Colt uberti army 44 - problem z kulami

[Zbigniew Rybka]

Kolego Jacku, Uberti woli kule 454, mniejsze są dobre do Pietty (451). Nie muszą być obtaczane, nawet prosto z kokili latają dziesiątkowo na 25m. Proch - po okazaniu EKB, np. Złoty Stok nr 1, jest dostępny w Pionkach, Złotym Stoku i niektórych sklepach, np. Incorsa w cenie od 190 do dwustukilkudziesięciu pln za kg. Standardowa naważka tarczowa to około 1g (15 grainów), na to kasza manna do wysokości około 3mm poniżej krawędzi bębna, na to kula, dociśniecie pobojczykiem lub praską, zasmarowanie komór smarem typu łój wołowy z woskiem pszczelim stopione wagowo np 4:1. Kapiszony nakładasz na kominki tylko wtedy, jeżeli bęben jest umieszczony w rewolwerze, a Ty za chwilę zamierzasz strzelać. Robisz to oczywiście tylko i wyłącznie z lufą skierowaną w kierunku tarczy/kulochwytu! Nie wolno wypuszczać broni z ręki dopóki nie wystrzelasz całego bębna (ogólne zasady bezpieczeństwa na każdej strzelnicy). Najlepiej jak napisał poprzednik iść na strzelnicę, pogadać z innymi CPowcami, nawiązać kontakty i się nauczyć od doświadczonych wszystkiego, co ważne i potrzebne. Powodzenia!

[dudek561*]

[quote="kaliber .44" post_id=1987851 time=1608149374 user_id=15804]
Co tu ważyć czy reklamować. Młody stażem strzelec zapłacił (dosłownie) frycowe za swoją niewiedzę. Shit hapens. Kolego, co to Ci kulki do komór bębna wpadają - Zawsze warto na tym Forum zadać pytanie, zanim się chwyci za portfel.

W pełni się zgadzam z Kolegą, na swoją obronę napiszę tylko że jak już zamawiałem colta to z automatu zamówiłem też i kule - sklep polecany i do głowy mi nie przyszło że z taką pierdołą będzie zamieszanie. Przyznam że bardziej się bałem o sam rewolwer. Z kulami tak jak napisałem wcześniej - popróbuje różnych, a te zostawię do przetopu bo i tak mnie to pewnie w przyszłości czeka. Na razie kompletuje sprzęt i jak już będę gotowy na pierwsze strzelanie to pewnie będę męczył kolegów z okolicy o jakieś wprowadzenie do tematu na strzelnicy... Tak czy siak bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi. A jeszcze co by nie pisać kolejnego tematu to może jakiś Kolega z okolic Krakowa ma trochę prochu na odsprzedaż albo będzie dla siebie załatwiał - z chęcią bym się przyłączył :D

[MaciekSz]

Akurat w samym Krakowie w tej chwili nie bardzo jest gdzie podymić z CP.

[kaliber .44]

MaciekSz, szczerze współczuję. Pewnie wg "demokratów i liberałów" za duży hałas i smog robiliście na Pasterniku i w okolicy i lepiej by bylo, jakby to deweloperzy zagospodarowali... Coraz gorzej z szukaniem normalnej strzelnicy. W kujawsko - pomorskim na razie nie ma takich rozterek. Śląsk Wam zostaje!

[Darlon]

oj nie, tu niestety nie o to chodzi... ale totalna polityka z wojskiem. jak by to był deweloper to by przynajmniej człowiek nadziei sobie nie robił a tu obiekt stoi a strzelać można, ale tylko z 22 LR i śrutu

[Ryba]

A na szczęście G.Śląsk jeszcze pozostaje normalny dla CP

[kaliber .44]

No jo... Panowie, ja coś tam o Waszych okolicach czytałem, ale w moim fyrtlu (województwo kuj - pom - jeżdżąc codziennie w sprawach firmowych widzę co rusz strzelnicę szkolną, LOKu, czy jakiegoś bractwa kurkowego albo inną sportową ) jakieś strzelnice przyjazne dla CP są . Może to kwestia organizacji? Zgłaszam nowe miejsca Marinowi205 w miarę na bieżąco :027:W każdym razie, by nie bajpasować tematu - żeby kupić dobre kulki, trzeba pogadać, popróbować i postrzelać. Innej możliwości nie ma

[MaciekSz]

oj nie, tu niestety nie o to chodzi... ale totalna polityka z wojskiem. jak by to był deweloper to by przynajmniej człowiek nadziei sobie nie robił a tu obiekt stoi a strzelać można, ale tylko z 22 LR i śrutu

Szczerze mówiąc zdziwiłbym się, gdyby deweloperzy nie maczali w tym palców, bo to żyła złota, a zakusy były od dawna.
Mieszkańcy pobliskiego nowego osiedla też nie raz szumieli. Nawet tego nie skomentuję.

No jo... Panowie, ja coś tam o Waszych okolicach czytałem, ale w moim fyrtlu (województwo kuj - pom - jeżdżąc codziennie w sprawach firmowych widzę co rusz strzelnicę szkolną, LOKu, czy jakiegoś bractwa kurkowego albo inną sportową )

Strzelnic w promieniu 50 km ode mnie jest kilka. Nowych nie ma po prostu gdzie robić - Małopolska jest gęsto zabudowana i jest problem. Pasternik jest (był) duży, przepustowy, z osiami 100 i praktycznie w mieście.