strk pisze: 09 maja 2021, 21:07 Jeszcze powiedz, że z prasą jeżdżą na strzelnice :124: zamiast wykorzystywać broń zgodnie z jej konstrukcją (NMA posiada pobojczyk chyba??)
Oczywiście, że tak. Ładowanie rewolwerów cp wbudowanym pobojczykiem ma sens tylko w przypadku stosowania patronów, sypanie wszystkiego luzem bez wyjęcia bębna jest tak upierdliwe ze mi się odechciewa strzelać.
Mumin_ pisze: 09 maja 2021, 22:16
Takoż z kominkami: "Przesmaruj smarem miedzianym. Po co? Żeby je łatwo wykręcać! Ale po co mam wykręcać? Żeby je smarować!"
Smaruje się gwinty kominków po to, żeby dało się je w przyszłości bez problemu odkręcić. Nikt nie mówi o wykręcaniu ich przy każdym czyszczeniu...
Awatar użytkownika
Mumin_
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1209
Rejestracja: 24 marca 2019, 16:15
Tematy: 12
Lokalizacja: między Polską a Czechami
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: Mumin_ »

Rudpavv pisze: 09 maja 2021, 22:44 Smaruje się gwinty kominków po to, żeby dało się je w przyszłości bez problemu odkręcić.
W sensie jak się rozklepią? To już będzie zmartwienie wnuków :)
A i tak pewnie kubek nafty będzie wystarczał. A jak nic nie pomoże, i nie będą potrafili rozwiercić, to w najgorszym razie wyrzucą te 130zł (na dzisiejsze ceny) na nowy bęben, co da zawrotne 1grosz dziennie...
My od lat już gawędzimy o Maryni i to nawet - szczerze mówiąc - nie o całej

Слава Україні!
Rudpavv
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 118
Rejestracja: 15 lutego 2019, 15:27
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: Rudpavv »

Albo można po prostu posmarować tak jak każdy inny gwint narażony zapiekanie...
Nessel
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Reactions:
Posty: 12
Rejestracja: 28 kwietnia 2021, 12:15
Tematy: 0
Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy

Re: Pytanie o smarowanie od żółtodzioba.

Post autor: Nessel »

Dziękuję wszystkim za pomocne rady , co do colta to muszę powiedzieć ,że załapałem bakcyla i postanowiłem jeszcze zakupić Colta model Army .44.W końcu szanujący się "rewolwerowiec "nosił 2 jednostki broni.:)
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Rusznikarnia - CP”